• II SA/Gl 265/13 - Wyrok W...
  02.08.2025

II SA/Gl 265/13

Wyrok
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach
2013-07-18

Nietezowane

Artykuły przypisane do orzeczenia

Do tego artykulu posiadamy jeszcze 13 orzeczeń.
Kup dostęp i zobacz, do jakich przepisów odnosi się orzeczenie. Znajdź inne potrzebne orzeczenia.

Skład sądu

Bonifacy Bronkowski
Ewa Krawczyk /przewodniczący/
Iwona Bogucka /sprawozdawca/

Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Ewa Krawczyk, Sędziowie Sędzia WSA Iwona Bogucka (spr.), Sędzia NSA Bonifacy Bronkowski, Protokolant starszy referent Marta Zasoń, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 lipca 2013 r. sprawy ze skargi T. S. i Z. S. na decyzję [...] Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w K. z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie rozbiórki obiektu budowlanego 1. uchyla zaskarżoną decyzję oraz utrzymaną nią w mocy decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Z. z dnia [...] r. nr [...], 2. orzeka, że zaskarżona decyzja nie podlega wykonaniu do czasu uprawomocnienia się niniejszego wyroku.

Uzasadnienie

Zawiadomieniem z 28 czerwca 2011 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Z. poinformował o oględzinach stanu zabudowy działki nr 1 przy ul. [...] w C. W trakcie oględzin w dniu 30 sierpnia 2011 r. stwierdzono, że na działce, w jej granicy i przy istniejących zabudowaniach gospodarczo-garażowych została wykonana wiata o wymiarach 3,10 x 4,20 m, pełniąca funkcję kojca dla psa. Obiekt został wykonany w części z płyt betonowych i przęseł prefabrykowanych, a w części z siatki, posadowiony na płycie betonowej, zadaszony blachą trapezową. Inwestorzy Z. S. i T. S. podali do protokołu, że kojec istniał i wiosną został rozbudowany. Brak w protokole wyjaśnień odnoszących się do tego stwierdzenia. Sporządzono dokumentację fotograficzną stanu kontrolowanego obiektu.

Pismem z 12 września 2011 r. organ poinformował o wszczęciu postępowania w sprawie wiaty pełniącej funkcję kojca dla psa. W wyniku zapytania skierowanego do Starostwa Powiatowego w Z. uzyskano informację, że inwestorzy nie dokonali w okresie marzec-sierpień 2011 r. zgłoszenia zamiaru budowy tego rodzaju obiektu.

Postanowieniem z [...] r. nr [...]organ I instancji, na podstawie art. 49b ust. 2 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (DZ. U. z 2010 r., nr 243, poz. 1623 ze zm.) nałożył na T. S. i Z. S. obowiązek przedłożenia, w terminie 30 dni, wymienionych w postanowieniu dokumentów, celem przeprowadzenia postępowania legalizacyjnego. Wyjaśniono, że budowa wiaty jest objęta obowiązkiem dokonania zgłoszenia, czego zaniechano, zatem zastosowanie znajduje art. 49 b ustawy. Pouczono, że legalizacja łączy się z obowiązkiem uiszczenia opłaty legalizacyjnej.

Pomimo zwrócenia się do organu w dniu 27 lutego 2012 r. z wnioskiem o przedłużenie wskazanego terminu, strony nie wykonały orzeczonego obowiązku i nie przedłożyły żądanych dokumentów.

Decyzją z [...] r. nr [...] PINB w Z. nakazał T. S. i Z. S. dokonać rozbiórki obiektu budowlanego – wiaty pełniącej funkcję kojca dla psa, usytuowanej na przedmiotowej działce. W podstawie prawnej podano przepis art. 49 b ust. 1 prawa budowlanego. W uzasadnieniu wskazano, że inwestorzy przyznali, że roboty budowlane związane z budową wiaty wykonali wiosną 2011 r. przed wykonaniem robót nie dokonali ich zgłoszenia. Nie przedłożyli także dokumentów pozwalających na legalizację samowoli. Wykonana wiata mieści się w definicji obiektu budowlanego, jej budowa jest objęta obowiązkiem zgłoszenia i w konsekwencji przepisem art. 49b ust. 1 prawa budowlanego.

