IV SA/Wr 197/13
Wyrok
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu
2013-06-26Nietezowane
Artykuły przypisane do orzeczenia
Do tego artykulu posiadamy jeszcze 13 orzeczeń.
Kup dostęp i zobacz, do jakich przepisów odnosi się orzeczenie. Znajdź inne potrzebne orzeczenia.
Skład sądu
Alojzy Wyszkowski
Julia Szczygielska /przewodniczący/
Tadeusz Kuczyński /sprawozdawca/Sentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w składzie następującym: Przewodniczący : Sędzia NSA Julia Szczygielska Sędziowie : Sędzia NSA Tadeusz Kuczyński (sprawozdawca) Sędzia WSA Alojzy Wyszkowski Protokolant : Aneta Januszkiewicz po rozpoznaniu w Wydziale IV na rozprawie w dniu 26 czerwca 2013 r. sprawy ze skargi F. W. sp. z o.o. na decyzję D. Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego we W. z dnia [...] 2013 r. Nr [...] w przedmiocie stwierdzenia choroby zawodowej oddala skargę.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia [...] 2013 r., nr [...] D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we W., działając na podstawie art. 12 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz. U. z 2011 r. nr 212, poz. 1263 ze zm.), art. 2351 i art. 2352 k.p. oraz § 8 ust. 1 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. nr 105, poz. 869), dalej: rozporządzenie, w związku § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 maja 2012 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. z 2012 r., poz. 662) jak również art. 138 § 1 pkt 1 k.p.a., po rozpatrzeniu odwołania F. W. Sp. z o.o. w W. (obecnie: F. W. S.A. w W.) od decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. z dnia [...] 2010 r. nr [...] o stwierdzeniu choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1 wykazu chorób zawodowych wymienionych w załączniku do rozporządzenia) u J. K., zaskarżoną decyzję utrzymał w mocy.
W jej uzasadnieniu organ odwoławczy podał, że badana zatrudniona była:
- od dnia 1 września 1987 r. do dnia 10 października 1987 r. jako sprzedawca (bez narażenia) w Przedsiębiorstwie D. T. "C." Oddział w W.;
- od dnia 11 stycznia 1988 r. do dnia 19 listopada 1988 r. jako ustawiacz ceramiki (bez narażenia) w Fabryce P."K." Sp. z o.o. w W.;
- od dnia 10 sierpnia 1992 r. do dnia 12 listopada 1993 r. jako ustawiacz ceramiki (bez narażenia) w Fabryce P. "K." Sp. z o.o. w W.;
- od dnia 2 lipca 1998 r. do dnia 31 lipca 1999 r. jako pracownik biurowy (bez narażenia) w Przedsiębiorstwie Handlowo-Usługowym "C.D." w W.;
- od dnia 2 stycznia 2001 r. do dnia 31 stycznia 2001 r. jako przedstawiciel handlowy (bez narażenia) w Przedsiębiorstwie P.-H. "C." Sp. z o.o. w W.;
- od dnia 12 listopada 2001 r. do dnia 10 stycznia 2009 r. jako operator wydziału montażu w Zakładzie Mechanizmów w F. W. Sp. z o.o. w W. (obecnie F. W. S.A. w W.).
Podkreślił przy tym, że po wydaniu orzeczenia lekarskiego przez uprawnioną do orzekania w sprawach chorób zawodowych placówkę służby zdrowia – D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., badana podejmowała zatrudnienie u innych pracodawców: [...] D. Polska Sp. z o.o. w G. W. Oddział w B. P., [...] D. Poland Sp. z o.o. w B. P.
Dalej wskazał, że na skutek zgłoszenia dokonanego przez lekarza D. Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny we W. - Oddział w W. zostało wszczęte przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. postępowanie w sprawie choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1) u J. K.
Dnia 22 kwietnia 2010 r. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W. wydał orzeczenie lekarskie nr [...] o rozpoznaniu u wyżej wymienionej choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1).
Jednostka orzecznicza I stopnia swoje stanowisko uzasadniła następująco: "Badaniem ortopedycznym stwierdzono stan po operacji zespołu cieśni nadgarstka lewego, rozpoczynający się zespół cieśni nadgarstka po stronie prawej oraz zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej, potwierdzono związek między wystąpieniem ww. schorzeń a wykonywaną pracą. (...) Mając na uwadze wieloletnie narażenie na sposób wykonywania pracy oraz rozpoznany w 2007 r. (zoperowany w 2008 r.) zespół cieśni nadgarstka lewego istnieją podstawy do rozpoznania choroby zawodowej."
Na podstawie powyższej opinii jednostki I stopnia diagnostyczno-orzeczniczego oraz w oparciu o ocenę narażenia zawodowego, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny, dnia [...] 2010 r., wydał decyzję nr [...] o stwierdzeniu u badanej choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1).
Od powyższej decyzji zakład F. W. Sp. z o.o. w W. złożył odwołanie do D. Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego we W. wskazując, że zainteresowana, wykonując czynności zawodowe w tym zakładzie, nie była narażona na nadmierne obciążenie kończyn górnych. Na dowód tych twierdzeń do odwołania załączone zostało opracowanie "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F.W. Sp. z o.o."
D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w związku z zarzutami zawartymi w odwołaniu, pismem z dnia 21 października 2010 r., zwrócił się do J. K. z prośbą o rozważenie możliwości wyjazdu na badania do Instytutu Medycyny Pracy w Ł., który wydałby ostateczne orzeczenie lekarskie w rozpatrywanej sprawie. Wyżej wymieniona odmówiła wyjazdu na badania.
Następnie organ II instancji, pismem z dnia 15 listopada 2010 r., zwrócił się do D. Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy we W. - Oddziału w W. z prośbą o przeanalizowanie załączonego do odwołania opracowania i zajęcie stanowiska w kontekście związku przyczynowo-skutkowego między narażeniem zawodowym, a stwierdzeniem choroby zawodowej.
W związku z brakiem odpowiedzi D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we W., pismem z dnia 23 lutego 2011 r., wystosował monit. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W. pismem z dnia 21 marca 2011 r. poinformował, że zwrócił się do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. z prośbą o analizę tego opracowania.
Instytut Medycyny Pracy w Ł., pismem z dnia 31 maja 2012 r., przekazał następujące stanowisko w rozpatrywanej sprawie: "...stwierdzamy, że w przypadku pani J. K. występują wystarczające argumenty aby z przeważającym prawdopodobieństwem rozpoznać zawodowe tło zespołu cieśni nadgarstka."
W tej sytuacji, D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., pismem z dnia 9 sierpnia 2012 r., przekazał swoje stanowisko w przedmiocie analizy załączonego przez zakład pracy opracowania w kontekście związku przyczynowo-skutkowego między narażeniem zawodowym, a stwierdzeniem rozpatrywanej choroby zawodowej. Jak wskazała jednostka orzecznicza I stopnia diagnostycznego: "Zgodnie z interpretacją Instytutu Medycyny Pracy rozpoznanie zespołu cieśni nadgarstka nie budzi żadnych wątpliwości. W rozpoznaniu przewlekłych chorób układu ruchu musi być potwierdzony przewlekły stan zapalny co oznacza przewlekłe utrzymywanie dolegliwości. W przedmiotowej sprawie ten warunek został spełniony. Z oceny narażenia zawodowego wynika, że pacjentka praktycznie przez cały okres pracy w F. narażona była na sposób wykonywania pracy. (...) mając na uwadze powyższe podtrzymujemy nasze oba orzeczenia."
W tym stanie rzeczy, D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we W. pismami z dnia 29 sierpnia 2012 r. oraz z dnia 3 października 2012 r. zwrócił się do organu I instancji z prośbą o ustalenie aktualnej sytuacji zatrudnienia zainteresowanej. Żądane informacje przesłano pismami z dnia 28 września 2012 r. i z dnia 31 października 2012 r.
Do tak uzupełnionego materiału dowodowego pełnomocnik strony wniósł uwagi.
Jak dalej podał organ odwoławczy, do stwierdzenia choroby zawodowej przez właściwego państwowego inspektora sanitarnego muszą być spełnione łącznie, jak to wynika z art. 235¹ i art. 235² k.p. oraz § 5 ust. 2 i ust. 3 rozporządzenia, trzy warunki:
1. choroba musi być rozpoznana przez upoważnioną do tego placówkę służby zdrowia i znajdować się w wykazie chorób zawodowych,
2. choroba musi być wywołana czynnikami szkodliwymi znajdującymi się w środowisku pracy albo sposobem wykonywania pracy,
3. wystąpienie udokumentowanych objawów chorobowych musi nastąpić w okresie ustalonym w załączniku do rozporządzenia.
W przypadku badanej dochodzenie sanitarno-epidemiologiczne wykazało, że realizując swoje obowiązki zawodowe narażona była na sposób wykonywania pracy obciążający kończyny górne. Odnośnie klinicznych podstaw do rozpoznania choroby zawodowej należy stwierdzić, że placówka służby zdrowia upoważniona do rozpoznawania chorób zawodowych, tj. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., Instytut Medycyny Pracy w Ł. (w trybie konsultacyjnym, na podstawie zgromadzonej dokumentacji) były zgodne co do faktu, że rozpoznane schorzenie wiązać należy ze sposobem wykonywania pracy.
Odnośnie zawartego w odwołaniu stwierdzenia, że zainteresowana nie była narażona na nadmierne obciążenie kończyn górnych i załączonego na potwierdzenie tezy opracowania: "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o." wskazać należy, że jednostki orzecznicze wydające opinie w niniejszej sprawie: D.Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., Instytut Medycyny Pracy w Ł., po analizie tego opracowania, zajęły zbieżne stanowisko - pismo z dnia 31 maja 2012 r. oraz z dnia 9 sierpnia 2012 r. To lekarz orzecznik dysponując wiedzą specjalistyczną z zakresu m.in. patofizjologii schorzenia dokonuje oceny związku przyczynowo-skutkowego między schorzeniem, a sposobem wykonywania pracy. W rozpatrywanej sprawie jednostki orzecznicze stwierdziły, że rozpoznane u badanej schorzenie wiązać należy ze sposobem wykonywania pracy.
D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny podkreślił, że opinia strony odwołującej się, która nie posiada wiedzy specjalistycznej na temat związku przyczynowo-skutkowego między środowiskiem pracy a rozpoznanym schorzeniem, nie może być traktowana jako kontrargument dla opinii medycznej lekarzy specjalistów zatrudnionych w jednostkach diagnostyczno-orzeczniczych upoważnionych do orzekania w sprawie chorób zawodowych. Zatem, nie ma podstaw do przyjęcia odmiennego wyjaśnienia niż te przedstawione w opiniach lekarskich. Podkreślić należy, że decyzja D. Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego we W. wydana została zgodnie z linią orzeczniczą Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Organ orzekający powołał się na stanowisko Sądu wyrażone w sprawie sygn. akt III SA/Wr 690/06, w którym wskazał, że: "bez opinii uprawnionych placówek służby zdrowia, bądź sprzecznie z nimi, organ administracji nie może we własnym zakresie dokonywać rozpoznania choroby zawodowej".
Stwierdził, że zgodnie z art. 80 k.p.a. dokonał oceny materiału dowodowego z punktu widzenia wszystkich przesłanek dotyczących choroby zawodowej, w tym także orzeczenia lekarskiego, które jest opinią w rozumieniu art. 84 k.p.a. podlegającą weryfikacji tak jak każdy inny dowód w sprawie. Podkreślił, że orzeczenie wydane w przedmiotowym postępowaniu, uzupełnione stosowną opinią, zostało poprzedzone analizą zgromadzonej dokumentacji, jest obiektywne, przekonujące oraz wyczerpująco uzasadnione i wyjaśnia wszelkie wątpliwości (por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego: z dnia 15 marca 1994 r., sygn. akt SA/Wr 147/94, publ. Prokuratura i Prawo 1995/2/53 oraz z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. akt I SA 1200/98, publ. LEX nr 45833).
