II SA/Op 194/13
Wyrok
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu
2013-07-11Nietezowane
Artykuły przypisane do orzeczenia
Kup dostęp i zobacz, do jakich przepisów odnosi się orzeczenie. Znajdź inne potrzebne orzeczenia.
Skład sądu
Daria Sachanbińska /przewodniczący sprawozdawca/
Elżbieta Naumowicz
Grażyna JeżewskaSentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Daria Sachanbińska – spr. Sędziowie Sędzia WSA Grażyna Jeżewska Sędzia WSA Elżbieta Naumowicz Protokolant St. sekretarz sądowy Grażyna Stykała po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 2 lipca 2013r. sprawy ze skargi A. P. na postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu z dnia 29 listopada 2012 r., nr [...] w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu do wniesienia odwołania w sprawie cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami 1) uchyla zaskarżone postanowienie, 2) określa, że zaskarżone postanowienie nie podlega wykonaniu, 3) zasądza od Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu na rzecz A. P. kwotę 357 (trzysta pięćdziesiąt siedem) złotych, tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia 18 października 2011 r., nr [...], Starosta Strzelecki orzekł o cofnięciu A. P. uprawnienia do kierowania pojazdami w zakresie kategorii [...], do czasu ustania przyczyn, które spowodowały jego cofnięcie.
Rozstrzygnięcie organu pierwszej instancji zaskarżył A. P., reprezentowany przez pełnomocnika, który wraz z nadanym w dniu 31 sierpnia 2012 r. odwołaniem złożył również wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od decyzji z dnia 18 października 2011 r. We wniosku domagał się dopuszczenia dowodu z jego przesłuchania oraz z przesłuchania świadka M. Z., na okoliczność ustalenia osoby, która odebrała decyzję pierwszoinstancyjną, nie informując wnioskodawcy o powyższym, oraz stwierdzenia daty powzięcia przez niego informacji o treści decyzji. Wyjaśnił, że w związku z jego nieobecnością przedmiotowa decyzja została doręczona w trybie art. 43 K.p.a. do rąk zamieszkującej z nim babci - M. Z., która pokwitowała jej odbiór. Podał, że babcia jest osobą starszą i nieporadną, po pokwitowaniu doręczenia przesyłki odłożyła ją na półkę, nie zawiadamiając o tym fakcie żadnego z domowników. Z uwagi na powyższe - zdaniem wnioskodawcy - w sposób niezawiniony nie mógł zachować ustawowego terminu do wniesienia odwołania. Natomiast o podjęciu decyzji dowiedział się dopiero 24 sierpnia 2012 r. w Starostwie Powiatowym w Strzelcach Opolskich, gdzie stawił się w celu odebrania prawa jazdy, będąc przekonanym, że po upływie rocznego okresu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych będzie mógł je odzyskać. Po powrocie do domu wnioskodawca ustalił, że korespondencja odebrana przez babcię, wobec niepoinformowania o niej pozostałych domowników, pozostała nieotwarta. Końcowo wskazał, że zachował ustawowy termin do złożenia przedmiotowego wniosku, ponieważ o wydaniu decyzji dowiedział się w dniu 24 sierpnia 2012 r.
Postanowieniem z dnia 29 listopada 2012 r., nr [...], Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu, działając na podstawie art. 59 § 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071, z późn. zm. - obecnie Dz. U. z 2013 r., poz. 267), zwanej dalej K.p.a., odmówiło A. P. przywrócenia terminu do wniesienia odwołania od decyzji z dnia 18 października 2011 r. W uzasadnieniu Kolegium podało, że decyzja o cofnięciu uprawnienia, zawierająca prawidłowe pouczenie o trybie i terminie, w jakim należy wnieść odwołanie, została doręczona stronie 19 października 2011 r., co potwierdziła własnoręcznym podpisem na zwrotnym potwierdzeniu odbioru przesyłki. Dalej Kolegium wskazało, że po otrzymaniu odwołania, w pierwszym rzędzie, podejmuje czynności mające na celu ustalenie, czy odwołanie jest dopuszczalne oraz, czy zostało wniesione z zachowaniem terminu. Przepisy K.p.a. przewidują instytucję przywrócenia terminu do wniesienia odwołania, z tym że pozytywne rozpatrzenie wniosku - po myśli art. 58 § 1 i 2 K.p.a. - uwarunkowane jest spełnieniem przez stronę równocześnie czterech przesłanek w tym przepisie określonych. Kolegium odnotowało również, że zgodnie z orzecznictwem sądowoadministracyjnym strona powinna uwiarygodnić stosowną argumentacją swoją staranność przy dokonywaniu czynności procesowych oraz fakt, że przeszkoda w dokonaniu czynności była od niej niezależna. Przywrócenie terminu może mieć zatem miejsce tylko wtedy, gdy uchybienie terminu nastąpiło wskutek przeszkody, której strona nie mogła usunąć, nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku, przy czym jako kryterium przy ocenie winy w uchybieniu terminu należy przyjąć obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej o swoje interesy. Biorąc pod uwagę powyższe Kolegium stwierdziło, że wbrew twierdzeniu strony decyzja z dnia 18 października 2011 r. została doręczona 19 października 2011 r. bezpośrednio do jej rąk, o czym stanowi własnoręczny podpis na zwrotnym potwierdzeniu odbioru zaskarżonej decyzji, na którym również doręczyciel stwierdził tożsamość adresata. Dlatego nie zostało uwzględnione stanowisko o doręczeniu decyzji babci adresata. Kolegium wywodziło, że skutkiem takiego ustalenia jest poddanie w wątpliwość wiarygodności podnoszonych przez stronę okoliczności, które w jej mniemaniu bezsprzecznie stanowią o braku winy w uchybieniu terminu do wniesienia odwołania od przedmiotowej decyzji. Wprawdzie wraz z wniesionym dnia 31 sierpnia 2012 r. odwołaniem A. P. złożył wniosek o przywrócenie terminu do jego wniesienia, jednak przyjmując, iż to jemu bezpośrednio została doręczona kwestionowana decyzja, należy uznać, że nie dochował on terminu do złożenia wniosku o przywrócenie terminu. Nie zaistniała bowiem przeszkoda w postaci zaniedbania po stronie M. Z. W ocenie organu, nawet gdyby założyć, iż M. Z., jako dorosły domownik pokwitowała odbiór przedmiotowej decyzji, to okoliczność ta nie miałaby wpływu na podjęte rozstrzygnięcie, ponieważ zastosowana zastępcza forma doręczenia przesyłki rodzi domniemanie prawne, że pismo zostało doręczone adresatowi. Wobec ustaleń wynikających ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, podane we wniosku przyczyny nie uzasadniają - zdaniem Kolegium - przywrócenia terminu do wniesienia środka odwoławczego, gdyż nie mogą one wyłączać winy odwołującego. Nie można bowiem mówić o obiektywnych przeszkodach, które uniemożliwiłyby babci wnioskodawcy poinformowanie go o dacie odbioru przesyłki, a której to przeszkody ten domownik nie był w stanie pokonać przy dołożeniu należytej staranności, jakiej należy wymagać od osoby dorosłej. Dalej organ odwoławczy raz jeszcze powtórzył, iż decyzja organu pierwszej instancji nie została jednak doręczona A. P. w sposób zastępczy (określony w art. 43 K.p.a.), jako że doręczenie przesyłki z tym rozstrzygnięciem nastąpiło bezpośrednio adresatowi. Gdyby jednak przyjąć, wbrew temu co wynika z dokumentacji sprawy, że czynności oddania adresatowi przesyłki podjął się dorosły domownik w osobie M. Z., to takie doręczenie traktowane jest jak doręczenie bezpośrednio do rąk adresata, co powoduje, iż adresata dotyczą skutki działania osoby, której decyzję doręczono, tak jakby została ona doręczona jemu wprost. Za Naczelnym Sądem Administracyjnym organ podkreślił, że niewywiązanie się z przyjętego obowiązku oddania decyzji jej adresatowi przez osobę, której doręczono decyzję zastępczo, nie zwalnia adresata z winy w przypadku, gdy uchybił on terminom procesowym na skutek takiego zaniedbania. Niedbalstwo (np. zapomnienie) osoby, do rąk której dokonano doręczenia zastępczego jest traktowane tak samo jak niedbalstwo adresata decyzji (tak: NSA w wyroku z 20 lutego 2009 r., sygn. akt I OSK 480/08, LEX nr 515193). Końcowo podkreślono, że stosownie do art. 58 § 1 K.p.a., osoba zainteresowana musi uprawdopodobnić brak winy przy dokonywaniu czynności procesowej z uchybieniem terminu, lecz w ocenie organu zainteresowany nie wykazał w wiarygodny sposób, że w terminie do wniesienia odwołania istniała obiektywna przeszkoda uniemożliwiająca dokonanie tej czynności.