W odwołaniu od decyzji T. S. i Z. S. zakwestionowali zakwalifikowanie wykonanego obiektu jako wiaty podlegającej rygorom prawa budowlanego i w konsekwencji zastosowanie w sprawie art. 49 b prawa budowlanego. W uzasadnieniu podali, że zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt jako osoby utrzymujące zwierzę mają obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące przed warunkami atmosferycznymi, dostęp do światła i swobodną zmianę pozycji ciała. Mając to na uwadze posadowili na działce kojec dla psa, wygrodzony siatką i pełnymi płytami betonowymi od strony nasłonecznionej. Wylewka betonowa nie pełni funkcji fundamentu, lecz ma za zadanie izolację od gruntu. Wykonany obiekt nie jest obiektem budowlanym w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy, a przed jego wykonaniem inwestorzy uzyskali ustne zapewnienie w siedzibie starostwa, że kojec dla psa nie wymaga zgłoszenia. Kojec dla psa nie jest ani budynkiem, ani obiektem małej architektury, ani budowlą. Dla potwierdzenia tego stanowiska powołano się na wyrok NSA z 20 czerwca 2007 r. sygn. II OSK 917/06, w którym wskazano, że klatki dla lisów, na których ułożono eternit, nawet jeśli tworzą kompleks o znacznej powierzchni, nie stanowią obiektu budowlanego. Skoro posadowienie kojca dla psa nie jest regulowane prawem budowlanym, to brak podstaw do ingerencji organów nadzoru budowlanego.

Decyzją z [...] r. [...] Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego utrzymał w mocy rozstrzygnięcie organu I instancji. W uzasadnieniu opisano poczynione przez organ I instancji ustalenia faktyczne, w tym przytoczono twierdzenie inwestorów, że kojec istniał w przeszłości i został rozbudowany. Podano, że zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 29 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego, zgłoszenia właściwemu organowi wymaga budowa wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan oraz przydomowych oranżerii o pow. zabudowy do 25 m2, przy czym łączna ilość tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 m2 powierzchni działki. Kwalifikację powstałego obiektu jako wiaty organ odwoławczy uznał za zasadną. Brak jest legalnej definicji wiaty, zatem winna ona być rozumiana zgodnie z regułami semantycznymi języka polskiego. Powołując się na słownik języka polskiego organ podał, że wiata to lekka budowla w postaci dachu wspartego na słupach. Podobnie Polska Klasyfikacja Obiektów Budowlanych (rozporządzenie RM z 30 grudnia 1999 r., Dz. U. nr 112, poz. 1316) definiuje wiatę jako pomieszczenie naziemne, nie obudowane ścianami ze wszystkich stron lub nawet ścian pozbawione. Wykonany obiekt w ocenie organu spełnia kryteria uznania go za wiatę: jest posadowiony na betonowej płycie, ma dach wsparty na słupach, ściany wypełnione siatką, a częściowo płytami betonowymi. Na gruncie prawa budowlanego wiata stanowi przypadek budowli w rozumieniu art. 3 pkt 3 ustawy. Wyliczenie podane w tym przepisie ma charakter przykładowy i otwarty. Zaliczenie wiat do budowli uzasadnia art. 29 ust. 1 pkt 2 ustawy, wymieniając je jako obiekty zwolnione z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę.

Budowa takiego obiektu zwolniona jest z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę, ale wymaga zgłoszenia. Brak takiego zgłoszenia jest bezsporny, zasadne zatem było wszczęcia procedury uregulowanej art. 49b prawa budowlanego. Skoro inwestorzy nie skorzystali z możliwości legalizacji obiektu, organ zobowiązany jest orzec nakaz jego rozbiórki, skoro powstał on w warunkach samowoli.