Zaznaczył, że dokonał także oceny mocy dowodowej załączonego do odwołania opracowania prof. R. P., kierując się wyżej opisaną oceną merytoryczną Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Uznał, że opracowanie to nie ma waloru opinii biegłego, która mogłaby wykluczyć związek przyczynowo-skutkowy między zdiagnozowanym schorzeniem i wykonywaną przez badaną pracą. Jednostka diagnostyczno-orzecznicza stwierdziła, iż opinia prof. R. P. upraszcza ocenę narażenia zawodowego, gdyż ogranicza się do rozpatrzenia monotypii ruchów tylko w jednej trajektorii. Fakt, iż wykonywane są różne czynności nie wyklucza monotypii ruchów i obciążenia określonych grup mięśniowych z uwagi na to, że przy wykonywaniu tych czynności mogą być angażowane te same partie mięśniowe. Zatem te same mięśnie mogą być przeciążane przy wykonywaniu różnych ruchów i czynności. Ponadto, lekarze uwzględnili oprócz monotypowości i rytmiczności, czas narażenia, do czego nie odnosi się szczegółowo opracowanie prof. R.P. Specjaliści wskazali, że rotacja między stanowiskami pracy nie zapewniała ochronnego działania, gdyż mimo zmiany stanowiska nadal występowało ryzyko przeciążenia narządu ruchu w obrębie kończyn górnych. Biorąc pod uwagę wyjaśnienia Instytutu należy uznać, iż ocena dokonana przez lekarzy specjalistów jest bardziej wiarygodna, gdyż dysponują oni wiedzą z zakresu anatomii i fizjologii ruchu i z tych też względów opracowanie jest mało miarodajne, ponieważ nie porusza tak szczegółowo istotnych z punktu widzenia stwierdzenia choroby zawodowej kwestii.
Odnosząc się do zarzutów zawartych w piśmie z dnia 9 stycznia 2012 r. złożonym po zapoznaniu się ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, tj. stwierdzenia, że protokół kontroli nr [...] Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. z dnia [...] 2010 r. nie zawiera chronometrażu, jest ogólny i trudno wywieść z niego czego dotyczyła kontrola oraz wskazania narządu ruchu, który był nadmiernie obciążony organ odwoławczy natomiast wyjaśnił, że protokół zawiera wskazanie zakresu kontroli - dochodzenie w sprawie choroby zawodowej: przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy. Nieistotnym jest, jakiej konkretnej jednostki chorobowej ono dotyczyło, gdyż prowadzone postępowanie obejmowało analizę wszystkich wykonywanych czynności w trakcie pracy. Na podstawie tej analizy lekarz orzecznik dysponując wiadomościami specjalnymi decyduje, z jaką chorobą i czy w ogóle można je powiązać. Ponadto wskazać trzeba, iż protokół stanowi uzupełnienie karty oceny narażenia zawodowego z dnia 14 czerwca 2010 r., która stanowi kluczowy dokument w postępowaniu, a w przywołanej karcie wskazany jest dokładnie narząd ruchu, którego postępowanie dotyczy. Stanowi on też jedną z czynności organu we wszczętym, w związku z konkretną jednostką chorobową ujętą w wykazie chorób zawodowych, postępowaniu. Z całego toku postępowania wywieść można, jakiego narządu ruchu dotyczy, bowiem zarówno zawiadomienie o wszczęciu postępowania, orzeczenie lekarskie nr [...], pisma organu I i II instancji, karta oceny narażenia zawodowego z dnia 14 czerwca 2010 r., a także decyzja organu I instancji zawierają takowy zapis. Przedmiot postępowania zakreślony w zawiadomieniu o wszczęciu postępowania, skutecznie doręczony stronom, precyzuje jednostkę chorobową. Tym samym, zarzut w tym względzie jest chybiony.
Z kolei, wyjaśniając kwestię stopnia obciążenia narządu ruchu organ II instancji wskazał, że to lekarz orzecznik, posiadający specjalistyczną wiedzę medyczną, ocenia obciążenie narządu ruchu i tym samym ocenia związek przyczynowo-skutkowy. Organ, w przypadku braku normatywów i skal, dokonuje opisu wykonywanych czynności. W przedmiotowej sprawie taki opis znajduje się we wskazanym wyżej protokole, do którego dołączono m.in. instrukcję stanowiskową opisującą dokładnie procedury wykonywania poszczególnych etapów montażu - pracy. Ponadto, wyniki dochodzenia epidemiologicznego przeprowadzonego przez organ I instancji zawarte m.in. w karcie oceny narażenia zawodowego są zbieżne, spójne z niezależną oceną dokonaną przez jednostkę orzeczniczą dołączoną do orzeczenia lekarskiego.
Jednostki orzecznicze upoważnione do rozpoznawania chorób zawodowych w procesie orzeczniczym badają związek pomiędzy narażeniem zawodowym, a jego wpływem na stan zdrowia, każdorazowo oceniają rodzaj narażenia zawodowego stanowiący przyczynę powstania choroby zawodowej, skutek jego działania powodujący powstanie charakterystycznych schorzeń. Przywołany protokół kontroli zawiera opis sposobu wykonywania pracy, zgodnie z zapisem zawartym w poz. 20 wykazu chorób zawodowych stanowiącym załącznik do rozporządzenia: "przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy."
W kwestii zarzutu skierowania opracowania prof. dr hab. R. P. do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. i twierdzenia, że odpowiedź Instytutu z dnia 31 maja 2012 r. stanowi podstawę do stwierdzenia u badanej choroby zawodowej organ odwoławczy wyjaśnił, że zgodnie z § 5 ust. 2 jednostkami orzeczniczymi I stopnia w sprawach chorób zawodowych są poradnie chorób zawodowych wojewódzkich ośrodków medycyny pracy, a zgodnie z § 5 ust. 3 jednostkami orzeczniczymi II stopnia są jednostki badawczo-rozwojowe w dziedzinie medycyny pracy.
Organ sanitarny nie jest upoważniony do wypowiadania się w zakresie związku przyczynowo-skutkowego między wykonywaną pracą a stwierdzonym schorzeniem, niemniej jednak będąc zobligowanym do oceny materiału dowodowego, pismem z dnia 15 listopada 2010 r., zwrócił się do D. Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy we W.- Oddziału w W. z prośbą o przeanalizowanie załączonego do odwołania przez zakład pracy opracowania i zajęcie stanowiska w kontekście związku przyczynowo-skutkowego między narażeniem zawodowym, a stwierdzeniem choroby zawodowej. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy, pismem z dnia 21 marca 2011 r., zwrócił się do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. z prośbą o analizę opracowania. Tym samym, w sprawie wypowiedziały się upoważnione do orzekania w sprawach chorób zawodowych jednostki orzecznicze, które posiadają specjalistyczną wiedzę medyczną w tym zakresie. Wskazać trzeba, iż opinia prof. R. P. posiadającego tytuł dr hab. w dziedzinie biologii, specjalność antropologia i ergonomia, będącego niewątpliwie autorytetem naukowym w zakresie oceny narażenia zawodowego nie może być traktowana na równi z opiniami upoważnionych przez prawodawcę jednostek orzeczniczych. W ocenie organu autorytet prof. P. pozwala na wypowiadanie się w zakresie oceny narażenia zawodowego, tzn. stwierdzenia istnienia ewentualnych czynników, sposobu wykonywania pracy, mogących doprowadzić do potencjalnego rozwoju choroby zawodowej, niemniej jednak wypowiadanie się w indywidualnej sprawie w zakresie braku lub stwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego między schorzeniem a wykonywana pracą wykracza poza ten zakres. Prawodawca do wykonywania badań oraz wypowiadania się w zakresie związku konkretnej jednostki chorobowej u konkretnej osoby upoważnił lekarzy określonej specjalizacji zatrudnionych we wskazanych jednostkach służby zdrowia. Ocena prof. P., choć rzetelna i niewątpliwie cenna merytorycznie, jak wypowiedzieli się oceniający opinię lekarze orzecznicy, nie uwzględnia indywidualnych, osobniczych cech badanej oraz nie uwzględnia faktu, iż mimo występującej w trakcie pracy zainteresowanej rotacji - zmiany wykonywanych czynności, de facto obciążenie struktur anatomicznych pozostawało takie samo. Zmiana stanowiska pracy nie zawsze prowadzi do zmiany charakteru wykonywanych czynności. Taka sytuacja miała właśnie miejsce w niniejszej sprawie. A zatem, organ przyjmuje wyjaśnienia jednostek orzeczniczych za bardziej wiarygodne i podziela pogląd, że opinia załączona do odwołania upraszcza ocenę związku przyczynowo-skutkowego i z tych też powodów nie podważa ustaleń poczynionych przez upoważnione do orzekania w sprawach chorób zawodowych placówki służby zdrowia.
Nadto organ odwoławczy wyjaśnił, że podstawę do wydania decyzji o stwierdzeniu choroby zawodowej stanowi ocena narażenia zawodowego, a także orzeczenia lekarskie jednostek upoważnionych do orzekania w sprawach chorób zawodowych, a nie pismo Instytutu Medycyny Pracy w Ł. z dnia 31 maja 2012 r.
Zgodnie z poglądem orzecznictwa, wskazanie w przepisach jednostek uprawnionych do stwierdzania choroby zawodowej powoduje, że gdy ich opinie stwierdzają istnienie choroby zawodowej, opinia innej jednostki, biegłego niespełniająca żadnych wymogów formalnych nie może być uznawana przez organ za podstawę kwestionowania opinii podmiotów uprawnionych (por. wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 20 grudnia 2011 r., sygn. akt IV SA/Wr 628/11; wyrok NSA z 12 maja 2005 r., sygn. akt OSK 1488/04, publ. w LEX 166671).
Odnosząc się natomiast do zarzutu strony, że pismo Instytutu Medycyny Pracy w Ł. stanowi jedynie niczym nie popartą polemikę z opinią prof. dr hab. R. P. organ odwoławczy podniósł, że Instytut jako jednostka orzecznicza wskazana w rozporządzeniu jako upoważniona do orzekania w sprawach chorób zawodowych, dysponuje specjalistyczną wiedzą medyczną niezbędną do orzekania w tym zakresie. Opinia Instytutu oparta została o analizę całości zgromadzonej w sprawie dokumentacji, w tym kartę oceny narażenia zawodowego (vide. str. 2 opracowania IMP), a więc także o protokół kontroli, wyniki przeprowadzonych badań w jednostce orzeczniczej I stopnia diagnostycznego, chronometraż pracy i ocenę narażenia zawodowego przeprowadzoną przez tę jednostkę.
W kwestii wiarygodności i rzetelności sporządzonej przez Instytut opinii dotyczącej okresu, w którym pojawiły się u zainteresowanej dolegliwości - w 2003 r., skoro z wywiadu chorobowego wynika, że pierwsze dolegliwości pojawiły się już od około 2002 r. lub 2003 r. podkreślił, że słowo "około" oraz spójnik "lub" nie wskazuje precyzyjnie na okres wystąpienia objawów chorobowych, bowiem objawy chorobowe mogły pojawić się zarówno w 2002 lub w 2003 r. W ocenie organu nie jest więc błędem wskazanie Instytutu, że objawy chorobowe pojawiły się w 2003 r., tym bardziej, że powyższe stwierdzenie poparte jest dokumentacją z poradni ortopedycznej, gdyż od 2003 r. badana była pod jej opieką. Jak słusznie zauważyła sama strona odwołująca się, "z wywiadu wynika", zatem są to informacje zebrane przez lekarza na podstawie rozmowy z pacjentem. Oczywistym jest, że z uwagi na bieg czasu trudne jest wskazanie dokładnych dat wystąpienia objawów chorobowych. Niemniej jednak nie ma to znaczenia w sprawie, gdyż objawy udokumentowano w 2003 r., czyli jeszcze podczas pracy u strony odwołującej się, w narażeniu zawodowym wynikającym ze sposobu jej wykonywania. Powyższe, nietrafione stwierdzenie nie może podważyć wiarygodności opinii Instytutu Medycyny Pracy, a także opinii . Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy.