W skardze na powyższe postanowienie A. P., nadal reprezentowany przez pełnomocnika, zarzucił obrazę przepisów postępowania mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, w tym:
- art. 78 § 1 K.p.a. przez nieuwzględnienie żądania strony w przedmiocie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania świadka M. Z., podczas gdy przedmiotem wnioskowanego dowodu była okoliczność istotna dla rozstrzygnięcia sprawy;
- art. art. 8, 77 § 1 oraz 80 K.p.a. przez oparcie rozstrzygnięcia na materiale niekompletnym, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, oraz brak rozpatrzenia materiału dowodowego w sposób wnikliwy, prawidłowy i wyczerpujący;
- art. 43 § 1 K.p.a. w zw. z art. 10 § 1 K.p.a. przez uznanie, że doręczenie zastępcze w przedmiotowej sprawie umożliwiło stronie czynny udział w postępowaniu;
- art. 10 K.p.a. przez nieumożliwienie skarżącemu wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań.
Z uwagi na stawiane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie postanowienia Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu w całości, wstrzymanie wykonania decyzji do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, zasądzenie od organu na rzecz skarżącego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając zarzuty skargi A. P. argumentował, że ustawodawca uzależnił zasadność przeprowadzenia dowodu od tego, czy jego przedmiotem ma być okoliczność mająca znaczenie dla sprawy, czy też nie. Wprawdzie przepisy K.p.a. nie zawierają definicji legalnej okoliczności istotnych w sprawie, niemniej jednak organ zobowiązany jest zapewnić stronie czynny udział w postępowaniu, a w szczególności powinien ustosunkowywać się do składnych wniosków dowodowych strony i wskazywanych okoliczności faktycznych, stosownie do wymogów art. 7 i art. 77 K.p.a. Obowiązkiem organu jest również sporządzenie z urzędu adekwatnego uzasadnienia faktycznego i prawnego decyzji oraz wyjaśnienia stronom zasadności przesłanek, którymi kierował się organ przy załatwieniu sprawy. Zdaniem skarżącego, pominięcie wnioskowanych przez niego dowodów, które zmierzały do wyjaśnienia istotnych kwestii, uniemożliwiło mu czynny udział w postępowaniu oraz, a może przede wszystkim, możliwość wyjaśnienia okoliczności sprawy. Decyzja Starosty Strzeleckiego cofająca uprawnienia do kierowania pojazdami została doręczona w trybie 43 K.p.a., do rąk zamieszkującej ze stroną babci - M. Z., która jest osobą starszą i nieporadną. W dacie odbioru decyzji miała 77 lat. Po odebraniu decyzji odłożyła ją na półkę, zapominając o poinformowaniu adresata o jej przyjęciu. W ocenie skarżącego, powyższe okoliczności niezbicie świadczą o tym, że w sposób niezawiniony nie mógł zachować wymaganego terminu do złożenia środka zaskarżenia. Okoliczności te wymagały wnikliwego i rzeczowego rozpoznania przez organ. Wyjaśnieniu okoliczności sprawy służyły właśnie wnioskowane dowody, jednak zaniechano ich przeprowadzenia, a co więcej, w żadnej mierze nie odniesiono się w uzasadnieniu postanowienia do złożonego wniosku dowodowego. Takie działanie organu narusza art. 77 i art. 80 K.p.a., gdyż oparto rozstrzygnięcie na materiale niekompletnym, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów oraz nie rozpatrzono materiału dowodowego w sposób wnikliwy, prawidłowy i wyczerpujący. Powyższe świadczy również o naruszeniu zawartej w art. 8 K.p.a. zasady pogłębiania zaufania obywateli do organów państwa. Dalej skarżący przyznał, że organ może odmówić wiary określonym dowodom, jednakże dopiero po wszechstronnym ich rozpatrzeniu, wyjaśniając przyczyny takiej ich oceny. Natomiast w sprawie pominięto zupełnie dowody wnioskowane przez stronę, co w konsekwencji doprowadziło do wybiórczej i jednostronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału. Skarżący nie mógł wypowiedzieć się odnośnie okoliczności ustalonych przez organ, nie pozwolono na przeprowadzenie przeciwdowodu co do osoby odbierającej korespondencję, a tym samym nie mógł skutecznie wnosić o przywrócenie terminu. Odnosząc się do instytucji tzw. doręczenia zastępczego, A. P. zauważył, że w rozważanym przypadku korespondencja z decyzją została przekazana osobie starszej i nieporadnej. Jego zdaniem, wiek osoby odbierającej przesyłkę pozwala na wyprowadzenie wniosku, że może ona o pewnych sprawach czy czynnościach zapomnieć. W odpowiednim wieku, u niektórych osób, zaczynają pojawiać się problemy z pamięcią, zaś podmiot dostarczający korespondencję zupełnie pominął tę okoliczność, która wynika z podstawowej wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Skoro skarżący nie miał możliwości zapoznania się z decyzją z dnia 18 października 2011 r., to nie mógł również brać czynnego udziału w postępowaniu (art. 10 K.p.a.), a tym samym wywieść odwołania w przewidzianym ustawowo terminie. Ponadto Kolegium nie umożliwiło skarżącemu wypowiedzenia się w przedmiocie ustaleń poczynionych przez organ oraz w aspekcie zgromadzonych dowodów. Czynny udział w postępowaniu został również zniweczony przez nieuwzględnienie wniosków dowodowych strony. W przekonaniu skarżącego, takie okoliczności niezbicie świadczą o naruszeniu tej podstawowej zasady postępowania administracyjnego.
W odpowiedzi na skargę organ odwoławczy wniósł o oddalenie skargi, podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu kwestionowanego postanowienia. Dodatkowo Kolegium wyjaśniło, że nie uwzględniło dowodów zmierzających do ustalenia osoby, która odebrała decyzję z dnia 18 października 2011 r., bo okoliczność ta została stwierdzona innymi dowodami i przeprowadzenie kolejnych dowodów nie miałoby wpływu na rozstrzygnięcie, a ponadto powodowałoby nieuzasadnione przewlekanie sprawy. Poza tym dowód z przesłuchania strony może być przeprowadzony, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub z powodu ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 86 K.p.a.), lecz taka sytuacja nie wystąpiła. Kolegium wskazało też, że nie prowadziło dodatkowego postępowania wyjaśniającego i oparło się na dokumentacji przesłanej przez Starostę Strzeleckiego, stąd niezasadny jest zarzut uniemożliwienia wypowiedzenia się stronie co do zebranych dowodów.
Na rozprawie sądowej pełnomocnik skarżącego podtrzymał skargę i wywody w niej zawarte. Oświadczył, że nie można wykluczyć, iż M. Z. podpisała się za wnuka – A. P. Ponadto stwierdził, że z porównania podpisu ujawnionego na zwrotce dotyczącej odbioru decyzji i na zwrotce przy odbiorze pisma zawiadamiającego o wszczęciu postępowania może wynikać, iż obu podpisów dokonała ta sama osoba – M. Z.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:
Skarga zasługuje na uwzględnienie.
Zgodnie z przepisem art. 1 § 2 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. nr 153, poz. 1269, z późn. zm.), sądy administracyjne kontrolują działalność administracji publicznej pod względem zgodności z prawem.
Oznacza to, że w postępowaniu sądowym nie mogą być brane pod uwagę argumenty natury słusznościowej czy celowościowej. Badana jest wyłącznie legalność aktu administracyjnego, czyli prawidłowość zastosowania przepisów prawa do zaistniałego stanu faktycznego, trafność ich wykładni oraz prawidłowość przyjętej procedury.