W skardze do sądu administracyjnego skarżący wnieśli o uchylenie decyzji i umorzenie postępowania, względnie o uchylenie decyzji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zarzucili naruszenie art. 31 ust. 1 Konstytucji i wyrażonej w nim zasady proporcjonalności, art. 7, 77 § 1 i 80 k.p.a. poprzez dokonanie wadliwych ustaleń faktycznych mających wpływ na ustalenie rodzaju wykonanego obiektu i rodzaju oraz czasu wykonania robót, a także naruszenie art. 3 pkt 1, 4 i 5 oraz art. 49b prawa budowlanego poprzez uznanie, że obiekt podlega prawu budowlanemu i ingerencji organów nadzoru budowlanego. W uzasadnieniu w szczególności podnieśli, że nie ustalono, kiedy kojec dla psa został wykonany i czy oraz kiedy podlegał modernizacjom. Nadto podtrzymali zarzuty podnoszone uprzednio w odwołaniu oraz zarzucili, że plan miejscowy nie zakazuje lokalizacji wiat, a zakaz lokalizacji kojców dla psów naruszałby regulację ustawy o ochronie zwierząt. Rozbiórka kojca dla psa nie jest konieczna dla ochrony ładu przestrzennego i narusza zasadę proporcjonalności oraz stoi w sprzeczności z obowiązkami właścicieli zwierząt.

W odpowiedzi na skargę organ odwoławczy wniósł o jej oddalenie, podtrzymując stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

W piśmie procesowym z 12 marca 2013 r. skarżący podnieśli, że kojec dla psa istniał w przeszłości w tym samym miejscu od ponad 20 lat. Nabycie większego psa łączyło się z koniecznością modernizacji kojca, ale zachowano jego dotychczasowe wymiary. Materiał, z którego był wykonany, uległ zniszczeniu, zastąpiono go materiałem trwalszym. Kojec jest uwzględniony w projekcie budowlanym i zatwierdzony przez Starostę decyzją nr [...], jest też uwzględniony w projekcie zagospodarowania działki. Skarżący podali, że mogą udowodnić istnienie kojca w przeszłości. Na rozprawie w dniu 18 lipca 2013 r. podtrzymali swoje twierdzenia, że istniejący od lat 90 – tych kojec został jedynie wyremontowany. Poprzedni był wykonany z siatki górniczej i słupków metalowych, zastąpionych obecnie betonowymi. Wyjaśnili, że w następstwie robót ze starego kojca pozostała betonowa wylewka.

Uczestnicy postępowania T. D. i J. D. przyznali fakt istnienia kojca w przeszłości, ale zarzucili, że był on mniejszy i niższy, zaś wylewka była robiona w październiku 2010 r.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach rozważył, co następuje:

Przedmiotem kontroli sądu administracyjnego jest legalność zaskarżonego aktu. Sądy administracyjne nie są natomiast powołane do załatwiania spraw administracyjnych, czyli w wyniku wniesienia skargi nie rozpoznają sprawy administracyjnej co do istoty. W sytuacji stwierdzenia, że wydanie kontrolowanego aktu nastąpiło z naruszeniem prawa, sąd uchyla taki akt, a sprawa powraca do rozpoznania przez organy administracji. Podstawy uwzględnienia skargi określa przepis art. 145 § 1 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2012 r., poz. 270 ze zm.), zwanej dalej p.p.s.a. W szczególności sąd uwzględniając skargę uchyla decyzję, jeżeli stwierdzi naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 134 § 1 pkt 1 lit.c p.p.s.a.). W ocenie Sądu tego rodzaju uchybienia miały miejsce w przeprowadzonym przez organy postępowaniu administracyjnym, co mogło wpłynąć na treść wydanej decyzji.