Z kolei, co do do zarzutu strony dotyczącego metody OWAS i kwestionowania przeprowadzenia przez Instytut oceny tą metodą z uwagi na fakt, że "osoba sporządzająca pismo nie miała fizycznej możliwości, aby dokonać obserwacji pozycji ciała" organ sanitarny wyjaśnił, że Instytut Medycyny Pracy nie dokonywał oceny narażenia metodą OWAS, a jedynie odniósł się do metodologii metody OWAS. Wskazał, jakie daje możliwości interpretacyjne jej zastosowanie, bezpośrednio podając, że nie stanowi ona zasadniczego argumentu w ocenie związku przyczynowo-skutkowego, gdyż uwzględnia się także inne parametry ściśle związane z rozpoznawaną jednostką chorobową.
Strona odwołująca się zarzuciła także, że nie zostało w sposób jednoznaczny ustalone, czy u badanej nie występowały inne pozazawodowe czynniki ryzyka neuropatii obwodowej, np. choroby, złamania, fluktuacja hormonalna, a także nie zgodził się z ustaleniami, że u pozostałych pracodawców badanej nie występowało narażenie zawodowe. Wyjaśniając powyższe wskazać należy, że jednostka orzecznicza I stopnia diagnostycznego przeprowadziła wszystkie niezbędne badania, w tym badania hormonalne i w oparciu o ich wyniki i ocenę narażenia zawodowego rozpoznała u badanej chorobę zawodową (poz. 20 pkt 1). Natomiast wyniki oceny narażenia zawodowego u pozostałych jej pracodawców wykluczyły narażenie na sposób wykonywania pracy powodujący przeciążenie kończyn górnych, takie stanowisko zajęła także jednostka orzecznicza, która w wydanym orzeczeniu lekarskim nie wskazała pozostałych zakładów jako miejsc zatrudnienia, w których występowało narażenie zawodowe. Opinia strony odwołującej się w tym zakresie nie może być przez organ sanitarny traktowana jako kontrargument, gdyż nie dysponuje on wiedzą specjalną ani nie jest ustawowo upoważniony do wypowiadania się w tej kwestii. Ponadto, same twierdzenia strony odwołującej się o możliwości przeciążenia nadgarstka w sytuacji m.in. przenoszenia dokumentacji w biurze wydają się kuriozalne i trudno z nimi polemizować.
Organ orzekający zebrał stosowny materiał dowodowy - karty oceny ryzyka, z których wynika, iż zakres wykonywanych czynności u pozostałych pracodawców nie stwarzał możliwości przeciążenia struktur anatomicznych w obrębie nadgarstka, brak było powtarzalnych, wielokrotnie wykonywanych ruchów zgięcia i prostowania ręki w stawach nadgarstkowych. Ustalenia te są spójne z ustaleniami jednostki orzeczniczej - te same zakłady pracy podano w orzeczeniu lekarskim i decyzji organu I instancji.
Reasumując, D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny nie znalazł podstaw prawnych ani merytorycznych do zmiany decyzji organu I instancji.
Na powyższą decyzję skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu złożyła, reprezentowana przez pełnomocnika, F. W. S.A. w W. wnosząc o jej uchylenie w całości.
Pełnomocnik skarżącego zarzucił, że decyzja narusza:
1. przepisy postępowania, tj. art. 77 § 1 k.p.a. w związku z art.art. 7 i 8 k.p.a. poprzez pominięcie wniosków wynikających ze złożonej przez skarżącego oceny obciążenia fizycznego pracą na stanowiskach zajmowanych przez J.K., tj. "Oceny obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o." oraz brak wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego w sprawie, pomimo wątpliwości odnośnie zakwalifikowania choroby badanej, jako choroby zawodowej;
2. przepisy postępowania, tj. art 77 § 1 k.p.a. w związku z art.art. 7 i 8 k.p.a. poprzez niewyczerpujące zebranie i rozpatrzenie materiału dowodowego w sprawie, a to brak dokładnego ustalenia zakresu czynności, jakie badana wykonywała na stanowiskach pracy w PHU "C. d.", jak również w Fabryce P."K.", w tym brak ustalenia ilości wykonywanych czynności oraz sposobu ich wykonania, jak również wyjaśnienia czy na powstanie choroby zawodowej miały wpływ również inne czynniki niż związane ze środowiskiem pracy lub sposobem jej wykonywania;
3. przepisów prawa materialnego, tj. § 6 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia poprzez brak określenia stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym oraz sporządzenia chronometrażu czynności pod kątem wystąpienia stwierdzonej w decyzji z dnia [...] 2010 r. choroby zawodowej;
4. przepisów prawa materialnego, tj. art. 2351 k.p. w związku z § ust. 1 rozporządzenia (pełnomocnik skarżącego nie wskazał o który § rozporządzenia chodzi – dod. Sądu) poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy można stwierdzić bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że choroba została spowodowana czynnikami szkodliwymi dla zdrowia występującymi w środowisku pracy, albo w związku ze sposobem jej wykonywania.
Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów administracyjnych, pełnomocnik skarżącego podniósł, że pozostaje poza sporem, iż obowiązkiem organu administracji, który wynika jednoznacznie z zawartej w art. 7 k.p.a. zasady prawdy obiektywnej, jest dokładne wyjaśnienie stanu faktycznego sprawy. W związku z czym, organ sanitarny zobowiązany jest do podjęcia wszelkich kroków zmierzających do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, co powinno zostać zrealizowane poprzez wyczerpujące zebranie i rozpatrzenie materiału dowodowego.
Biorąc powyższe pod uwagę uznał, że w obliczu przedstawienia "Oceny obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8, i ABCD F. W. Sp. z o.o.", powstały wątpliwości odnośnie słuszności twierdzenia, jakoby choroba J.K. powstała w narażeniu zawodowym. W takiej sytuacji, obowiązkiem organu było powstałe wątpliwości wyjaśnić, w szczególności poprzez przeprowadzenie uzupełniającej opinii oraz ponowne jej zbadanie.
Wbrew twierdzeniom organu II instancji zawartym w zaskarżonej decyzji, decyzja ta została wydana głównie w oparciu o opinię Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Organ II instancji przyjął bowiem za wiarygodne twierdzenia lekarzy orzeczników, a nie twierdzenia zawarte w ocenie obciążenia fizycznego sporządzonej przez prof. dr hab. R. P. Opinia Instytutu nie może jednak stanowić dowodu w przedmiotowej sprawie, gdyż została sporządzona jedynie na podstawie zebranych w sprawie dokumentów (przy czym dokładnie nie wiadomo jakich, bo nie wynika to z treści opinii). Instytut nie miał również możliwości przeprowadzenia dodatkowego badania pracownicy, jak również oględzin środowiska jej pracy, a także sposobu wykonywania pracy.
Skoro już w 2010 r. D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny sugerował dodatkowe badanie J. K. oznacza to, iż uznał przeprowadzenie tego badania za konieczne przed wydaniem decyzji w sprawie. A zatem, stan faktyczny nie był ustalony w sposób wyczerpujący i nie pozwolił uznać, że dotychczas zebrana w sprawie dokumentacja pozwala w sposób jednoznaczny, bezspornie albo z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że choroba wyżej wymienionej ma cechy choroby zawodowej.
Organ II instancji błędnie wskazał, że ocena prof. dr hab. R. P., choć rzetelna i niewątpliwie cenna merytorycznie to, jak wypowiedzieli się oceniający ją lekarze orzecznicy, nie uwzględnia indywidualnych, osobniczych cech badanej.
Zdaniem pełnomocnika skarżącego trudno jednak uznać, że ocena narażenia zawodowego sporządzona przez prof. dr hab. R. P. nie uwzględnia indywidualnych/osobniczych cech badanej. Na trzeciej stronie tego opracowania wprost zostało bowiem stwierdzone, że dotyczy ono J.K. Prof. dr hab. R.P. podał takie dane indywidualizujące wyżej wymienioną, jak wiek, wysokość ciała, wagę ciała, okres zatrudnienia w F. W. Sp. z o.o. Sporządzona opinia dotyczy więc bezpośrednio badanej, a nie co do zasady obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD. Z pewnością ocena obciążenia fizycznego sporządzona przez prof. dr hab. R. P. bardziej uwzględnia indywidualne i osobnicze cechy pracownicy, niż opinia sporządzona przez Instytut, który ani jej nie badał ani nigdy nie wizytował miejsca jej pracy. Skoro organ II instancji dysponował dwoma tak rozbieżnymi opiniami, winien był przeprowadzić uzupełniające postępowanie dowodowe, które pozwoliłoby stwierdzić, że praca wykonywana była w narażeniu zawodowym bądź nie. Organ poprzestał jednak na dwóch skrajnych opiniach, nie przeprowadził również dodatkowego badania pracownicy, ewentualnie innego dowodu w sprawie, który w sposób jednoznaczny pozwoliłby stwierdzić pracę w narażeniu zawodowym. W tej sytuacji nie było podstaw do rozpoznania choroby zawodowej.
Wątpliwości skarżącego budzi również to, że właściwie nie wiadomo pod kątem oceny jakiej choroby opinia Instytutu została sporządzona. W piśmie Instytutu jest bowiem mowa o tym, że D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w dniu [...] 2010 r. wydał orzeczenia o rozpoznaniu chorób zawodowych przewlekłego zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej oraz zespołu cieśni nadgarstka prawego. Tymczasem faktem jest, że organ I instancji wydał dwie decyzje. Decyzja o stwierdzeniu choroby zawodowej nr [...] dotyczyła choroby zawodowej - przewlekłe choroby układu ruchu wywołane sposobem wykonywania pracy: przewlekłe zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej. Natomiast decyzja nr [...] dotyczyła choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego. Wydał również decyzję nr [...] o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej - przewlekłe choroby układu ruchu wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka prawego.
Mając powyższe na uwadze, organ II instancji powinien wyjaśnić, jakich jednostek chorobowych faktycznie dotyczyła opinia sporządzona przez Instytut. Czy dotyczyła zespołu cieśni w obrębie nadgarstka prawego, lewego czy też przewlekłego zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej oraz zespołu cieśni w obrębie nadgarstka prawego.
Po ustaleniu faktycznego zakresu jednostek chorobowych, których dotyczyła opinia Instytutu, organ powinien zlecić przeprowadzenie ponownego badania pracownicy pod kątem występowania objawów choroby - zespołu cieśni w obrębie nadgarstka lewego, ze względu na wcześniejsze wątpliwości związane z oceną narażenia zawodowego, a także ze względu na upływ czasu od wszczęcia postępowania w tej sprawie i możliwość zmiany stanu faktycznego. Wreszcie, ze względu na rozbieżne stanowiska wyrażone w "Ocenie obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o." oraz w opinii Instytutu, organ II instancji w celu wyczerpującego zebrania materiału dowodowego powinien zlecić wydanie opinii niezależnemu biegłemu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że dodatkowa opinia powinna zostać wydana w oparciu o przeprowadzone badanie pracownicy, a nie jedynie o analizę dokumentacji w sprawie.
Organ II instancji zignorował fakt, że w sprawie nie została sporządzona opinia, która rozwiałaby wątpliwości powstałe na tle oceny narażenia zawodowego oraz opinii Instytutu. O ile bowiem pracownica mogła odczuwać dolegliwości nadgarstków, to jednak organy I i II instancji nie wykazały w sposób nie budzący wątpliwości, że dolegliwości te z dużym prawdopodobieństwem związane były z wykonywaniem przez nią pracy w narażeniu zawodowym. Powołując się na orzecznictwo sądów administracyjnych pełnomocnik skarżącego stwierdził, że organy nie przeprowadziły w tym zakresie wyczerpującego postępowania dowodowego.
W jego przekonaniu trudno zgodzić się z tym, że w przypadku braku wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego, organy I i II instancji mogą tłumaczyć ewentualne niejasności na korzyść badanej. Zwłaszcza, że sama zainteresowana w żaden sposób nie przyczynia się do wyjaśnienia sprawy, a wręcz to wyjaśnienie utrudnia odmawiając poddania się dodatkowym badaniom.