Na zasadzie art. 145 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2012 r., poz. 270, z późn. zm.), zwanej dalej P.p.s.a., uwzględnienie skargi następuje w przypadku naruszenia prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy (lit. a), naruszenia prawa dającego podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego (lit. b) lub innego naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy (lit. c).
Przeprowadzona przez Sąd, w granicach tak określonej kognicji, kontrola legalności zaskarżonego postanowienia wykazała, że zostało ono wydane z naruszeniem przepisów postępowania, a to art. art. 7, 8, 77 § 1, 80 i 107 § 3 K.p.a., co uzasadniało jego uchylenie. Z uwagi na charakter popełnionych naruszeń celowe jest wskazanie, że jedną z naczelnych zasad postępowania administracyjnego jest wyrażona w art. 7 K.p.a. zasada prawdy obiektywnej, która zobowiązuje organy administracyjne do podejmowania wszelkich kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia rzeczywistego stanu faktycznego sprawy. Ponadto organ winien prowadzić postępowanie w taki sposób, by pogłębiać zaufanie jego uczestników do władzy publicznej - art. 8 K.p.a. Obowiązki te są realizowane dzięki nakazowi zebrania i wyczerpującego rozpatrzenia przez organy administracji całego materiału dowodowego - art. 77 § 1 K.p.a.
Rozważania w rozpoznawanej sprawie należy rozpocząć od przypomnienia, że przedmiot kontroli Sądu stanowiło postanowienie organu drugiej instancji o odmowie przywrócenia skarżącemu terminu do wniesienia odwołania od decyzji z dnia 18 października 2011 r. Instytucja procesowa przywrócenia terminu określona została w art. 58 K.p.a. Zgodnie z tym przepisem, w razie uchybienia terminu należy przywrócić termin na prośbę zainteresowanego, jeżeli uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy (§ 1). Natomiast prośbę o przywrócenie terminu należy wnieść w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. Jednocześnie z wniesieniem prośby należy dopełnić czynności, dla której określony był termin (§ 2). Stosownie do treści przytoczonej regulacji stwierdzić trzeba, że organ odwoławczy rozpoznający wniosek o przywrócenie terminu winien ustalić, czy spełnione zostały łącznie cztery przesłanki ustanowione w art. 58 § 1 i § 2 K.p.a., a mianowicie: czy strona wystąpiła z wnioskiem o przywrócenie terminu, czy wniosek ten został wniesiony w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu, czy jednocześnie z wniesieniem wniosku została dopełniona czynność, dla której określony był termin oraz czy strona uprawdopodobniła, że uchybienie terminu nastąpiło bez jej winy. Zgodzić się należy z poglądem prezentowanym w orzecznictwie sądowoadministracyjnym, że sam fakt występowania w omawianym przepisie instytucji uprawdopodobnienia nie zwalnia organu, wydającego na jego podstawie stosowne postanowienie, z obowiązku podjęcia wszelkich działań, których celem, z uwagi na słuszny interes obywateli, będzie dokładne wyjaśnienie okoliczności sprawy (por. wyrok NSA z dnia 6 października 2006 r., sygn. akt I OSK 1330/05; wyrok NSA z dnia 12 października 2011 r., sygn. akt II OSK 1431/10, zamieszczone na stronie internetowej Centralnej Bazy Orzeczeń Sądów Administracyjnych - http://orzeczenia.nsa.gov.pl).
Oceniając prawidłowość kontrolowanego postanowienia przez pryzmat powyższych powinności organu Sąd stwierdził, że Kolegium nie wyjaśniło należycie wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Przede wszystkim zauważyć trzeba, że skarżący we wniosku o przywrócenie terminu zmierzał do podważenia dowodu, na którym organ oparł swoje twierdzenie o prawidłowym doręczeniu decyzji do rąk adresata, tj. zakwestionował znajdujące się w aktach sprawy zwrotne potwierdzenie odbioru przesyłki zawierającej decyzję Starosty Strzeleckiego z dnia 18 października 2011 r., z którego wynika, że to on osobiście przesyłkę tę odebrał. Niewątpliwie ciężar obalenia domniemania prawdziwości pocztowego doręczenia, podobnie jak i ciężar uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminu spoczywa na zainteresowanym, dlatego skarżący wnioskował o przeprowadzenie dowodu z jego przesłuchania oraz z przesłuchania świadka - M. Z. (babcia skarżącego), na okoliczność ustalenia osoby, która odebrała decyzję organu pierwszej instancji. Tymczasem organ odwoławczy - z oczywistym naruszeniem art. 107 § 3 K.p.a., wedle którego uzasadnienie faktyczne decyzji powinno w szczególności zawierać wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej - w ogóle nie ustosunkował się w uzasadnieniu rozstrzygnięcia do potrzeby i przydatności przeprowadzenia tego dowodu, pozostawiając te kwestie poza jakimikolwiek rozważaniami. Zwrócić należy uwagę, że na gruncie przepisów procedury administracyjnej ustawodawca powiązał obowiązek uzasadniania podjętego aktu z zasadą przekonywania (art. 11 K.p.a.). Także z materiału dokumentacyjnego sprawy nie wynika, aby organ dokonując oceny w zakresie spełnienia przez skarżącego przesłanek do przywrócenia terminu do wniesienia odwołania wyjaśnił powstałe w sprawie wątpliwości w kwestii doręczenia przedmiotowej decyzji. Pomimo wyraźnego wniosku skarżącego w tym zakresie, Kolegium nie przeprowadziło żadnego postępowania wyjaśniającego, opierając swoje twierdzenia wyłącznie na dowodzie kwestionowanym przez zainteresowanego. W konsekwencji uznano, że skarżący nie spełnił wymogu złożenia wniosku o przywrócenie terminu w ciągu siedmiu dni od ustania przyczyny uchybienia terminu. W ocenie Sądu, stanowisko to jest przedwczesne, bo opiera się na założeniu, że decyzja została doręczona do rąk adresata w dniu 19 października 2011 r., co jednak wymagało precyzyjnego ustalenia albo wyraźnego wskazania powodów nieuwzględnienia wnioskowanych przez stronę dowodów nakierowanych na podważenie tego założenia. Za taki powód z całą pewnością nie można uznać jedynego, użytego przez organ argumentu, czyli posiadania dowodu w postaci zwrotnego potwierdzenia odbioru zaskarżonej decyzji z widniejącym na nim podpisem adresata i potwierdzeniem tożsamości adresata przez listonosza, w sytuacji gdy ten właśnie dowód jest podważany przez stronę. Nie można przecież a priori zakładać, że w postępowaniu wyjaśniającym strona nie uprawdopodobni swoich racji. Skoro organ nie wskazał innej niż podana wyżej przyczyny zrezygnowania z przeprowadzenia przedstawionych mu dowodów zmierzających do obalenia domniemania prawdziwości zalegającego w aktach dokumentu, to zasadny jest zarzut skarżącego o braku podjęcia działań zmierzających do ustalenia ponad wszelką wątpliwość, że doręczenia dokonano do jego rąk. Takie działanie organu czyni zasadnym również zarzut uniemożliwienia stronie brania czynnego udziału w postępowaniu i skorzystania z prawa do dowodzenia swoich twierdzeń (art. 10 K.p.a.), zwłaszcza że organ obowiązany jest dopuścić jako dowód wszystko, co mogło przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem (art. 75 § 1 K.p.a.). Zdaniem Sądu, przeprowadzenie wskazanego przez stronę postępowania dowodowego mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, bowiem zupełnie inaczej należałoby ocenić stan faktyczny, czyli w pierwszym rzędzie kwestię dochowania terminu do złożenia przedmiotowego wniosku, gdyby w wyniku dokonanych przez Kolegium ustaleń okazało się, że osobą, która odebrała przesyłkę była babcia skarżącego - M. Z. W tym miejscu odnotować trzeba, że Sąd nie kontrolował prawidłowości stanowiska Kolegium w kwestii doręczenia zastępczego decyzji, skoro nie wyjaśniono w sposób dostateczny, a przynajmniej nie dano temu wyrazu w uzasadnieniu decyzji, komu decyzja ta została doręczona, a także wobec przedstawienia w postanowieniu tylko hipotetycznych rozważań w tym zakresie. Niemniej jednak już teraz można powiedzieć, że w sytuacji gdy zostaje podniesiony argument dotyczący schorzeń, na które cierpi osoba podejmująca się przekazania przesyłki, np. jej nieporadności w sprawach codziennych lub problemów z pamięcią z uwagi na zaawansowany wiek, głębszej refleksji wymaga ocena odnośnie dochowania przez taką osobę należytej staranności w oddaniu pisma adresatowi, a w efekcie także ocena co do możliwości obciążenia strony skutkami działania takiej osoby.