Uwzględnienie skargi nie oznacza, że Sąd podzielił wszystkie jej zarzuty. Nie są zasadne zarzuty odwołujące się do naruszenia przez organy nadzoru budowlanego przepisów regulujących ochronę zwierząt i obowiązki osób je trzymających. Prawo budowlane i ustawa o ochronie zwierząt są odrębnymi regulacjami pod względem przedmiotowym i wzajemnie nie wyłączają swego stosowania. Jeżeli osoba trzymająca zwierzę postanowi wypełnić swój obowiązek zapewnienia zwierzęciu schronienia poprzez budowę obiektu budowlanego w rozumieniu prawa budowlanego, to w tym zakresie zobowiązana jest spełnić rygory przepisów budowlanych i wcale nie oznacza to naruszenia zasad ochrony zwierząt. Podobna relacja zachodzi między przepisami regulującymi zasady planowania i zagospodarowania przestrzennego, a przepisami ustawy o ochronie zwierząt. Argument, że bezzasadne jest domaganie się stwierdzenia zgodności inwestycji budowlanej z planem miejscowym czy przepisami o planowaniu przestrzennym, bo zakaz budowy kojców dla psów niweczyłby obowiązki ich właścicieli jest o tyle chybiony, że po pierwsze w sprawie podstawą nakazu nie był zarzut sprzeczności inwestycji z planem. Po drugie zaś w sprawie nie mają zastosowania ustawy o ochronie zwierząt, ale przepisy prawa budowlanego, a skarga nie dotyczy postanowień planu miejscowego. Bezzasadne są także zarzuty, że organy nie badały zgodności budowy kojca z przepisami warunków technicznych oraz z planem miejscowym. Takie badanie mogłoby mieć miejsce, gdyby organy orzekały w przedmiocie legalizacji obiektu, natomiast wobec zaniechania przez Skarżących złożenia w tej sprawie wniosku (co jest tożsame z wypełnieniem obowiązku złożenia określonych dokumentów), do takiego etapu postępowanie nie zostało doprowadzone. Nie znajduje także potwierdzenia, ani szczegółowego uzasadnienia w skardze, podniesiony zarzut naruszenia art. 31 ust. 1 Konstytucji i zasady proporcjonalności. Nie może ona zostać naruszona w przypadku zastosowania przez organ władzy państwowej ustawowego środka w sytuacji, gdy rozstrzygnięcie organu ma charakter związany i ustawa w określonym stanie prawnym przewiduje właśnie taki środek prawny (nakaz rozbiórki).

Sąd nie podziela także zarzutów skargi dotyczących kwalifikacji obiektu, będącego przedmiotem postępowania. Powoływany przez Skarżących wyrok NSA z 20 czerwca 2007 r. II OSK 917/06 dotyczy zupełnie innego stanu faktycznego. Przedmiotem kontroli sądu były klatki na lisy ustawione swobodnie na konstrukcji z pali i desek, osłonięte ułożoną na nich płytą z eternitu. Ustalono, że wykonane obiekty nie tworzą trwałej konstrukcji, z uwagi na brak trwałego powiązania poszczególnych elementów nie mogą być uznane za budowle, w szczególności wiaty. Obiekty te bowiem nie są trwale związane z gruntem, nie tworzą również konstrukcji, w której zamocowany byłby na stałe dach. Płyty eternitu opierają się jedynie na klatkach, a od strony wewnętrznego ogrodzenia, także na tym ogrodzeniu. Do takiego stanu faktycznego odnosi się teza sądu, że nie można mówić o wiatach, gdyż dla utrzymania zadaszenia konieczne jest jego trwałe umocowanie, a w konsekwencji ustawionych klatek na zwierzęta nie można kwalifikować jako obiektów budowlanych podlegających reżimowi prawa budowlanego. Nie budzi wątpliwości, że w niniejszej sprawie stan faktyczny jest zupełnie inny, w szczególności nie ma mowy o ustawieniu klatki czy klatek, powoływany przez Skarżących wyrok w przekonaniu Sądu wręcz potwierdza prawidłowość ustaleń organów administracji w kwestii rodzaju wykonanego obiektu i objęcia go rygorami prawa budowlanego, akcentując bowiem brak trwałości ustawionej konstrukcji z klatek, pośrednio NSA wskazuje, że ta cecha obiektu ma na gruncie prawa budowlanego znaczenie.