Skarżący podtrzymał swoje dotychczasowe twierdzenia, że organ II instancji nie odniósł się również w zaskarżonej decyzji do twierdzeń dotyczących warunków i sposobu pracy, jak również narażenia na domniemaną chorobę zawodową w związku z pracą badanej w Fabryce P. "K." w W. Tymczasem, badana pracowała tam od dnia 11 stycznia 1998 r. do dnia 19 listopada1998 r. oraz od dnia 10 sierpnia 1992 r. do dnia 12 listopada 1993 r. Nie sposób przyjąć, że praca na stanowisku ustawiacza ceramiki, nie wiązała się z czynnościami powtarzalnymi, związanymi głównie z ruchem rąk, nadgarstków.
Z karty narażenia zawodowego wynika, że praca badanej w fabryce polegała na ściąganiu porcelany z wozów, gdzie oprócz porcelany lżejszej typu filiżanki, sosjerki, zdarzały się również cięższe przedmioty, jak np. wazy. Nadto, można się domyślać, że skoro zajmowała się wypakowywaniem porcelany, z dużym prawdopodobieństwem nosiła również ciężkie opakowania zbiorcze. W takiej sytuacji należy przyjąć, że jej praca przebiegała w narażeniu zawodowym również w Fabryce P. Jeżeli zatem w ogóle domniemana choroba u pracownicy występuje, to organy powinny dodatkowo, w sposób wyczerpujący wyjaśnić stopień narażenia na chorobę zawodową na stanowisku pracy w pozostałych miejscach jej pracy, a zwłaszcza w Fabryce P. "K.", jak również na stanowisku pracownika biurowego w PHU "C. D.". Tymczasem, w przypadku pozostałych pracodawców, ograniczyły się jedynie do ogólnego opisu wykonywanych czynności, bez badania ilości wykonanych czynności, ich monotypowości czy obciążenia w trakcie ich wykonywania. Organ II instancji nie dopilnował zatem, aby i w tym zakresie postępowanie w sprawie prowadzone było zgodnie z naczelnymi zasadami postępowania czym naruszył art. 77 § 1 k.p.a. w związku z art. 7 i 8 k.p.a.
Pełnomocnik skarżącego podkreślił również, że organ sanitarny w żaden sposób nie wyjaśnił, czy zespół cieśni nadgarstka nie został wywołany czynnikami nie związanymi z narażeniem zawodowym. To, że jakieś stanowisko pracy wymaga pracy monotypowej, nie oznacza bowiem automatycznie, że jest to praca w narażeniu zawodowym, a pracownik wykonuje ją przez określoną ilość godzin dziennie właśnie w "monotypowy sposób", który naraża na powstanie choroby zawodowej.
Organ II instancji naruszył również § 6 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia, zgodnie z którym narażenie zawodowe polega na ocenie, przy dokonywaniu której uwzględnia się w odniesieniu do sposobu wykonywania pracy - określenie stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym oraz chronometraż czynności, które mogą powodować nadmierne obciążenie odpowiednich narządów lub układów organizmu ludzkiego. Co jednak istotne, określenie stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym musi odnosić się do konkretnych narządów lub układów organizmu ludzkiego. Ogólny opis pracy wykonywanej przez badaną nie może zostać uznany za taki chronometraż, gdyż nie wynika z niego w sposób jednoznaczny, który narząd ruchu, ewentualnie która jego część, przy jakich czynnościach oraz w jakim okresie czasu mógł być obciążony, w tym obciążony w sposób nadmierny. W dokumentacji zebranej w przedmiotowej sprawie pojawiają się bowiem stwierdzenia, iż postępowanie dotyczy "choroby zawodowej", "choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1 wykazu chorób zawodowych wymienionych w załączniku do rozporządzenia). Tymczasem z protokołu kontroli dokonanej przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. w dniu 1 lipca 2010 r. nie wynika jednoznacznie, czego ta kontrola faktycznie dotyczyła.
W protokole wskazano bowiem, że przedmiotem kontroli jest "dochodzenie w sprawie choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy" u pracownicy. Nie wynika z niego jednak, co było przedmiotem kontroli. Ogólne stwierdzenie "choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy", wydaje się niewystarczające dla ustalenia, jakiej konkretnie jednostki chorobowej dotyczyło przeprowadzone postępowanie kontrolne. W zależności bowiem od tego, co obejmował zakres kontroli, mogą wynikać z protokołu różne wnioski. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny sporządzając protokół kontroli nr [...] z dnia [...] 2010 r. skupił się na dokładnym opisie stanowisk, na których pracowała badana wraz z opisem wykonywanych w trakcie pracy czynności. Ponieważ jednak nie wiadomo, jakiej choroby, ewentualnie chorób to postępowanie kontrolne dotyczyło, trudno z tak ogólnie ustalonego stanu faktycznego wnioskować, jakie konkretnie czynności i w jakim okresie spowodowały domniemane narażenie zawodowe u pracownicy. Organ I instancji nie wskazał również żadnego związku pomiędzy wykonywanymi przez nią czynnościami na poszczególnych stanowiskach pracy, a wystąpieniem domniemanego narażenia zawodowego. Jak już wyżej wskazano, zabrakło również określenia przez organ I instancji stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym.
Organ II instancji wydając zaskarżoną decyzję, naruszył również art. 235¹ k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie. W sprawie nie zostało w żaden sposób wykazane występowanie w zakładzie skarżącego szkodliwych czynników w środowisku pracy. Brak również dowodów, które w sposób nie budzący wątpliwości wskazywałyby, że sposób wykonywania pracy przez badaną, świadczył o wykonywaniu jej w narażeniu zawodowym. Na brak przesłanki w postaci występowania szkodliwych dla zdrowia czynników w środowisku pracy albo w związku ze sposobem wykonywania pracy wskazuje również "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ADCD F. W. Sp. z o.o."
W ocenie skarżącego, złożona w sprawie opinia Instytutu nie stanowi dowodu podważającego tę ocenę z przyczyn wcześniej wskazanych. Trudno uznać wartość merytoryczną opinii Instytutu, skoro w zasadzie stanowi ona jedynie polemikę z opinią sporządzoną przez prof. dr hab. R.P. Opinia Instytutu, w związku z tym, że obarczona jest wadami, nie może stanowić dowodu obalającego twierdzenia prof. dr hab. R. P. Nie może również zostać uznana za dowód świadczący o tym, że badana wykonywała pracę w narażeniu zawodowym. Opinia Instytutu nie może stanowić zatem podstawy uznania, że pracownica, w trakcie zatrudnienia w zakładzie F. W. S.A., narażona była na powstanie choroby zawodowej spowodowanej czynnikami występującymi w środowisku pracy lub sposobem wykonywania pracy.
Istotne jest również to, że Instytut sporządził swoją opinię dopiero w maju 2012 r. Wydaje się, że ze względu na tak duży upływ czasu od ujawnienia domniemanej choroby zawodowej do wydania opinii przez Instytut, tym bardziej konieczne było przeprowadzenie ponownego badania.
Jak podał pełnomocnik skarżącego definicja choroby zawodowej zawiera element formalny i materialny. Elementem formalnym jest określony przez ustawodawcę wykaz chorób zawodowych - tylko choroba zawarta w wykazie może być uznana za chorobę zawodową. Aby jednak choroba mogła być uznana za chorobę zawodową, musi być spełniony element materialny - niezbędne jest ustalenie związku przyczynowego między działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy a wystąpieniem choroby.
Przy tak sformułowanej definicji choroby zawodowej nie będzie można uznać schorzenia za chorobę zawodową, jeżeli zostało ono prawdopodobnie albo nawet z dużym prawdopodobieństwem wywołane warunkami środowiska pracy. Bo przecież duże - to jeszcze nie wysokie prawdopodobieństwo. Przy tak sformułowanej definicji choroby zawodowej ustawodawca, jak się wydaje, w sposób celowy chciał ograniczyć liczbę schorzeń zawodowych, które prawdopodobnie są związane z warunkami pracy. Zatem samo uprawdopodobnienie czy nawet duże prawdopodobieństwo, że choroba została wywołana warunkami środowiska pracy jeszcze nie wystarcza do przypisania danej jednostce chorobowej znaczenia choroby zawodowej.
W związku z powyższym należy stwierdzić, że organ błędnie zastosował art. 235¹ k.p. i uznał jednostkę chorobową pracownicy za chorobę zawodową. Stanowisko strony skarżącej potwierdza "Karta oceny narażenia zawodowego w związku z podejrzeniem choroby zawodowej" sporządzona przez lekarza zakładowego o specjalności medycyny rodzinnej oraz specjalisty medycyny pracy.
W dniu 12 lutego 2009 r. zostało przeprowadzone postępowanie w związku z podejrzeniem choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy (poz. 20 pkt 1 rozporządzenia). W podsumowaniu postępowania, w odpowiedzi na pytanie wynikające z formularza czy zdaniem osoby przeprowadzającej postępowanie można uznać, że warunki pracy (narażenie zawodowe) stwarzały możliwość powstania choroby zawodowej, lekarz zakładowy stwierdził, że "nie". W związku z powyższym, budzi wątpliwości skarżącego, na jakiej podstawie organ II instancji zgodził się z twierdzeniami Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, że praca badanej wykonywana była w narażeniu zawodowym. W piśmie z dnia 14 listopada 2012 r. kierowanym do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W., organ II instancji wyraził swoją opinię, że w zakresie jednostki chorobowej - zespołu cieśni nadgarstka narażenie zawodowe na sposób wykonywania pracy nie budzi wątpliwości i pozwala z przeważającym prawdopodobieństwem rozpoznać tło schorzenia. Tymczasem, w świetle zebranego materiału dowodowego, trudno uznać, że narażenie zawodowe faktycznie występowało, gdyż organ I instancji tego nie wykazał, a organ II instancji nie nakazał uzupełnienia postępowania dowodowego w tym zakresie.
Skoro w sprawie wystąpiło tak wiele niejasności, w ocenie skarżącego nie można było uznać, że choroba pracownicy została bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem wywołana czynnikami występującymi w środowisku pracy albo w związku ze sposobem jej wykonywania.
W odpowiedzi na skargę D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wniósł o jej oddalenie, podtrzymując swe dotychczasowe stanowisko wyrażone w sprawie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:
W ocenie Sądu zaskarżona decyzja nie narusza przepisów prawa materialnego, ani też przepisów prawa procesowego. Sąd w obecnym składzie w całości podzielił dokonane przez organy administracyjne ustalenia faktyczne i rozważania prawne.
Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że orzeczenie o stwierdzeniu choroby zawodowej, bądź o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej, następuje w drodze decyzji wydanej przez uprawniony organ administracji publicznej. Sąd nie może wypowiadać się w kwestii stwierdzenia u badanego choroby zawodowej, a jedynie ocenia legalność, czyli zgodność z prawem, rozstrzygnięcia dokonanego przez organy administracji.
Podstawę prawną szczegółowych regulacji dotyczących chorób zawodowych stanowi art. 235¹ Kodeksu pracy, który określa, że za chorobę zawodową uważa się chorobę, wymienioną w wykazie chorób zawodowych, jeżeli w wyniku oceny warunków pracy można stwierdzić bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że została ona spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy, albo w związku ze sposobem wykonywania pracy, zwanych "narażeniem zawodowym".
Na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 237 Kodeksu pracy, Rada Ministrów wydała rozporządzenie z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych. Uregulowania tego aktu prawnego mają zastosowanie w niniejszej sprawie i według tych przepisów należy oceniać postępowanie organów sanitarnych. Wskazuje na to § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 maja 2012 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. z 2012 r., poz. 662), który stanowi, że do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia (tj. 1 sierpnia 2012 r. – dod. Sądu), dotyczących zgłaszania podejrzenia, rozpoznawania i stwierdzania chorób zawodowych, stosuje się przepisy dotychczasowe.