Wracając do głównego nurtu rozważań raz jeszcze podkreślenia wymaga, że wyświetlenie okoliczności dotyczącej osoby, która złożyła podpis na pocztowym potwierdzeniu doręczenia decyzji organu pierwszej instancji było konieczne z uwagi na to, iż strona kwestionowała ten dowód, przedstawiając konkretne argumenty, które w jej przekonaniu świadczyły o tym, że przeszkoda w terminowym dokonaniu czynności była od niej niezależna. W ocenie Sądu, okoliczności podnoszone przez skarżącego wymagały przeprowadzenia ich oceny przy uwzględnieniu obowiązujących reguł procesowych. Jakkolwiek pocztowy dowód doręczenia adresatowi przesyłki potwierdza umieszczone na nim dane i korzysta on z domniemania prawdziwości, jednak zaznaczenia wymaga, że domniemanie to może zostać obalone. Dając wiarę tylko posiadanemu dokumentowi, organ nie podjął żadnych działań zmierzających do wyjaśnienia, np. poprzez uzyskanie oświadczenia od skarżącego i M. Z., kto złożył podpis na tym dokumencie. Nie można też wykluczyć, że w toku prowadzonego postępowania wyjaśniającego, czy choćby po prawidłowym wezwaniu do wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów, strona przedłożyłaby dalsze dowody potwierdzające okoliczności, na które się powoływała. Jak już wcześniej powiedziano, zupełnie inaczej przedstawiałaby się ocena stanu faktycznego, gdyby skarżący uprawdopodobnił, iż przesyłkę doręczono w trybie zastępczym.
Powyższe świadczy o podjęciu zaskarżonego postanowienia przede wszystkim z naruszeniem przepisu art. 7 i art. 77 § 1 K.p.a., bowiem organ odwoławczy nie dokonał wystarczających ustaleń faktycznych w kwestii mającej istotne znaczenie, a mianowicie, komu doręczono decyzję pierwszoinstancyjną. Choć w rozpoznawanej sprawie organ nie prowadzi postępowania dowodowego sensu stricto, gdyż podlega ono ograniczeniom z art. 58 § 1 K.p.a., jednak zobowiązany jest do podjęcia działań odnośnie ewentualnego potwierdzenia wiarygodności podnoszonych przez stronę okoliczności. Natomiast brak właściwego postępowania wyjaśniającego i oparcie się w kwestii doręczenia tylko na negowanym przez stronę zwrotnym pocztowym potwierdzeniu odbioru przesyłki, przy jednoczesnym pominięciu zgłaszanych przez nią środków dowodowych zmierzających do obalenia tego dowodu i usprawiedliwienia przekroczenia terminu, czyni przedwczesną dokonaną przez organ ocenę w zakresie niespełnienia przez skarżącego przesłanek przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Opisane braki postępowania wyjaśniającego świadczą również o wadliwości wydanego w sprawie postanowienia. Zaznaczenia wymaga, że w zależności od konkretnego przypadku nie wszystkie zgłoszone przez zainteresowanego środki dowodowe muszą być automatycznie uwzględnione przez organ, jednak - jak sygnalizowano wcześniej - Kolegium w ogóle nie odniosło się do potrzeby ich przeprowadzenia, zatem nie jest możliwa ocena prawidłowości stanowiska Kolegium w tej mierze. W konsekwencji, nie podejmując żadnych kroków, które pozwoliłyby stronie na uprawdopodobnienie podniesionych przez nią przyczyn niedopełnienia w terminie czynności procesowej wniesienia odwołania i nie wyjaśniając wątpliwości odnośnie tego, komu faktycznie doręczono decyzję oraz czy powyższe mogło mieć wpływ na ocenę w zakresie spełnienia przesłanek przywrócenia skarżącemu terminu, organ odwoławczy podjął rozstrzygnięcie nie tylko wbrew wymogowi dochodzenia do prawdy obiektywnej (art. 7 K.p.a.), ale także z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów (art. 80 K.p.a.), której realizacja zobowiązuje do oparcia się przez organ na przekonujących podstawach, wskazanych w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, a z całą pewnością nie polega na formułowaniu ocen według dowolnych kryteriów. Wedle utrwalonego w orzecznictwie sądów administracyjnych poglądu, który skład orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela, ocena przesłanek zastosowania w sprawie art. 58 K.p.a. musi odbywać się z odwołaniem do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności konkretnego przypadku, przy uwzględnieniu wszelkich koniecznych środków dowodowych, z uwzględnieniem słusznego interesu strony, zaś wszelkie niejasności i niedopowiedzenia nie mogą być interpretowane na jej niekorzyść (por. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 21 lipca 2009 r., sygn. akt IV SA/Po 456/09, LEX nr 553455; wyrok WSA w Warszawie z dnia 30 listopada 2012 r., sygn. akt II SA/Wa 1291/12, wyrok WSA w Gdańsku z dnia 15 września 2011 r., sygn. akt III SA/Gd 258/11, zamieszczone na stronie internetowej - http://orzeczenia.nsa.gov.pl). Przypomnieć również warto, że instytucja przewrócenia terminu ma na celu ochronę jednostki przed negatywnymi skutkami uchybienia terminu do podjęcia czynności procesowej przez stronę. Przekroczenie terminu do wniesienia odwołania zamyka bowiem stronie drogę do ponownego rozpoznania sprawy przez organ drugiej instancji. Dlatego też organ winien wziąć pod uwagę i rozważyć wszystkie okoliczności istotne dla oceny spełnienia przesłanek określonych w art. 58 K.p.a., w tym związane z określonym trybem doręczenia decyzji, a w dalszej kolejności z uprawdopodobnieniem, bądź nie, braku winy w uchybieniu terminowi. Takich działań organu zabrakło, co czyni zasadnym zarzut naruszenia zasady prowadzenia postępowania w sposób budzący zaufanie do władzy publicznej (art. 8 K.p.a.). Dostrzec jeszcze przyjdzie, że organ odwoławczy w odpowiedzi na skargę podjął próbę wyjaśnienia powodów nieprzeprowadzenia wnioskowanego przez skarżącego dowodu, jednak odpowiedź na skargę jest jedynie pismem procesowym kierowanym do Sądu, stąd nie może konwalidować braków uzasadnienia postanowienia wydanego wcześniej przez organ, a następnie zaskarżonego przez stronę.
W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że kwestionowane postanowienie wydano z naruszeniem wskazanych i opisanych przepisów procedury administracyjnej, a naruszenia te niewątpliwie mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Powyższe ustalenie czyni koniecznym uchylenie zaskarżonego postanowienia na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. c P.p.s.a. Rozstrzygnięcie w kwestii wykonalności zaskarżonego aktu oparto o przepis art. 152 P.p.s.a. Natomiast orzeczenie o zwrocie poniesionych kosztów postępowania wydano na podstawie art. 200 P.p.s.a. w związku z art. 205 § 2 P.p.s.a.
Wskazania co do dalszego postępowania wynikają wprost z powyższych rozważań Sądu i sprowadzają się do przeprowadzenia postępowania zgodnie z zasadami procedury administracyjnej i dokonania ustaleń w zakresie wszystkich okoliczności mających istotne znaczenie dla oceny w kwestii spełnienia przesłanek warunkujących przywrócenie skarżącemu terminu do wniesienia odwołania.
Na koniec wyjaśnienia wymaga, że Sąd, kierując się zasadą szybkości oraz sprawności postępowania sądowego, a także uwzględniając zasadę ekonomiki procesowej, nie rozpatrywał wniosku skarżącego o wstrzymanie wykonania, gdyż termin wyznaczonej rozprawy nie był odległy, natomiast - po myśli art. 61 § 6 P.p.s.a. - wstrzymanie wykonania aktu upada w razie wydania przez sąd orzeczenia kończącego postępowanie w pierwszej instancji.