Rodzaje obiektów budowlanych wymienia art. 3 pkt 1 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 2010 r., nr 243, poz. 1623 ze zm.), zwanej dalej ustawą lub prawem budowlanym, dzieląc je na budynki, budowle i obiekty małej architektury. Zarówno katalog obiektów małej architektury, jak i budowli, ma charakter otwarty, a wyliczenia zawarte w art. 3 pkt 3 i pkt 4 prawa budowlanego są przykładowe. Odmowa zakwalifikowania istniejącego na działce obiektu jako budynku czy obiektu małej architektury jest uzasadniona względami faktycznymi, obiekt ten nie spełnia kryterium budynku nie będąc wyodrębnionym z przestrzeni za pomocą pełnych przegród budowlanych, nie jest też niewielkim obiektem (ma wymiary 4,20 x 3,10 m). W tej sytuacji zasadne jest rozważenie, czy obiekt ten mieści się w kategorii budowli, niewątpliwie najszerszej na gruncie prawa budowlanego i najbardziej zróżnicowanej. Budowlą jest bowiem, zgodnie z art. 3 pkt 3 ustawy, każdy obiekt budowlany niebędacy budynkiem lub obiektem małej architektury. Są nimi obiekty tak zróżnicowane pod względem funkcji, złożoności i wielkości, jak lotniska, oczyszczalnie ścieków, ale również wolnostojące maszty antenowe czy urządzenia reklamowe. W każdym indywidualnym przypadku należy zatem rozstrzygać, czy konkretny obiekt może być zakwalifikowany jako budowla w rozumieniu prawa budowlanego. Jakkolwiek wiaty nie są wymienione w art. 3 pkt 3 ustawy, to taki rodzaju obiektu budowlanego wymienia przepis art. 29 ust. 1 pkt 2, zwalniając budowę wiat o określonej powierzchni od obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę. Bez zakwestionowania racjonalności ustawodawcy i reguł wykładni systemowej nie można przyjąć, że wymieniając wiaty o określonych cechach jako obiekty zwolnione z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę, ustawodawca jednocześnie pozostawia wiaty poza zakresem przedmiotowym prawa budowlanego i nie ma podstaw do przyjęcia istnienia takiej kategorii budowli, jak wiata. Wiaty są budowlami w rozumieniu prawa budowlanego. To, jakimi cechami charakteryzują się wiaty nie zostało przez ustawodawcę określone poprzez definicję legalną, w tej sytuacji należy kierować się regułami znaczeniowymi języka naturalnego. Uznanie przez organy, że wiata oznacza lekką, zadaszoną konstrukcję, częściowo lub zupełnie pozbawioną ścian, nie jest naruszeniem reguł znaczeniowych języka polskiego i brak podstaw do kwestionowania, że takie rozumienie wiaty odbiega od zamiarów ustawodawcy.

Kolejną kwestią jest ocena, czy objęty postępowaniem obiekt jest wiatą. Także w tym zakresie Sąd nie podziela zarzutu, że przedstawiony na zdjęciach z oględzin i opisanych przez organy w protokole i decyzjach obiekt wadliwie został uznany za wiatę. Ma on trwały dach, jedynie częściowo wypełnione ściany i podłogę. Tych cech obiektu Skarżący nie kwestionowali. W tej sytuacji uznanie przez organy, że obiekt jest właśnie wiatą, o jakiej mowa w art. 29 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 3 pkt 3 prawa budowlanego, jest prawidłowe i poparte ustaleniami faktycznymi.

Podstawą do uchylenia przez Sąd wydanych decyzji były natomiast ustalenia organów dotyczące rodzaju robot, w wyniku których powstał obiekt o cechach stwierdzonych w toku postępowania. Przepis art. 49 b ust. 1 praw budowlanego znajduje zastosowanie wyłącznie do robót będących budową. Budowa definiowana jest w ustawie jako wykonywanie obiektu budowlanego w określonym miejscu, a także odbudowa, rozbudowa i nadbudowa (art. 3 pkt 6 praw budowlanego). Jest ona jednym z rodzajów robót budowlanych, które poza budową, obejmują także prac polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego (art. 3 pkt 7 ustawy). Zarówno budowa, jak i pozostałe roboty budowlane, poddane są reżimowi praw budowlanego, jednak reżimy te są zróżnicowane, wobec czego prawidłowe ustalenie rodzaju wykonanych robót ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