Zgodnie z § 4 ust. 1 rozporządzenia, postępowanie w sprawie rozpoznania i stwierdzenia choroby zawodowej wszczyna z urzędu właściwy państwowy powiatowy inspektor sanitarny, po uzyskaniu zgłoszenia podejrzenia choroby zawodowej u pracownika lub byłego pracownika. Jednocześnie przepisy rozporządzenia wprowadzają obowiązek dokonania zgłoszenia podejrzenia choroby zawodowej na specjalnym formularzu (§ 4 ust. 3). Wymóg ten wynika z potrzeby określenia granic sprawy, tj. ustalenia, czy w zgłoszeniu wskazano schorzenie znajdujące się w wykazie chorób zawodowych.
Rozpoznanie choroby zawodowej u pracownika lub byłego pracownika może nastąpić w okresie jego zatrudnienia w narażeniu zawodowym albo po zakończeniu pracy w takim narażeniu, pod warunkiem wystąpienia udokumentowanych objawów chorobowych w okresie ustalonym w wykazie chorób zawodowych (art. 235² Kodeksu pracy).
W myśl § 8 ust. 1 rozporządzenia decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej albo decyzję o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej wydaje się na podstawie materiału dowodowego, w szczególności danych zawartych w orzeczeniu lekarskim oraz formularzu oceny narażenia zawodowego pracownika lub byłego pracownika.
W świetle wyżej wskazanych przepisów, wydając decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej organy inspekcji sanitarnej mają na względzie, czy spełnionych zostało kilka pozytywnych elementów jednocześnie, tj. rozpoznana choroba musi znaleźć się w wykazie chorób zawodowych i musi być stwierdzona orzeczeniem lekarskim rozpoznającym chorobę zawodową, a wyniki oceny warunków pracy pozwalać na stwierdzenie bezpośrednie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że spowodowana została narażeniem zawodowym. Brak jednego z tych elementów uzasadnia wydanie decyzji o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej.
W opinii składu orzekającego w niniejszej sprawie, organy sanitarne wydając badane w tym postępowaniu decyzje w sposób należyty wyjaśniły stan faktyczny sprawy, czyniąc zadość wymaganiom zawartym w art.art. 7 i 77 § 1 i 80 k.p.a., zaś wydane decyzje prawidłowo uzasadniły.
Poprawnie i jednoznacznie ustalono, że wykonywana u skarżącego przez J.K. praca była pracą, która spowodowała powstanie u niej dolegliwości, skutkujących koniecznością stwierdzenia choroby zawodowej.
Wyżej wymieniona poddana została badaniom w stosownej jednostce medycznej, tj. D. Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy we W. Oddział w W. W wydanym w dniu 22 kwietnia 2010 r. orzeczeniu, lekarz orzecznik kategorycznie stwierdził, że przeanalizował całość posiadanej dokumentacji medycznej, wyniki badań, a także ocenę narażenia zawodowego oraz wywiad chorobowy. Na tej podstawie ustalił, że wieloletnie narażenie na sposób wykonywania pracy oraz rozpoznany w 2007 r. (zoperowany w 2008 r.) zespół cieśni nadgarstka lewego, dają podstawy do rozpoznania choroby zawodowej w omawianej postaci.
W związku z wniesionym przez skarżącego odwołaniem, a przede wszystkim przedstawioną wraz z nim "Oceną obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F.W. Sp. z o.o.", powyższe orzeczenie, na podstawie § 8 ust. 2 rozporządzenia, zostało uzupełnione przez lekarza, który je wydał. Powołany przepis stanowi, że jeżeli właściwy państwowy inspektor sanitarny przed wydaniem decyzji uzna, że materiał dowodowy, o którym mowa w ust. 1, jest niewystarczający do wydania decyzji, może żądać od lekarza, który wydał orzeczenie lekarskie, dodatkowego uzasadnienia tego orzeczenia, wystąpić do jednostki orzeczniczej II stopnia o dodatkową konsultację lub podjąć inne czynności niezbędne do uzupełnienia tego materiału. Przy czym, nie wprowadza on hierarchii dowodów poprzez przyznanie prymatu jednej czynności dowodowej nad inną, w tym zwłaszcza konsultacji jednostki orzeczniczej II stopnia. Zwracając się do jednostki orzeczniczej I stopnia, organ sanitarny działał zatem w granicach przyznanych mu w tym zakresie kompetencji, a walor dowodowy nadesłanego "dodatkowego uzasadnienia" jest niezaprzeczalny. Z kolei, sama skarżąca nie skorzystała z uprawnienia przyznanego jej § 7 ust. 1 rozporządzenia, co do możliwości ponownego badania w jednostce orzeczniczej II stopnia. Czynienie więc organowi odwoławczemu zarzutu w postaci odstąpienia od skierowania J.K. do jednostki orzeczniczej II stopnia celem wykonania ponownych badań i wydania stosownego orzeczenia jest bezpodstawne. Podkreślenia bowiem wymaga, że żaden przepis prawa nie zobowiązuje pracownika do poddania się ponownym badaniom wbrew jego woli.
W dniu 9 sierpnia 2012 r., realizując wskazany wyżej obowiązek, lekarz orzecznik podtrzymał swe dotychczasowe stanowisko potwierdzając, że istnieją podstawy do rozpoznania choroby zawodowej. Podkreślił, że z oceny narażenia zawodowego wynika, że badana praktycznie przez cały okres pracy u skarżącego narażona była na sposób wykonywania pracy. Z całości jego wywodów można też wywnioskować, że nie może być mowy o pozazawodowym pochodzeniu schorzenia. Wypowiedział się również w kwestii przedstawionego przez skarżącego wraz z odwołaniem opracowania podzielając w tej mierze, wyrażone w trybie konsultacji, szczegółowo uzasadnione, stanowisko Instytutu Medycyny Pracy w Ł., że w przypadku pracownicy występują wystarczające argumenty aby z przeważającym prawdopodobieństwem rozpoznać zawodowe tło schorzenia, a przedstawione w nim stanowisko nie możne znaleźć w niniejszej sprawie zastosowania. Przy czym, niesłusznie strona skarżąca opinii Instytutu odmawia mocy dowodowej. Nie stanowi ona co prawda orzeczenia jednostki orzeczniczej II stopnia, poprzedzonego ponownym badaniem pacjenta, jednakże nie ulega wątpliwości, że sporządzona została przez jednostkę umocowaną przez ustawodawcę do rozpoznawania chorób zawodowych, po przeprowadzonym wcześniej badaniu lekarskim i na podstawie dokumentacji, którą lekarz orzecznik uznał za wystarczającą do podjęcia orzeczenia w sprawie.
Biorąc pod uwagę powyższe, nieuzasadnionym byłby zatem zarzut, iż lekarz orzecznik nie wyjaśnił należycie dlaczego wyprowadził wniosek o zawodowym podłożu choroby. Analiza akt sprawy dowodzi, że przed wydaniem opinii uwzględnił informacje o zagrożeniach zawodowych w środowisku pracy, dokumentację dotyczącą przebiegu zatrudnienia jak również stosowną dokumentację medyczną, popartą wynikami badań. W wydanym orzeczeniu, którego część składową stanowi również dodatkowe uzasadnienie, podał szczegółowe motywy rozstrzygnięcia. Istotne przy tym jest, że zgodnie z § 6 ust. 5 rozporządzenia, jeżeli zakres informacji zawartych w dokumentacji, o której mowa w ust. 1 § 6, tj. w wynikach przeprowadzonych badań lekarskich i pomocniczych, dokumentacji medycznej pracownika lub byłego pracownika, dokumentacji przebiegu zatrudnienia oraz oceny narażenia zawodowego, jest niewystarczający do wydania orzeczenia lekarskiego, lekarz występuje o ich uzupełnienie do stosownych, określonych w tym przepisie, podmiotów. Zatem, to w gestii lekarza orzecznika pozostaje decyzja, czy tego rodzaju uzupełnienie dokumentacji jest w sprawie konieczne, to on uznaje, czy zgormadzone dotychczas materiały orzecznicze są kompletne i pozwalają na podjęcie rozstrzygnięcia. Zakres informacji medycznych zgromadzonych w rozważanej sprawie, w przekonaniu lekarza orzecznika, będącego specjalistą z zakresu medycyny pracy, był wystarczający. Po ich analizie nie miał wątpliwości, co do zawodowej etiologii stwierdzonego u J.K. schorzenia. Tym samym, nie istniała potrzeba występowania do podmiotów wymienionych w § 6 ust. 5 pkt 1-5 rozporządzenia.
W tym miejscu wskazać należy, że bez pozytywnej opinii lekarskiej bądź sprzecznie z taką opinią organ administracji nie może dokonać we własnym zakresie rozpoznania choroby i ustalenia, czy rozpoznane schorzenie mieści się w wykazie chorób zawodowych. Oczywiście nie oznacza to zwolnienia organu orzekającego od obowiązku dokonania oceny opinii biegłego w granicach wskazanych w art. 80 k.p.a. Organ nie może bowiem oprzeć swego rozstrzygnięcia w sprawie na opinii lekarskiej o lakonicznej treści, nie zawierającej przekonywującego i należytego uzasadnienia, bądź sprzecznej z przepisami prawa.
W rozważanej sprawie wymagania te zostały spełnione, gdyż wydane orzeczenie lekarskie jest spójne oraz należycie uzasadnione, a w szczególności wyjaśnia istotne kwestie stanowiące przedmiot sprawy. Uznać zatem należało, że uprawniona jednostka medycyny pracy w sposób przekonywujący wyjaśniła, z jakich przyczyn rozpoznano chorobę zawodową. Wyrażona ocena została zawarta w spełniającym wymagania formalne orzeczeniu.
Jak już wskazano, organy administracji są związane ustaleniami orzeczeń diagnostycznych i nie dysponując przeciwdowodami, które mogłyby orzeczenia te podważyć, nie mają w tym zakresie podstaw do przyjęcia, iż rzeczywisty stan zdrowia osoby badanej kształtuje się odmiennie od wyników badań stanowiących podstawę orzeczeń lekarskich.
Skarżący w toku postępowania nie przedstawił w istocie jakiejkolwiek dokumentacji medycznej zaprzeczającej twierdzeniom wyrażonym w wyżej opisanej opinii diagnostycznej. Z kolei, "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o.", przeanalizowana przez podmioty właściwe do rozpoznawania chorób zawodowych, nie dostarczyła w ich ocenie podstaw do zmiany zajętego stanowiska.
Brak jest zatem powodów do zakwestionowania opinii jednostki orzeczniczej. Z kolei, każde orzeczenie lekarskie dotyczące rozpoznania choroby zawodowej ma charakter opinii biegłego, bez której organ sanitarny nie może dokonać we własnym zakresie rozpoznania choroby i ustalenia, czy mieści się ona w wykazie chorób zawodowych.
W orzecznictwie wielokrotnie podkreślano, że organ nie ma prawa samodzielnej oceny dokumentacji lekarskiej, prowadzącej do odmiennego rozpoznania schorzenia. Związanie to wynika z tego, że orzeczenie lekarskie stanowi jedyny wiarygodny środek dowodowy służący stwierdzeniu choroby zawodowej, jeśli nie budzi wątpliwości w świetle pozostałych dowodów. Organy administracji są związane ustaleniami orzeczeń diagnostycznych i nie dysponując przeciwdowodami, które mogłyby orzeczenia te podważyć, nie mają w tym zakresie podstaw do przyjęcia, iż rzeczywisty stan zdrowia skarżącego kształtuje się odmiennie od wyników badań stanowiących podstawę orzeczeń lekarskich (wyrok NSA z dnia 5 stycznia 2007 r., sygn. akt II OSK 1078/06, publ. CBOSA i powołane w nim orzecznictwo).