Nietezowane
Artykuły przypisane do orzeczenia
Skład sądu
Daria Sachanbińska /przewodniczący sprawozdawca/Elżbieta Naumowicz
Grażyna Jeżewska
Sentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Daria Sachanbińska – spr. Sędziowie Sędzia WSA Grażyna Jeżewska Sędzia WSA Elżbieta Naumowicz Protokolant St. sekretarz sądowy Grażyna Stykała po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 2 lipca 2013r. sprawy ze skargi A. P. na postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu z dnia 29 listopada 2012 r., nr [...] w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu do wniesienia odwołania w sprawie cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami 1) uchyla zaskarżone postanowienie, 2) określa, że zaskarżone postanowienie nie podlega wykonaniu, 3) zasądza od Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu na rzecz A. P. kwotę 357 (trzysta pięćdziesiąt siedem) złotych, tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia 18 października 2011 r., nr [...], Starosta Strzelecki orzekł o cofnięciu A. P. uprawnienia do kierowania pojazdami w zakresie kategorii [...], do czasu ustania przyczyn, które spowodowały jego cofnięcie.
Rozstrzygnięcie organu pierwszej instancji zaskarżył A. P., reprezentowany przez pełnomocnika, który wraz z nadanym w dniu 31 sierpnia 2012 r. odwołaniem złożył również wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od decyzji z dnia 18 października 2011 r. We wniosku domagał się dopuszczenia dowodu z jego przesłuchania oraz z przesłuchania świadka M. Z., na okoliczność ustalenia osoby, która odebrała decyzję pierwszoinstancyjną, nie informując wnioskodawcy o powyższym, oraz stwierdzenia daty powzięcia przez niego informacji o treści decyzji. Wyjaśnił, że w związku z jego nieobecnością przedmiotowa decyzja została doręczona w trybie art. 43 K.p.a. do rąk zamieszkującej z nim babci - M. Z., która pokwitowała jej odbiór. Podał, że babcia jest osobą starszą i nieporadną, po pokwitowaniu doręczenia przesyłki odłożyła ją na półkę, nie zawiadamiając o tym fakcie żadnego z domowników. Z uwagi na powyższe - zdaniem wnioskodawcy - w sposób niezawiniony nie mógł zachować ustawowego terminu do wniesienia odwołania. Natomiast o podjęciu decyzji dowiedział się dopiero 24 sierpnia 2012 r. w Starostwie Powiatowym w Strzelcach Opolskich, gdzie stawił się w celu odebrania prawa jazdy, będąc przekonanym, że po upływie rocznego okresu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych będzie mógł je odzyskać. Po powrocie do domu wnioskodawca ustalił, że korespondencja odebrana przez babcię, wobec niepoinformowania o niej pozostałych domowników, pozostała nieotwarta. Końcowo wskazał, że zachował ustawowy termin do złożenia przedmiotowego wniosku, ponieważ o wydaniu decyzji dowiedział się w dniu 24 sierpnia 2012 r.
Postanowieniem z dnia 29 listopada 2012 r., nr [...], Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu, działając na podstawie art. 59 § 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071, z późn. zm. - obecnie Dz. U. z 2013 r., poz. 267), zwanej dalej K.p.a., odmówiło A. P. przywrócenia terminu do wniesienia odwołania od decyzji z dnia 18 października 2011 r. W uzasadnieniu Kolegium podało, że decyzja o cofnięciu uprawnienia, zawierająca prawidłowe pouczenie o trybie i terminie, w jakim należy wnieść odwołanie, została doręczona stronie 19 października 2011 r., co potwierdziła własnoręcznym podpisem na zwrotnym potwierdzeniu odbioru przesyłki. Dalej Kolegium wskazało, że po otrzymaniu odwołania, w pierwszym rzędzie, podejmuje czynności mające na celu ustalenie, czy odwołanie jest dopuszczalne oraz, czy zostało wniesione z zachowaniem terminu. Przepisy K.p.a. przewidują instytucję przywrócenia terminu do wniesienia odwołania, z tym że pozytywne rozpatrzenie wniosku - po myśli art. 58 § 1 i 2 K.p.a. - uwarunkowane jest spełnieniem przez stronę równocześnie czterech przesłanek w tym przepisie określonych. Kolegium odnotowało również, że zgodnie z orzecznictwem sądowoadministracyjnym strona powinna uwiarygodnić stosowną argumentacją swoją staranność przy dokonywaniu czynności procesowych oraz fakt, że przeszkoda w dokonaniu czynności była od niej niezależna. Przywrócenie terminu może mieć zatem miejsce tylko wtedy, gdy uchybienie terminu nastąpiło wskutek przeszkody, której strona nie mogła usunąć, nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku, przy czym jako kryterium przy ocenie winy w uchybieniu terminu należy przyjąć obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej o swoje interesy. Biorąc pod uwagę powyższe Kolegium stwierdziło, że wbrew twierdzeniu strony decyzja z dnia 18 października 2011 r. została doręczona 19 października 2011 r. bezpośrednio do jej rąk, o czym stanowi własnoręczny podpis na zwrotnym potwierdzeniu odbioru zaskarżonej decyzji, na którym również doręczyciel stwierdził tożsamość adresata. Dlatego nie zostało uwzględnione stanowisko o doręczeniu decyzji babci adresata. Kolegium wywodziło, że skutkiem takiego ustalenia jest poddanie w wątpliwość wiarygodności podnoszonych przez stronę okoliczności, które w jej mniemaniu bezsprzecznie stanowią o braku winy w uchybieniu terminu do wniesienia odwołania od przedmiotowej decyzji. Wprawdzie wraz z wniesionym dnia 31 sierpnia 2012 r. odwołaniem A. P. złożył wniosek o przywrócenie terminu do jego wniesienia, jednak przyjmując, iż to jemu bezpośrednio została doręczona kwestionowana decyzja, należy uznać, że nie dochował on terminu do złożenia wniosku o przywrócenie terminu. Nie zaistniała bowiem przeszkoda w postaci zaniedbania po stronie M. Z. W ocenie organu, nawet gdyby założyć, iż M. Z., jako dorosły domownik pokwitowała odbiór przedmiotowej decyzji, to okoliczność ta nie miałaby wpływu na podjęte rozstrzygnięcie, ponieważ zastosowana zastępcza forma doręczenia przesyłki rodzi domniemanie prawne, że pismo zostało doręczone adresatowi. Wobec ustaleń wynikających ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, podane we wniosku przyczyny nie uzasadniają - zdaniem Kolegium - przywrócenia terminu do wniesienia środka odwoławczego, gdyż nie mogą one wyłączać winy odwołującego. Nie można bowiem mówić o obiektywnych przeszkodach, które uniemożliwiłyby babci wnioskodawcy poinformowanie go o dacie odbioru przesyłki, a której to przeszkody ten domownik nie był w stanie pokonać przy dołożeniu należytej staranności, jakiej należy wymagać od osoby dorosłej. Dalej organ odwoławczy raz jeszcze powtórzył, iż decyzja organu pierwszej instancji nie została jednak doręczona A. P. w sposób zastępczy (określony w art. 43 K.p.a.), jako że doręczenie przesyłki z tym rozstrzygnięciem nastąpiło bezpośrednio adresatowi. Gdyby jednak przyjąć, wbrew temu co wynika z dokumentacji sprawy, że czynności oddania adresatowi przesyłki podjął się dorosły domownik w osobie M. Z., to takie doręczenie traktowane jest jak doręczenie bezpośrednio do rąk adresata, co powoduje, iż adresata dotyczą skutki działania osoby, której decyzję doręczono, tak jakby została ona doręczona jemu wprost. Za Naczelnym Sądem Administracyjnym organ podkreślił, że niewywiązanie się z przyjętego obowiązku oddania decyzji jej adresatowi przez osobę, której doręczono decyzję zastępczo, nie zwalnia adresata z winy w przypadku, gdy uchybił on terminom procesowym na skutek takiego zaniedbania. Niedbalstwo (np. zapomnienie) osoby, do rąk której dokonano doręczenia zastępczego jest traktowane tak samo jak niedbalstwo adresata decyzji (tak: NSA w wyroku z 20 lutego 2009 r., sygn. akt I OSK 480/08, LEX nr 515193). Końcowo podkreślono, że stosownie do art. 58 § 1 K.p.a., osoba zainteresowana musi uprawdopodobnić brak winy przy dokonywaniu czynności procesowej z uchybieniem terminu, lecz w ocenie organu zainteresowany nie wykazał w wiarygodny sposób, że w terminie do wniesienia odwołania istniała obiektywna przeszkoda uniemożliwiająca dokonanie tej czynności.