W niniejszej sprawie organy zgodnie przyjęły, że miała miejsce budowa, przy czym nie rozstrzygnęły, o jaki rodzaj budowy chodzi. Kwalifikacja taka została dokonana, mimo że już w protokole z oględzin zapisano, że inwestorzy dokonali "rozbudowy’" istniejącego wcześniej kojca, a organ I instancji w ustaleniach faktycznych również przytacza to twierdzenie inwestorów. Sąd nie miałby zastrzeżeń do kwalifikacji robót jako budowy, gdyby organy ustaliły, na czym polegała przeprowadzona zmiana i dlaczego są podstawy do jej uznania za budowę. Niestety w tym zakresie brak jest jakichkolwiek ustaleń i wyjaśnień. W konsekwencji Sąd nie dysponuje materiałem pozwalającym odnieść się do argumentów podniesionych przez Skarżących w piśmie procesowym z 12 marca 2013 r. i na rozprawie, a dotyczących wykonania jedynie remontu istniejącego wcześniej kojca. Brak jest także materiału, aby stwierdzić, czy wcześniej istniejący kojec był obiektem legalnym. Sąd administracyjny jest ograniczony w możliwości prowadzenia postępowania dowodowego i wskazane braki nie mogły zostać usunięte na etapie postępowania sądowego. Stanowią one uchybienie przepisom postępowania – art. 7 i 77 k.p.a., które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. W przypadku bowiem wykazania, że roboty stanowiły wyłącznie remont, ich legalizacja winna przebiegać w innym trybie i z zastosowaniem innych przepisów (art. 51 prawa budowlanego), w szczególności nie przewidujących nałożenia obowiązku uiszczenia opłaty legalizacyjnej. Jakkolwiek remont również jest objęty obowiązkiem dokonania zgłoszenia, to podstawą w tym zakresie jest art. 30 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego.

Jednocześnie należy podkreślić, że brak ustaleń faktycznych, na czym polegały przeprowadzone roboty i jaki był status poprzednio istniejącego kojca uniemożliwia Sądowi ocenę, jak roboty te na gruncie prawa budowlanego należy zakwalifikować, w szczególności czy stanowiły one remont, czy też któryś z przypadków budowy. Sąd zwraca uwagę, że likwidacja wcześniej istniejącego obiektu i wykonanie w jego miejsc nowego, nie jest remontem, a odbudową, stanowiącą przypadek budowy. Podobnie sprawa wygląda w przypadku rozbudowy. Istota remontu zakłada utrzymanie obiektu istniejącego z ewentualną wymianą elementów zużytych, ale prowadzącą do utrzymania stanu dotychczasowego. Przepis art. 3 pkt 8 definiując remont wskazuje, że chodzi o roboty w obiekcie wciąż istniejącym i polegające na odtworzeniu stanu pierwotnego, czyli istniejącego przed rozpoczęciem robót, czemu nie przeczy użycie odmiennych materiałów budowlanych niż użyte w stanie pierwotnym.

Wskazane okoliczności faktyczne dotyczące rodzaju wykonanych robót winny być przedmiotem ustaleń w ponownie prowadzonym postępowaniu, a ich ustalenie dopiero daje podstawę do kwalifikacji prawnej i ustalenia konsekwencji wykonanych prac.

Mając na uwadze powyższe argumenty, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. c w związku z art. 135 i na podstawie art. 152 p.p.s.a., orzekł jak w sentencji. O zwrocie kosztów w postaci uiszczonego wpisu od skargi nie orzeczono ze względu na brak stosownego wniosku strony skarżącej. Zgodnie z art. 209 p.p.s.a., sąd uwzględnia wniosek strony o zwrot kosztów w orzeczeniu uwzględniającym skargę. Warunkiem orzeczenia o zwrocie kosztów jest zatem wniosek strony. Przepis art. 210 § 1 p.p.s.a. stanowi, że strona traci uprawnienie do żądania zwrotu kosztów, jeżeli najpóźniej przed zamknięciem rozprawy bezpośrednio poprzedzającej wydanie orzeczenia nie zgłosi wniosku o przyznanie należnych kosztów. Stronę działającą bez adwokata lub radcy prawnego sąd powinien pouczyć o skutkach niezgłoszenia wniosku w powyższym terminie. Strona skarżąca była dwukrotnie pouczona o prawie do złożenia wniosku o zwrot kosztów i terminie do dokonania tej czynności oraz skutkach wynikających z zaniechania w tym zakresie, raz w pkt 3 pouczenia dołączonego do wezwania z 1 marca 2013 do usunięcia braków skargi, a drugi raz w pkt 5 pouczenia zawartego w zawiadomieniu o rozprawie z 6 czerwca 2013 r. Wniosek o zwrot kosztów do chwili zamknięcia rozprawy nie został złożony, wobec czego Sąd nie był uprawniony, mimo uwzględnienia skargi, do orzekania w tym zakresie.

Szukaj: Filtry
Ładowanie ...