Sąd administracyjny, kontrolując pod względem zgodności z prawem decyzję państwowego inspektora sanitarnego, może zakwestionować dokonane przez niego ustalenia stanu faktycznego, co może prowadzić do zakwestionowania pod względem formalnym również orzeczenia lekarskiego, np. że zostało wydane w niewłaściwej formie, bez uzasadnienia lub przez nieuprawnionego lekarza, bądź uprawnionego lekarza lecz niezatrudnionego we wskazanej w rozporządzeniu w sprawie chorób zawodowych jednostce organizacyjnej, jednak nie może to dotyczyć merytorycznej treści orzeczenia lekarskiego. Zakwestionowanie orzeczeń lekarskich jest także możliwe w przypadku, jeżeli w materiale dowodowym znajdują się orzeczenia lekarzy zatrudnionych w uprawnionych do rozpoznawania chorób zawodowych jednostkach organizacyjnych, które zawierają różne ustalenia (rozpoznania chorobowe). Jednak nawet w takiej sytuacji organ ani sąd administracyjny, nie są uprawnieni do weryfikacji treści merytorycznej orzeczeń lekarskich, co najwyżej organ może żądać wydania kolejnych orzeczeń przez inne uprawnione jednostki organizacyjne w celu ujednolicenia stanowisk.
Nie będąc zatem uprawnionym do poddawania analizie materiału dowodowego z medycznego punktu widzenia (por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 19 marca 2007 r., sygn. akt VII SA/Wa 2429/06, wyrok WSA w Warszawie z dnia 5 listopada 2008 r., sygn. akt VIII SA/Wa 256/08 dostępne w CBOSA), Sąd uznał, że organ sanitarny, opierając się na stanowisku zajętym przez uprawnionego lekarza, zgodnie z prawem rozstrzygnął sprawę.
Na potrzeby postępowania wykonano szereg badań diagnostycznych, w wyniku których stwierdzono zawodowy charakter rozpoznanego u pracownicy schorzenia. W tej mierze orzeczenie lekarskie nie budzi wątpliwości, jest jednoznaczne, rzetelne i obiektywne. Wydane zostało na podstawie właściwie sporządzonej analizy narażenia zawodowego oraz dostępniej dokumentacji medycznej.
W sprawie szczegółowo wyjaśniono zakres narażenia zawodowego oraz warunki pracy wyżej wymienionej, które potwierdziły, że stanowią one przyczynę występującego u niej schorzenia. Wyraźnie wskazano, iż charakter i warunki pracy, jaką wykonywała, tj. powtarzanie tych samych czynności i ruchów monotypowych przez cały dzień pracy, obciążających kończyny górne, stwarzały możliwość powstania przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego.
W przekonaniu Sądu bezsprzecznie zatem wykazano związek przyczynowy pomiędzy rozpoznanym u badanej schorzeniem, a narażeniem w środowisku pracy.
Nie są więc zasadne zarzuty skarżącego, iż wydane decyzje zapadły bez przeprowadzenia właściwego postępowania wyjaśniającego. Nie można także podzielić stanowiska strony, iż materiał dowodowy zebrany w sprawie jest niepełny.
Nieuzasadnione jest twierdzenie, że organy administracji zaniedbały wyjaśnienia możliwości pozazawodowej etiologii choroby badanej. Należy zaznaczyć, iż obowiązkiem organów administracji jest ustalenie czy spełnione zostały przesłanki uznania schorzenia za chorobę zawodową, wymienione w art. 235¹ Kodeksu pracy. W niniejszej sprawie organy administracji takich ustaleń dokonały. Stwierdzono, że wyżej wymieniona była narażona w środowisku pracy na sposób wykonywania pracy obciążający kończyny górne, jak również zostało wykazane wysokie prawdopodobieństwo, że rozpoznane schorzenie zostało spowodowane sposobem wykonywania pracy. Skoro okoliczności te zostały wykazane w przeprowadzonym postępowaniu dowodowym to nie zachodziła konieczność prowadzenia postępowania wyjaśniającego możliwość pozazawodowej etiologii choroby. Zarzut strony skarżącej w tym zakresie nie jest więc zasadny.
Wbrew stanowisku skarżącego, organ sanitarny dokonał również oceny narażenia zawodowego pracownicy u innych pracodawców. Wynika to wprost z akt administracyjnych sprawy. Ocena ta wykluczyła jednak narażenie na sposób wykonywania pracy powodujący przeciążenie kończyn górnych.
W świetle postępowania przeprowadzonego w sprawie przez organy sanitarne, niczym nieuzasadnione pozostają również pozostałe zarzuty skargi.
Reasumując powiedzieć należy, że organ pierwszej instancji w sposób wszechstronny oraz wnikliwy przeprowadził postępowanie dowodowe zaś organ odwoławczy, uzupełniając je w dozwolonym zakresie, podzielił dokonane ustalenia faktyczne i prawne oraz prawidłowo ocenił całokształt sprawy oraz ustosunkował się do zarzutów podnoszonych przez skarżącego w odwołaniu, co znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniach wydanych decyzji, stosownie do art. 107 § 3 k.p.a.
Wobec powyższego, na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. -Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 270), Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.
Nietezowane
Artykuły przypisane do orzeczenia
Kup dostęp i zobacz, do jakich przepisów odnosi się orzeczenie. Znajdź inne potrzebne orzeczenia.
Skład sądu
Alojzy WyszkowskiJulia Szczygielska /przewodniczący/
Tadeusz Kuczyński /sprawozdawca/
Sentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w składzie następującym: Przewodniczący : Sędzia NSA Julia Szczygielska Sędziowie : Sędzia NSA Tadeusz Kuczyński (sprawozdawca) Sędzia WSA Alojzy Wyszkowski Protokolant : Aneta Januszkiewicz po rozpoznaniu w Wydziale IV na rozprawie w dniu 26 czerwca 2013 r. sprawy ze skargi F. W. sp. z o.o. na decyzję D. Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego we W. z dnia [...] 2013 r. Nr [...] w przedmiocie stwierdzenia choroby zawodowej oddala skargę.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia [...] 2013 r., nr [...] D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we W., działając na podstawie art. 12 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz. U. z 2011 r. nr 212, poz. 1263 ze zm.), art. 2351 i art. 2352 k.p. oraz § 8 ust. 1 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. nr 105, poz. 869), dalej: rozporządzenie, w związku § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 maja 2012 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. z 2012 r., poz. 662) jak również art. 138 § 1 pkt 1 k.p.a., po rozpatrzeniu odwołania F. W. Sp. z o.o. w W. (obecnie: F. W. S.A. w W.) od decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. z dnia [...] 2010 r. nr [...] o stwierdzeniu choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1 wykazu chorób zawodowych wymienionych w załączniku do rozporządzenia) u J. K., zaskarżoną decyzję utrzymał w mocy.
W jej uzasadnieniu organ odwoławczy podał, że badana zatrudniona była:
- od dnia 1 września 1987 r. do dnia 10 października 1987 r. jako sprzedawca (bez narażenia) w Przedsiębiorstwie D. T. "C." Oddział w W.;
- od dnia 11 stycznia 1988 r. do dnia 19 listopada 1988 r. jako ustawiacz ceramiki (bez narażenia) w Fabryce P."K." Sp. z o.o. w W.;
- od dnia 10 sierpnia 1992 r. do dnia 12 listopada 1993 r. jako ustawiacz ceramiki (bez narażenia) w Fabryce P. "K." Sp. z o.o. w W.;
- od dnia 2 lipca 1998 r. do dnia 31 lipca 1999 r. jako pracownik biurowy (bez narażenia) w Przedsiębiorstwie Handlowo-Usługowym "C.D." w W.;
- od dnia 2 stycznia 2001 r. do dnia 31 stycznia 2001 r. jako przedstawiciel handlowy (bez narażenia) w Przedsiębiorstwie P.-H. "C." Sp. z o.o. w W.;
- od dnia 12 listopada 2001 r. do dnia 10 stycznia 2009 r. jako operator wydziału montażu w Zakładzie Mechanizmów w F. W. Sp. z o.o. w W. (obecnie F. W. S.A. w W.).
Podkreślił przy tym, że po wydaniu orzeczenia lekarskiego przez uprawnioną do orzekania w sprawach chorób zawodowych placówkę służby zdrowia – D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., badana podejmowała zatrudnienie u innych pracodawców: [...] D. Polska Sp. z o.o. w G. W. Oddział w B. P., [...] D. Poland Sp. z o.o. w B. P.
Dalej wskazał, że na skutek zgłoszenia dokonanego przez lekarza D. Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny we W. - Oddział w W. zostało wszczęte przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. postępowanie w sprawie choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1) u J. K.
Dnia 22 kwietnia 2010 r. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W. wydał orzeczenie lekarskie nr [...] o rozpoznaniu u wyżej wymienionej choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1).
Jednostka orzecznicza I stopnia swoje stanowisko uzasadniła następująco: "Badaniem ortopedycznym stwierdzono stan po operacji zespołu cieśni nadgarstka lewego, rozpoczynający się zespół cieśni nadgarstka po stronie prawej oraz zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej, potwierdzono związek między wystąpieniem ww. schorzeń a wykonywaną pracą. (...) Mając na uwadze wieloletnie narażenie na sposób wykonywania pracy oraz rozpoznany w 2007 r. (zoperowany w 2008 r.) zespół cieśni nadgarstka lewego istnieją podstawy do rozpoznania choroby zawodowej."
Na podstawie powyższej opinii jednostki I stopnia diagnostyczno-orzeczniczego oraz w oparciu o ocenę narażenia zawodowego, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny, dnia [...] 2010 r., wydał decyzję nr [...] o stwierdzeniu u badanej choroby zawodowej - przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1).
Od powyższej decyzji zakład F. W. Sp. z o.o. w W. złożył odwołanie do D. Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego we W. wskazując, że zainteresowana, wykonując czynności zawodowe w tym zakładzie, nie była narażona na nadmierne obciążenie kończyn górnych. Na dowód tych twierdzeń do odwołania załączone zostało opracowanie "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F.W. Sp. z o.o."
D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w związku z zarzutami zawartymi w odwołaniu, pismem z dnia 21 października 2010 r., zwrócił się do J. K. z prośbą o rozważenie możliwości wyjazdu na badania do Instytutu Medycyny Pracy w Ł., który wydałby ostateczne orzeczenie lekarskie w rozpatrywanej sprawie. Wyżej wymieniona odmówiła wyjazdu na badania.
Następnie organ II instancji, pismem z dnia 15 listopada 2010 r., zwrócił się do D. Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy we W. - Oddziału w W. z prośbą o przeanalizowanie załączonego do odwołania opracowania i zajęcie stanowiska w kontekście związku przyczynowo-skutkowego między narażeniem zawodowym, a stwierdzeniem choroby zawodowej.
W związku z brakiem odpowiedzi D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we W., pismem z dnia 23 lutego 2011 r., wystosował monit. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W. pismem z dnia 21 marca 2011 r. poinformował, że zwrócił się do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. z prośbą o analizę tego opracowania.
Instytut Medycyny Pracy w Ł., pismem z dnia 31 maja 2012 r., przekazał następujące stanowisko w rozpatrywanej sprawie: "...stwierdzamy, że w przypadku pani J. K. występują wystarczające argumenty aby z przeważającym prawdopodobieństwem rozpoznać zawodowe tło zespołu cieśni nadgarstka."
W tej sytuacji, D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., pismem z dnia 9 sierpnia 2012 r., przekazał swoje stanowisko w przedmiocie analizy załączonego przez zakład pracy opracowania w kontekście związku przyczynowo-skutkowego między narażeniem zawodowym, a stwierdzeniem rozpatrywanej choroby zawodowej. Jak wskazała jednostka orzecznicza I stopnia diagnostycznego: "Zgodnie z interpretacją Instytutu Medycyny Pracy rozpoznanie zespołu cieśni nadgarstka nie budzi żadnych wątpliwości. W rozpoznaniu przewlekłych chorób układu ruchu musi być potwierdzony przewlekły stan zapalny co oznacza przewlekłe utrzymywanie dolegliwości. W przedmiotowej sprawie ten warunek został spełniony. Z oceny narażenia zawodowego wynika, że pacjentka praktycznie przez cały okres pracy w F. narażona była na sposób wykonywania pracy. (...) mając na uwadze powyższe podtrzymujemy nasze oba orzeczenia."