W skardze na powyższe postanowienie A. P., nadal reprezentowany przez pełnomocnika, zarzucił obrazę przepisów postępowania mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, w tym:
- art. 78 § 1 K.p.a. przez nieuwzględnienie żądania strony w przedmiocie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania świadka M. Z., podczas gdy przedmiotem wnioskowanego dowodu była okoliczność istotna dla rozstrzygnięcia sprawy;
- art. art. 8, 77 § 1 oraz 80 K.p.a. przez oparcie rozstrzygnięcia na materiale niekompletnym, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, oraz brak rozpatrzenia materiału dowodowego w sposób wnikliwy, prawidłowy i wyczerpujący;
- art. 43 § 1 K.p.a. w zw. z art. 10 § 1 K.p.a. przez uznanie, że doręczenie zastępcze w przedmiotowej sprawie umożliwiło stronie czynny udział w postępowaniu;
- art. 10 K.p.a. przez nieumożliwienie skarżącemu wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań.
Z uwagi na stawiane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie postanowienia Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu w całości, wstrzymanie wykonania decyzji do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, zasądzenie od organu na rzecz skarżącego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając zarzuty skargi A. P. argumentował, że ustawodawca uzależnił zasadność przeprowadzenia dowodu od tego, czy jego przedmiotem ma być okoliczność mająca znaczenie dla sprawy, czy też nie. Wprawdzie przepisy K.p.a. nie zawierają definicji legalnej okoliczności istotnych w sprawie, niemniej jednak organ zobowiązany jest zapewnić stronie czynny udział w postępowaniu, a w szczególności powinien ustosunkowywać się do składnych wniosków dowodowych strony i wskazywanych okoliczności faktycznych, stosownie do wymogów art. 7 i art. 77 K.p.a. Obowiązkiem organu jest również sporządzenie z urzędu adekwatnego uzasadnienia faktycznego i prawnego decyzji oraz wyjaśnienia stronom zasadności przesłanek, którymi kierował się organ przy załatwieniu sprawy. Zdaniem skarżącego, pominięcie wnioskowanych przez niego dowodów, które zmierzały do wyjaśnienia istotnych kwestii, uniemożliwiło mu czynny udział w postępowaniu oraz, a może przede wszystkim, możliwość wyjaśnienia okoliczności sprawy. Decyzja Starosty Strzeleckiego cofająca uprawnienia do kierowania pojazdami została doręczona w trybie 43 K.p.a., do rąk zamieszkującej ze stroną babci - M. Z., która jest osobą starszą i nieporadną. W dacie odbioru decyzji miała 77 lat. Po odebraniu decyzji odłożyła ją na półkę, zapominając o poinformowaniu adresata o jej przyjęciu. W ocenie skarżącego, powyższe okoliczności niezbicie świadczą o tym, że w sposób niezawiniony nie mógł zachować wymaganego terminu do złożenia środka zaskarżenia. Okoliczności te wymagały wnikliwego i rzeczowego rozpoznania przez organ. Wyjaśnieniu okoliczności sprawy służyły właśnie wnioskowane dowody, jednak zaniechano ich przeprowadzenia, a co więcej, w żadnej mierze nie odniesiono się w uzasadnieniu postanowienia do złożonego wniosku dowodowego. Takie działanie organu narusza art. 77 i art. 80 K.p.a., gdyż oparto rozstrzygnięcie na materiale niekompletnym, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów oraz nie rozpatrzono materiału dowodowego w sposób wnikliwy, prawidłowy i wyczerpujący. Powyższe świadczy również o naruszeniu zawartej w art. 8 K.p.a. zasady pogłębiania zaufania obywateli do organów państwa. Dalej skarżący przyznał, że organ może odmówić wiary określonym dowodom, jednakże dopiero po wszechstronnym ich rozpatrzeniu, wyjaśniając przyczyny takiej ich oceny. Natomiast w sprawie pominięto zupełnie dowody wnioskowane przez stronę, co w konsekwencji doprowadziło do wybiórczej i jednostronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału. Skarżący nie mógł wypowiedzieć się odnośnie okoliczności ustalonych przez organ, nie pozwolono na przeprowadzenie przeciwdowodu co do osoby odbierającej korespondencję, a tym samym nie mógł skutecznie wnosić o przywrócenie terminu. Odnosząc się do instytucji tzw. doręczenia zastępczego, A. P. zauważył, że w rozważanym przypadku korespondencja z decyzją została przekazana osobie starszej i nieporadnej. Jego zdaniem, wiek osoby odbierającej przesyłkę pozwala na wyprowadzenie wniosku, że może ona o pewnych sprawach czy czynnościach zapomnieć. W odpowiednim wieku, u niektórych osób, zaczynają pojawiać się problemy z pamięcią, zaś podmiot dostarczający korespondencję zupełnie pominął tę okoliczność, która wynika z podstawowej wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Skoro skarżący nie miał możliwości zapoznania się z decyzją z dnia 18 października 2011 r., to nie mógł również brać czynnego udziału w postępowaniu (art. 10 K.p.a.), a tym samym wywieść odwołania w przewidzianym ustawowo terminie. Ponadto Kolegium nie umożliwiło skarżącemu wypowiedzenia się w przedmiocie ustaleń poczynionych przez organ oraz w aspekcie zgromadzonych dowodów. Czynny udział w postępowaniu został również zniweczony przez nieuwzględnienie wniosków dowodowych strony. W przekonaniu skarżącego, takie okoliczności niezbicie świadczą o naruszeniu tej podstawowej zasady postępowania administracyjnego.
W odpowiedzi na skargę organ odwoławczy wniósł o oddalenie skargi, podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu kwestionowanego postanowienia. Dodatkowo Kolegium wyjaśniło, że nie uwzględniło dowodów zmierzających do ustalenia osoby, która odebrała decyzję z dnia 18 października 2011 r., bo okoliczność ta została stwierdzona innymi dowodami i przeprowadzenie kolejnych dowodów nie miałoby wpływu na rozstrzygnięcie, a ponadto powodowałoby nieuzasadnione przewlekanie sprawy. Poza tym dowód z przesłuchania strony może być przeprowadzony, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub z powodu ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 86 K.p.a.), lecz taka sytuacja nie wystąpiła. Kolegium wskazało też, że nie prowadziło dodatkowego postępowania wyjaśniającego i oparło się na dokumentacji przesłanej przez Starostę Strzeleckiego, stąd niezasadny jest zarzut uniemożliwienia wypowiedzenia się stronie co do zebranych dowodów.
Na rozprawie sądowej pełnomocnik skarżącego podtrzymał skargę i wywody w niej zawarte. Oświadczył, że nie można wykluczyć, iż M. Z. podpisała się za wnuka – A. P. Ponadto stwierdził, że z porównania podpisu ujawnionego na zwrotce dotyczącej odbioru decyzji i na zwrotce przy odbiorze pisma zawiadamiającego o wszczęciu postępowania może wynikać, iż obu podpisów dokonała ta sama osoba – M. Z.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:
Skarga zasługuje na uwzględnienie.
Zgodnie z przepisem art. 1 § 2 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. nr 153, poz. 1269, z późn. zm.), sądy administracyjne kontrolują działalność administracji publicznej pod względem zgodności z prawem.
Oznacza to, że w postępowaniu sądowym nie mogą być brane pod uwagę argumenty natury słusznościowej czy celowościowej. Badana jest wyłącznie legalność aktu administracyjnego, czyli prawidłowość zastosowania przepisów prawa do zaistniałego stanu faktycznego, trafność ich wykładni oraz prawidłowość przyjętej procedury.