W tym stanie rzeczy, D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we W. pismami z dnia 29 sierpnia 2012 r. oraz z dnia 3 października 2012 r. zwrócił się do organu I instancji z prośbą o ustalenie aktualnej sytuacji zatrudnienia zainteresowanej. Żądane informacje przesłano pismami z dnia 28 września 2012 r. i z dnia 31 października 2012 r.
Do tak uzupełnionego materiału dowodowego pełnomocnik strony wniósł uwagi.
Jak dalej podał organ odwoławczy, do stwierdzenia choroby zawodowej przez właściwego państwowego inspektora sanitarnego muszą być spełnione łącznie, jak to wynika z art. 235¹ i art. 235² k.p. oraz § 5 ust. 2 i ust. 3 rozporządzenia, trzy warunki:
1. choroba musi być rozpoznana przez upoważnioną do tego placówkę służby zdrowia i znajdować się w wykazie chorób zawodowych,
2. choroba musi być wywołana czynnikami szkodliwymi znajdującymi się w środowisku pracy albo sposobem wykonywania pracy,
3. wystąpienie udokumentowanych objawów chorobowych musi nastąpić w okresie ustalonym w załączniku do rozporządzenia.
W przypadku badanej dochodzenie sanitarno-epidemiologiczne wykazało, że realizując swoje obowiązki zawodowe narażona była na sposób wykonywania pracy obciążający kończyny górne. Odnośnie klinicznych podstaw do rozpoznania choroby zawodowej należy stwierdzić, że placówka służby zdrowia upoważniona do rozpoznawania chorób zawodowych, tj. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., Instytut Medycyny Pracy w Ł. (w trybie konsultacyjnym, na podstawie zgromadzonej dokumentacji) były zgodne co do faktu, że rozpoznane schorzenie wiązać należy ze sposobem wykonywania pracy.
Odnośnie zawartego w odwołaniu stwierdzenia, że zainteresowana nie była narażona na nadmierne obciążenie kończyn górnych i załączonego na potwierdzenie tezy opracowania: "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o." wskazać należy, że jednostki orzecznicze wydające opinie w niniejszej sprawie: D.Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy we W. - Oddział w W., Instytut Medycyny Pracy w Ł., po analizie tego opracowania, zajęły zbieżne stanowisko - pismo z dnia 31 maja 2012 r. oraz z dnia 9 sierpnia 2012 r. To lekarz orzecznik dysponując wiedzą specjalistyczną z zakresu m.in. patofizjologii schorzenia dokonuje oceny związku przyczynowo-skutkowego między schorzeniem, a sposobem wykonywania pracy. W rozpatrywanej sprawie jednostki orzecznicze stwierdziły, że rozpoznane u badanej schorzenie wiązać należy ze sposobem wykonywania pracy.
D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny podkreślił, że opinia strony odwołującej się, która nie posiada wiedzy specjalistycznej na temat związku przyczynowo-skutkowego między środowiskiem pracy a rozpoznanym schorzeniem, nie może być traktowana jako kontrargument dla opinii medycznej lekarzy specjalistów zatrudnionych w jednostkach diagnostyczno-orzeczniczych upoważnionych do orzekania w sprawie chorób zawodowych. Zatem, nie ma podstaw do przyjęcia odmiennego wyjaśnienia niż te przedstawione w opiniach lekarskich. Podkreślić należy, że decyzja D. Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego we W. wydana została zgodnie z linią orzeczniczą Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Organ orzekający powołał się na stanowisko Sądu wyrażone w sprawie sygn. akt III SA/Wr 690/06, w którym wskazał, że: "bez opinii uprawnionych placówek służby zdrowia, bądź sprzecznie z nimi, organ administracji nie może we własnym zakresie dokonywać rozpoznania choroby zawodowej".
Stwierdził, że zgodnie z art. 80 k.p.a. dokonał oceny materiału dowodowego z punktu widzenia wszystkich przesłanek dotyczących choroby zawodowej, w tym także orzeczenia lekarskiego, które jest opinią w rozumieniu art. 84 k.p.a. podlegającą weryfikacji tak jak każdy inny dowód w sprawie. Podkreślił, że orzeczenie wydane w przedmiotowym postępowaniu, uzupełnione stosowną opinią, zostało poprzedzone analizą zgromadzonej dokumentacji, jest obiektywne, przekonujące oraz wyczerpująco uzasadnione i wyjaśnia wszelkie wątpliwości (por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego: z dnia 15 marca 1994 r., sygn. akt SA/Wr 147/94, publ. Prokuratura i Prawo 1995/2/53 oraz z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. akt I SA 1200/98, publ. LEX nr 45833).
Zaznaczył, że dokonał także oceny mocy dowodowej załączonego do odwołania opracowania prof. R. P., kierując się wyżej opisaną oceną merytoryczną Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Uznał, że opracowanie to nie ma waloru opinii biegłego, która mogłaby wykluczyć związek przyczynowo-skutkowy między zdiagnozowanym schorzeniem i wykonywaną przez badaną pracą. Jednostka diagnostyczno-orzecznicza stwierdziła, iż opinia prof. R. P. upraszcza ocenę narażenia zawodowego, gdyż ogranicza się do rozpatrzenia monotypii ruchów tylko w jednej trajektorii. Fakt, iż wykonywane są różne czynności nie wyklucza monotypii ruchów i obciążenia określonych grup mięśniowych z uwagi na to, że przy wykonywaniu tych czynności mogą być angażowane te same partie mięśniowe. Zatem te same mięśnie mogą być przeciążane przy wykonywaniu różnych ruchów i czynności. Ponadto, lekarze uwzględnili oprócz monotypowości i rytmiczności, czas narażenia, do czego nie odnosi się szczegółowo opracowanie prof. R.P. Specjaliści wskazali, że rotacja między stanowiskami pracy nie zapewniała ochronnego działania, gdyż mimo zmiany stanowiska nadal występowało ryzyko przeciążenia narządu ruchu w obrębie kończyn górnych. Biorąc pod uwagę wyjaśnienia Instytutu należy uznać, iż ocena dokonana przez lekarzy specjalistów jest bardziej wiarygodna, gdyż dysponują oni wiedzą z zakresu anatomii i fizjologii ruchu i z tych też względów opracowanie jest mało miarodajne, ponieważ nie porusza tak szczegółowo istotnych z punktu widzenia stwierdzenia choroby zawodowej kwestii.
Odnosząc się do zarzutów zawartych w piśmie z dnia 9 stycznia 2012 r. złożonym po zapoznaniu się ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, tj. stwierdzenia, że protokół kontroli nr [...] Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. z dnia [...] 2010 r. nie zawiera chronometrażu, jest ogólny i trudno wywieść z niego czego dotyczyła kontrola oraz wskazania narządu ruchu, który był nadmiernie obciążony organ odwoławczy natomiast wyjaśnił, że protokół zawiera wskazanie zakresu kontroli - dochodzenie w sprawie choroby zawodowej: przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy. Nieistotnym jest, jakiej konkretnej jednostki chorobowej ono dotyczyło, gdyż prowadzone postępowanie obejmowało analizę wszystkich wykonywanych czynności w trakcie pracy. Na podstawie tej analizy lekarz orzecznik dysponując wiadomościami specjalnymi decyduje, z jaką chorobą i czy w ogóle można je powiązać. Ponadto wskazać trzeba, iż protokół stanowi uzupełnienie karty oceny narażenia zawodowego z dnia 14 czerwca 2010 r., która stanowi kluczowy dokument w postępowaniu, a w przywołanej karcie wskazany jest dokładnie narząd ruchu, którego postępowanie dotyczy. Stanowi on też jedną z czynności organu we wszczętym, w związku z konkretną jednostką chorobową ujętą w wykazie chorób zawodowych, postępowaniu. Z całego toku postępowania wywieść można, jakiego narządu ruchu dotyczy, bowiem zarówno zawiadomienie o wszczęciu postępowania, orzeczenie lekarskie nr [...], pisma organu I i II instancji, karta oceny narażenia zawodowego z dnia 14 czerwca 2010 r., a także decyzja organu I instancji zawierają takowy zapis. Przedmiot postępowania zakreślony w zawiadomieniu o wszczęciu postępowania, skutecznie doręczony stronom, precyzuje jednostkę chorobową. Tym samym, zarzut w tym względzie jest chybiony.
Z kolei, wyjaśniając kwestię stopnia obciążenia narządu ruchu organ II instancji wskazał, że to lekarz orzecznik, posiadający specjalistyczną wiedzę medyczną, ocenia obciążenie narządu ruchu i tym samym ocenia związek przyczynowo-skutkowy. Organ, w przypadku braku normatywów i skal, dokonuje opisu wykonywanych czynności. W przedmiotowej sprawie taki opis znajduje się we wskazanym wyżej protokole, do którego dołączono m.in. instrukcję stanowiskową opisującą dokładnie procedury wykonywania poszczególnych etapów montażu - pracy. Ponadto, wyniki dochodzenia epidemiologicznego przeprowadzonego przez organ I instancji zawarte m.in. w karcie oceny narażenia zawodowego są zbieżne, spójne z niezależną oceną dokonaną przez jednostkę orzeczniczą dołączoną do orzeczenia lekarskiego.
Jednostki orzecznicze upoważnione do rozpoznawania chorób zawodowych w procesie orzeczniczym badają związek pomiędzy narażeniem zawodowym, a jego wpływem na stan zdrowia, każdorazowo oceniają rodzaj narażenia zawodowego stanowiący przyczynę powstania choroby zawodowej, skutek jego działania powodujący powstanie charakterystycznych schorzeń. Przywołany protokół kontroli zawiera opis sposobu wykonywania pracy, zgodnie z zapisem zawartym w poz. 20 wykazu chorób zawodowych stanowiącym załącznik do rozporządzenia: "przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy."
W kwestii zarzutu skierowania opracowania prof. dr hab. R. P. do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. i twierdzenia, że odpowiedź Instytutu z dnia 31 maja 2012 r. stanowi podstawę do stwierdzenia u badanej choroby zawodowej organ odwoławczy wyjaśnił, że zgodnie z § 5 ust. 2 jednostkami orzeczniczymi I stopnia w sprawach chorób zawodowych są poradnie chorób zawodowych wojewódzkich ośrodków medycyny pracy, a zgodnie z § 5 ust. 3 jednostkami orzeczniczymi II stopnia są jednostki badawczo-rozwojowe w dziedzinie medycyny pracy.
Organ sanitarny nie jest upoważniony do wypowiadania się w zakresie związku przyczynowo-skutkowego między wykonywaną pracą a stwierdzonym schorzeniem, niemniej jednak będąc zobligowanym do oceny materiału dowodowego, pismem z dnia 15 listopada 2010 r., zwrócił się do D. Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy we W.- Oddziału w W. z prośbą o przeanalizowanie załączonego do odwołania przez zakład pracy opracowania i zajęcie stanowiska w kontekście związku przyczynowo-skutkowego między narażeniem zawodowym, a stwierdzeniem choroby zawodowej. D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy, pismem z dnia 21 marca 2011 r., zwrócił się do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. z prośbą o analizę opracowania. Tym samym, w sprawie wypowiedziały się upoważnione do orzekania w sprawach chorób zawodowych jednostki orzecznicze, które posiadają specjalistyczną wiedzę medyczną w tym zakresie. Wskazać trzeba, iż opinia prof. R. P. posiadającego tytuł dr hab. w dziedzinie biologii, specjalność antropologia i ergonomia, będącego niewątpliwie autorytetem naukowym w zakresie oceny narażenia zawodowego nie może być traktowana na równi z opiniami upoważnionych przez prawodawcę jednostek orzeczniczych. W ocenie organu autorytet prof. P. pozwala na wypowiadanie się w zakresie oceny narażenia zawodowego, tzn. stwierdzenia istnienia ewentualnych czynników, sposobu wykonywania pracy, mogących doprowadzić do potencjalnego rozwoju choroby zawodowej, niemniej jednak wypowiadanie się w indywidualnej sprawie w zakresie braku lub stwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego między schorzeniem a wykonywana pracą wykracza poza ten zakres. Prawodawca do wykonywania badań oraz wypowiadania się w zakresie związku konkretnej jednostki chorobowej u konkretnej osoby upoważnił lekarzy określonej specjalizacji zatrudnionych we wskazanych jednostkach służby zdrowia. Ocena prof. P., choć rzetelna i niewątpliwie cenna merytorycznie, jak wypowiedzieli się oceniający opinię lekarze orzecznicy, nie uwzględnia indywidualnych, osobniczych cech badanej oraz nie uwzględnia faktu, iż mimo występującej w trakcie pracy zainteresowanej rotacji - zmiany wykonywanych czynności, de facto obciążenie struktur anatomicznych pozostawało takie samo. Zmiana stanowiska pracy nie zawsze prowadzi do zmiany charakteru wykonywanych czynności. Taka sytuacja miała właśnie miejsce w niniejszej sprawie. A zatem, organ przyjmuje wyjaśnienia jednostek orzeczniczych za bardziej wiarygodne i podziela pogląd, że opinia załączona do odwołania upraszcza ocenę związku przyczynowo-skutkowego i z tych też powodów nie podważa ustaleń poczynionych przez upoważnione do orzekania w sprawach chorób zawodowych placówki służby zdrowia.