Na zasadzie art. 145 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2012 r., poz. 270, z późn. zm.), zwanej dalej P.p.s.a., uwzględnienie skargi następuje w przypadku naruszenia prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy (lit. a), naruszenia prawa dającego podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego (lit. b) lub innego naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy (lit. c).
Przeprowadzona przez Sąd, w granicach tak określonej kognicji, kontrola legalności zaskarżonego postanowienia wykazała, że zostało ono wydane z naruszeniem przepisów postępowania, a to art. art. 7, 8, 77 § 1, 80 i 107 § 3 K.p.a., co uzasadniało jego uchylenie. Z uwagi na charakter popełnionych naruszeń celowe jest wskazanie, że jedną z naczelnych zasad postępowania administracyjnego jest wyrażona w art. 7 K.p.a. zasada prawdy obiektywnej, która zobowiązuje organy administracyjne do podejmowania wszelkich kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia rzeczywistego stanu faktycznego sprawy. Ponadto organ winien prowadzić postępowanie w taki sposób, by pogłębiać zaufanie jego uczestników do władzy publicznej - art. 8 K.p.a. Obowiązki te są realizowane dzięki nakazowi zebrania i wyczerpującego rozpatrzenia przez organy administracji całego materiału dowodowego - art. 77 § 1 K.p.a.
Rozważania w rozpoznawanej sprawie należy rozpocząć od przypomnienia, że przedmiot kontroli Sądu stanowiło postanowienie organu drugiej instancji o odmowie przywrócenia skarżącemu terminu do wniesienia odwołania od decyzji z dnia 18 października 2011 r. Instytucja procesowa przywrócenia terminu określona została w art. 58 K.p.a. Zgodnie z tym przepisem, w razie uchybienia terminu należy przywrócić termin na prośbę zainteresowanego, jeżeli uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy (§ 1). Natomiast prośbę o przywrócenie terminu należy wnieść w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. Jednocześnie z wniesieniem prośby należy dopełnić czynności, dla której określony był termin (§ 2). Stosownie do treści przytoczonej regulacji stwierdzić trzeba, że organ odwoławczy rozpoznający wniosek o przywrócenie terminu winien ustalić, czy spełnione zostały łącznie cztery przesłanki ustanowione w art. 58 § 1 i § 2 K.p.a., a mianowicie: czy strona wystąpiła z wnioskiem o przywrócenie terminu, czy wniosek ten został wniesiony w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu, czy jednocześnie z wniesieniem wniosku została dopełniona czynność, dla której określony był termin oraz czy strona uprawdopodobniła, że uchybienie terminu nastąpiło bez jej winy. Zgodzić się należy z poglądem prezentowanym w orzecznictwie sądowoadministracyjnym, że sam fakt występowania w omawianym przepisie instytucji uprawdopodobnienia nie zwalnia organu, wydającego na jego podstawie stosowne postanowienie, z obowiązku podjęcia wszelkich działań, których celem, z uwagi na słuszny interes obywateli, będzie dokładne wyjaśnienie okoliczności sprawy (por. wyrok NSA z dnia 6 października 2006 r., sygn. akt I OSK 1330/05; wyrok NSA z dnia 12 października 2011 r., sygn. akt II OSK 1431/10, zamieszczone na stronie internetowej Centralnej Bazy Orzeczeń Sądów Administracyjnych - http://orzeczenia.nsa.gov.pl).
Oceniając prawidłowość kontrolowanego postanowienia przez pryzmat powyższych powinności organu Sąd stwierdził, że Kolegium nie wyjaśniło należycie wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Przede wszystkim zauważyć trzeba, że skarżący we wniosku o przywrócenie terminu zmierzał do podważenia dowodu, na którym organ oparł swoje twierdzenie o prawidłowym doręczeniu decyzji do rąk adresata, tj. zakwestionował znajdujące się w aktach sprawy zwrotne potwierdzenie odbioru przesyłki zawierającej decyzję Starosty Strzeleckiego z dnia 18 października 2011 r., z którego wynika, że to on osobiście przesyłkę tę odebrał. Niewątpliwie ciężar obalenia domniemania prawdziwości pocztowego doręczenia, podobnie jak i ciężar uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminu spoczywa na zainteresowanym, dlatego skarżący wnioskował o przeprowadzenie dowodu z jego przesłuchania oraz z przesłuchania świadka - M. Z. (babcia skarżącego), na okoliczność ustalenia osoby, która odebrała decyzję organu pierwszej instancji. Tymczasem organ odwoławczy - z oczywistym naruszeniem art. 107 § 3 K.p.a., wedle którego uzasadnienie faktyczne decyzji powinno w szczególności zawierać wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej - w ogóle nie ustosunkował się w uzasadnieniu rozstrzygnięcia do potrzeby i przydatności przeprowadzenia tego dowodu, pozostawiając te kwestie poza jakimikolwiek rozważaniami. Zwrócić należy uwagę, że na gruncie przepisów procedury administracyjnej ustawodawca powiązał obowiązek uzasadniania podjętego aktu z zasadą przekonywania (art. 11 K.p.a.). Także z materiału dokumentacyjnego sprawy nie wynika, aby organ dokonując oceny w zakresie spełnienia przez skarżącego przesłanek do przywrócenia terminu do wniesienia odwołania wyjaśnił powstałe w sprawie wątpliwości w kwestii doręczenia przedmiotowej decyzji. Pomimo wyraźnego wniosku skarżącego w tym zakresie, Kolegium nie przeprowadziło żadnego postępowania wyjaśniającego, opierając swoje twierdzenia wyłącznie na dowodzie kwestionowanym przez zainteresowanego. W konsekwencji uznano, że skarżący nie spełnił wymogu złożenia wniosku o przywrócenie terminu w ciągu siedmiu dni od ustania przyczyny uchybienia terminu. W ocenie Sądu, stanowisko to jest przedwczesne, bo opiera się na założeniu, że decyzja została doręczona do rąk adresata w dniu 19 października 2011 r., co jednak wymagało precyzyjnego ustalenia albo wyraźnego wskazania powodów nieuwzględnienia wnioskowanych przez stronę dowodów nakierowanych na podważenie tego założenia. Za taki powód z całą pewnością nie można uznać jedynego, użytego przez organ argumentu, czyli posiadania dowodu w postaci zwrotnego potwierdzenia odbioru zaskarżonej decyzji z widniejącym na nim podpisem adresata i potwierdzeniem tożsamości adresata przez listonosza, w sytuacji gdy ten właśnie dowód jest podważany przez stronę. Nie można przecież a priori zakładać, że w postępowaniu wyjaśniającym strona nie uprawdopodobni swoich racji. Skoro organ nie wskazał innej niż podana wyżej przyczyny zrezygnowania z przeprowadzenia przedstawionych mu dowodów zmierzających do obalenia domniemania prawdziwości zalegającego w aktach dokumentu, to zasadny jest zarzut skarżącego o braku podjęcia działań zmierzających do ustalenia ponad wszelką wątpliwość, że doręczenia dokonano do jego rąk. Takie działanie organu czyni zasadnym również zarzut uniemożliwienia stronie brania czynnego udziału w postępowaniu i skorzystania z prawa do dowodzenia swoich twierdzeń (art. 10 K.p.a.), zwłaszcza że organ obowiązany jest dopuścić jako dowód wszystko, co mogło przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem (art. 75 § 1 K.p.a.). Zdaniem Sądu, przeprowadzenie wskazanego przez stronę postępowania dowodowego mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, bowiem zupełnie inaczej należałoby ocenić stan faktyczny, czyli w pierwszym rzędzie kwestię dochowania terminu do złożenia przedmiotowego wniosku, gdyby w wyniku dokonanych przez Kolegium ustaleń okazało się, że osobą, która odebrała przesyłkę była babcia skarżącego - M. Z. W tym miejscu odnotować trzeba, że Sąd nie kontrolował prawidłowości stanowiska Kolegium w kwestii doręczenia zastępczego decyzji, skoro nie wyjaśniono w sposób dostateczny, a przynajmniej nie dano temu wyrazu w uzasadnieniu decyzji, komu decyzja ta została doręczona, a także wobec przedstawienia w postanowieniu tylko hipotetycznych rozważań w tym zakresie. Niemniej jednak już teraz można powiedzieć, że w sytuacji gdy zostaje podniesiony argument dotyczący schorzeń, na które cierpi osoba podejmująca się przekazania przesyłki, np. jej nieporadności w sprawach codziennych lub problemów z pamięcią z uwagi na zaawansowany wiek, głębszej refleksji wymaga ocena odnośnie dochowania przez taką osobę należytej staranności w oddaniu pisma adresatowi, a w efekcie także ocena co do możliwości obciążenia strony skutkami działania takiej osoby.
Wracając do głównego nurtu rozważań raz jeszcze podkreślenia wymaga, że wyświetlenie okoliczności dotyczącej osoby, która złożyła podpis na pocztowym potwierdzeniu doręczenia decyzji organu pierwszej instancji było konieczne z uwagi na to, iż strona kwestionowała ten dowód, przedstawiając konkretne argumenty, które w jej przekonaniu świadczyły o tym, że przeszkoda w terminowym dokonaniu czynności była od niej niezależna. W ocenie Sądu, okoliczności podnoszone przez skarżącego wymagały przeprowadzenia ich oceny przy uwzględnieniu obowiązujących reguł procesowych. Jakkolwiek pocztowy dowód doręczenia adresatowi przesyłki potwierdza umieszczone na nim dane i korzysta on z domniemania prawdziwości, jednak zaznaczenia wymaga, że domniemanie to może zostać obalone. Dając wiarę tylko posiadanemu dokumentowi, organ nie podjął żadnych działań zmierzających do wyjaśnienia, np. poprzez uzyskanie oświadczenia od skarżącego i M. Z., kto złożył podpis na tym dokumencie. Nie można też wykluczyć, że w toku prowadzonego postępowania wyjaśniającego, czy choćby po prawidłowym wezwaniu do wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów, strona przedłożyłaby dalsze dowody potwierdzające okoliczności, na które się powoływała. Jak już wcześniej powiedziano, zupełnie inaczej przedstawiałaby się ocena stanu faktycznego, gdyby skarżący uprawdopodobnił, iż przesyłkę doręczono w trybie zastępczym.
Powyższe świadczy o podjęciu zaskarżonego postanowienia przede wszystkim z naruszeniem przepisu art. 7 i art. 77 § 1 K.p.a., bowiem organ odwoławczy nie dokonał wystarczających ustaleń faktycznych w kwestii mającej istotne znaczenie, a mianowicie, komu doręczono decyzję pierwszoinstancyjną. Choć w rozpoznawanej sprawie organ nie prowadzi postępowania dowodowego sensu stricto, gdyż podlega ono ograniczeniom z art. 58 § 1 K.p.a., jednak zobowiązany jest do podjęcia działań odnośnie ewentualnego potwierdzenia wiarygodności podnoszonych przez stronę okoliczności. Natomiast brak właściwego postępowania wyjaśniającego i oparcie się w kwestii doręczenia tylko na negowanym przez stronę zwrotnym pocztowym potwierdzeniu odbioru przesyłki, przy jednoczesnym pominięciu zgłaszanych przez nią środków dowodowych zmierzających do obalenia tego dowodu i usprawiedliwienia przekroczenia terminu, czyni przedwczesną dokonaną przez organ ocenę w zakresie niespełnienia przez skarżącego przesłanek przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Opisane braki postępowania wyjaśniającego świadczą również o wadliwości wydanego w sprawie postanowienia. Zaznaczenia wymaga, że w zależności od konkretnego przypadku nie wszystkie zgłoszone przez zainteresowanego środki dowodowe muszą być automatycznie uwzględnione przez organ, jednak - jak sygnalizowano wcześniej - Kolegium w ogóle nie odniosło się do potrzeby ich przeprowadzenia, zatem nie jest możliwa ocena prawidłowości stanowiska Kolegium w tej mierze. W konsekwencji, nie podejmując żadnych kroków, które pozwoliłyby stronie na uprawdopodobnienie podniesionych przez nią przyczyn niedopełnienia w terminie czynności procesowej wniesienia odwołania i nie wyjaśniając wątpliwości odnośnie tego, komu faktycznie doręczono decyzję oraz czy powyższe mogło mieć wpływ na ocenę w zakresie spełnienia przesłanek przywrócenia skarżącemu terminu, organ odwoławczy podjął rozstrzygnięcie nie tylko wbrew wymogowi dochodzenia do prawdy obiektywnej (art. 7 K.p.a.), ale także z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów (art. 80 K.p.a.), której realizacja zobowiązuje do oparcia się przez organ na przekonujących podstawach, wskazanych w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, a z całą pewnością nie polega na formułowaniu ocen według dowolnych kryteriów. Wedle utrwalonego w orzecznictwie sądów administracyjnych poglądu, który skład orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela, ocena przesłanek zastosowania w sprawie art. 58 K.p.a. musi odbywać się z odwołaniem do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności konkretnego przypadku, przy uwzględnieniu wszelkich koniecznych środków dowodowych, z uwzględnieniem słusznego interesu strony, zaś wszelkie niejasności i niedopowiedzenia nie mogą być interpretowane na jej niekorzyść (por. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 21 lipca 2009 r., sygn. akt IV SA/Po 456/09, LEX nr 553455; wyrok WSA w Warszawie z dnia 30 listopada 2012 r., sygn. akt II SA/Wa 1291/12, wyrok WSA w Gdańsku z dnia 15 września 2011 r., sygn. akt III SA/Gd 258/11, zamieszczone na stronie internetowej - http://orzeczenia.nsa.gov.pl). Przypomnieć również warto, że instytucja przewrócenia terminu ma na celu ochronę jednostki przed negatywnymi skutkami uchybienia terminu do podjęcia czynności procesowej przez stronę. Przekroczenie terminu do wniesienia odwołania zamyka bowiem stronie drogę do ponownego rozpoznania sprawy przez organ drugiej instancji. Dlatego też organ winien wziąć pod uwagę i rozważyć wszystkie okoliczności istotne dla oceny spełnienia przesłanek określonych w art. 58 K.p.a., w tym związane z określonym trybem doręczenia decyzji, a w dalszej kolejności z uprawdopodobnieniem, bądź nie, braku winy w uchybieniu terminowi. Takich działań organu zabrakło, co czyni zasadnym zarzut naruszenia zasady prowadzenia postępowania w sposób budzący zaufanie do władzy publicznej (art. 8 K.p.a.). Dostrzec jeszcze przyjdzie, że organ odwoławczy w odpowiedzi na skargę podjął próbę wyjaśnienia powodów nieprzeprowadzenia wnioskowanego przez skarżącego dowodu, jednak odpowiedź na skargę jest jedynie pismem procesowym kierowanym do Sądu, stąd nie może konwalidować braków uzasadnienia postanowienia wydanego wcześniej przez organ, a następnie zaskarżonego przez stronę.
W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że kwestionowane postanowienie wydano z naruszeniem wskazanych i opisanych przepisów procedury administracyjnej, a naruszenia te niewątpliwie mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Powyższe ustalenie czyni koniecznym uchylenie zaskarżonego postanowienia na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. c P.p.s.a. Rozstrzygnięcie w kwestii wykonalności zaskarżonego aktu oparto o przepis art. 152 P.p.s.a. Natomiast orzeczenie o zwrocie poniesionych kosztów postępowania wydano na podstawie art. 200 P.p.s.a. w związku z art. 205 § 2 P.p.s.a.
Wskazania co do dalszego postępowania wynikają wprost z powyższych rozważań Sądu i sprowadzają się do przeprowadzenia postępowania zgodnie z zasadami procedury administracyjnej i dokonania ustaleń w zakresie wszystkich okoliczności mających istotne znaczenie dla oceny w kwestii spełnienia przesłanek warunkujących przywrócenie skarżącemu terminu do wniesienia odwołania.
Na koniec wyjaśnienia wymaga, że Sąd, kierując się zasadą szybkości oraz sprawności postępowania sądowego, a także uwzględniając zasadę ekonomiki procesowej, nie rozpatrywał wniosku skarżącego o wstrzymanie wykonania, gdyż termin wyznaczonej rozprawy nie był odległy, natomiast - po myśli art. 61 § 6 P.p.s.a. - wstrzymanie wykonania aktu upada w razie wydania przez sąd orzeczenia kończącego postępowanie w pierwszej instancji.