Nadto organ odwoławczy wyjaśnił, że podstawę do wydania decyzji o stwierdzeniu choroby zawodowej stanowi ocena narażenia zawodowego, a także orzeczenia lekarskie jednostek upoważnionych do orzekania w sprawach chorób zawodowych, a nie pismo Instytutu Medycyny Pracy w Ł. z dnia 31 maja 2012 r.
Zgodnie z poglądem orzecznictwa, wskazanie w przepisach jednostek uprawnionych do stwierdzania choroby zawodowej powoduje, że gdy ich opinie stwierdzają istnienie choroby zawodowej, opinia innej jednostki, biegłego niespełniająca żadnych wymogów formalnych nie może być uznawana przez organ za podstawę kwestionowania opinii podmiotów uprawnionych (por. wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 20 grudnia 2011 r., sygn. akt IV SA/Wr 628/11; wyrok NSA z 12 maja 2005 r., sygn. akt OSK 1488/04, publ. w LEX 166671).
Odnosząc się natomiast do zarzutu strony, że pismo Instytutu Medycyny Pracy w Ł. stanowi jedynie niczym nie popartą polemikę z opinią prof. dr hab. R. P. organ odwoławczy podniósł, że Instytut jako jednostka orzecznicza wskazana w rozporządzeniu jako upoważniona do orzekania w sprawach chorób zawodowych, dysponuje specjalistyczną wiedzą medyczną niezbędną do orzekania w tym zakresie. Opinia Instytutu oparta została o analizę całości zgromadzonej w sprawie dokumentacji, w tym kartę oceny narażenia zawodowego (vide. str. 2 opracowania IMP), a więc także o protokół kontroli, wyniki przeprowadzonych badań w jednostce orzeczniczej I stopnia diagnostycznego, chronometraż pracy i ocenę narażenia zawodowego przeprowadzoną przez tę jednostkę.
W kwestii wiarygodności i rzetelności sporządzonej przez Instytut opinii dotyczącej okresu, w którym pojawiły się u zainteresowanej dolegliwości - w 2003 r., skoro z wywiadu chorobowego wynika, że pierwsze dolegliwości pojawiły się już od około 2002 r. lub 2003 r. podkreślił, że słowo "około" oraz spójnik "lub" nie wskazuje precyzyjnie na okres wystąpienia objawów chorobowych, bowiem objawy chorobowe mogły pojawić się zarówno w 2002 lub w 2003 r. W ocenie organu nie jest więc błędem wskazanie Instytutu, że objawy chorobowe pojawiły się w 2003 r., tym bardziej, że powyższe stwierdzenie poparte jest dokumentacją z poradni ortopedycznej, gdyż od 2003 r. badana była pod jej opieką. Jak słusznie zauważyła sama strona odwołująca się, "z wywiadu wynika", zatem są to informacje zebrane przez lekarza na podstawie rozmowy z pacjentem. Oczywistym jest, że z uwagi na bieg czasu trudne jest wskazanie dokładnych dat wystąpienia objawów chorobowych. Niemniej jednak nie ma to znaczenia w sprawie, gdyż objawy udokumentowano w 2003 r., czyli jeszcze podczas pracy u strony odwołującej się, w narażeniu zawodowym wynikającym ze sposobu jej wykonywania. Powyższe, nietrafione stwierdzenie nie może podważyć wiarygodności opinii Instytutu Medycyny Pracy, a także opinii . Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy.
Z kolei, co do do zarzutu strony dotyczącego metody OWAS i kwestionowania przeprowadzenia przez Instytut oceny tą metodą z uwagi na fakt, że "osoba sporządzająca pismo nie miała fizycznej możliwości, aby dokonać obserwacji pozycji ciała" organ sanitarny wyjaśnił, że Instytut Medycyny Pracy nie dokonywał oceny narażenia metodą OWAS, a jedynie odniósł się do metodologii metody OWAS. Wskazał, jakie daje możliwości interpretacyjne jej zastosowanie, bezpośrednio podając, że nie stanowi ona zasadniczego argumentu w ocenie związku przyczynowo-skutkowego, gdyż uwzględnia się także inne parametry ściśle związane z rozpoznawaną jednostką chorobową.
Strona odwołująca się zarzuciła także, że nie zostało w sposób jednoznaczny ustalone, czy u badanej nie występowały inne pozazawodowe czynniki ryzyka neuropatii obwodowej, np. choroby, złamania, fluktuacja hormonalna, a także nie zgodził się z ustaleniami, że u pozostałych pracodawców badanej nie występowało narażenie zawodowe. Wyjaśniając powyższe wskazać należy, że jednostka orzecznicza I stopnia diagnostycznego przeprowadziła wszystkie niezbędne badania, w tym badania hormonalne i w oparciu o ich wyniki i ocenę narażenia zawodowego rozpoznała u badanej chorobę zawodową (poz. 20 pkt 1). Natomiast wyniki oceny narażenia zawodowego u pozostałych jej pracodawców wykluczyły narażenie na sposób wykonywania pracy powodujący przeciążenie kończyn górnych, takie stanowisko zajęła także jednostka orzecznicza, która w wydanym orzeczeniu lekarskim nie wskazała pozostałych zakładów jako miejsc zatrudnienia, w których występowało narażenie zawodowe. Opinia strony odwołującej się w tym zakresie nie może być przez organ sanitarny traktowana jako kontrargument, gdyż nie dysponuje on wiedzą specjalną ani nie jest ustawowo upoważniony do wypowiadania się w tej kwestii. Ponadto, same twierdzenia strony odwołującej się o możliwości przeciążenia nadgarstka w sytuacji m.in. przenoszenia dokumentacji w biurze wydają się kuriozalne i trudno z nimi polemizować.
Organ orzekający zebrał stosowny materiał dowodowy - karty oceny ryzyka, z których wynika, iż zakres wykonywanych czynności u pozostałych pracodawców nie stwarzał możliwości przeciążenia struktur anatomicznych w obrębie nadgarstka, brak było powtarzalnych, wielokrotnie wykonywanych ruchów zgięcia i prostowania ręki w stawach nadgarstkowych. Ustalenia te są spójne z ustaleniami jednostki orzeczniczej - te same zakłady pracy podano w orzeczeniu lekarskim i decyzji organu I instancji.
Reasumując, D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny nie znalazł podstaw prawnych ani merytorycznych do zmiany decyzji organu I instancji.
Na powyższą decyzję skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu złożyła, reprezentowana przez pełnomocnika, F. W. S.A. w W. wnosząc o jej uchylenie w całości.
Pełnomocnik skarżącego zarzucił, że decyzja narusza:
1. przepisy postępowania, tj. art. 77 § 1 k.p.a. w związku z art.art. 7 i 8 k.p.a. poprzez pominięcie wniosków wynikających ze złożonej przez skarżącego oceny obciążenia fizycznego pracą na stanowiskach zajmowanych przez J.K., tj. "Oceny obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o." oraz brak wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego w sprawie, pomimo wątpliwości odnośnie zakwalifikowania choroby badanej, jako choroby zawodowej;
2. przepisy postępowania, tj. art 77 § 1 k.p.a. w związku z art.art. 7 i 8 k.p.a. poprzez niewyczerpujące zebranie i rozpatrzenie materiału dowodowego w sprawie, a to brak dokładnego ustalenia zakresu czynności, jakie badana wykonywała na stanowiskach pracy w PHU "C. d.", jak również w Fabryce P."K.", w tym brak ustalenia ilości wykonywanych czynności oraz sposobu ich wykonania, jak również wyjaśnienia czy na powstanie choroby zawodowej miały wpływ również inne czynniki niż związane ze środowiskiem pracy lub sposobem jej wykonywania;
3. przepisów prawa materialnego, tj. § 6 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia poprzez brak określenia stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym oraz sporządzenia chronometrażu czynności pod kątem wystąpienia stwierdzonej w decyzji z dnia [...] 2010 r. choroby zawodowej;
4. przepisów prawa materialnego, tj. art. 2351 k.p. w związku z § ust. 1 rozporządzenia (pełnomocnik skarżącego nie wskazał o który § rozporządzenia chodzi – dod. Sądu) poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy można stwierdzić bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że choroba została spowodowana czynnikami szkodliwymi dla zdrowia występującymi w środowisku pracy, albo w związku ze sposobem jej wykonywania.
Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów administracyjnych, pełnomocnik skarżącego podniósł, że pozostaje poza sporem, iż obowiązkiem organu administracji, który wynika jednoznacznie z zawartej w art. 7 k.p.a. zasady prawdy obiektywnej, jest dokładne wyjaśnienie stanu faktycznego sprawy. W związku z czym, organ sanitarny zobowiązany jest do podjęcia wszelkich kroków zmierzających do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, co powinno zostać zrealizowane poprzez wyczerpujące zebranie i rozpatrzenie materiału dowodowego.
Biorąc powyższe pod uwagę uznał, że w obliczu przedstawienia "Oceny obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8, i ABCD F. W. Sp. z o.o.", powstały wątpliwości odnośnie słuszności twierdzenia, jakoby choroba J.K. powstała w narażeniu zawodowym. W takiej sytuacji, obowiązkiem organu było powstałe wątpliwości wyjaśnić, w szczególności poprzez przeprowadzenie uzupełniającej opinii oraz ponowne jej zbadanie.
Wbrew twierdzeniom organu II instancji zawartym w zaskarżonej decyzji, decyzja ta została wydana głównie w oparciu o opinię Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Organ II instancji przyjął bowiem za wiarygodne twierdzenia lekarzy orzeczników, a nie twierdzenia zawarte w ocenie obciążenia fizycznego sporządzonej przez prof. dr hab. R. P. Opinia Instytutu nie może jednak stanowić dowodu w przedmiotowej sprawie, gdyż została sporządzona jedynie na podstawie zebranych w sprawie dokumentów (przy czym dokładnie nie wiadomo jakich, bo nie wynika to z treści opinii). Instytut nie miał również możliwości przeprowadzenia dodatkowego badania pracownicy, jak również oględzin środowiska jej pracy, a także sposobu wykonywania pracy.
Skoro już w 2010 r. D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny sugerował dodatkowe badanie J. K. oznacza to, iż uznał przeprowadzenie tego badania za konieczne przed wydaniem decyzji w sprawie. A zatem, stan faktyczny nie był ustalony w sposób wyczerpujący i nie pozwolił uznać, że dotychczas zebrana w sprawie dokumentacja pozwala w sposób jednoznaczny, bezspornie albo z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że choroba wyżej wymienionej ma cechy choroby zawodowej.
Organ II instancji błędnie wskazał, że ocena prof. dr hab. R. P., choć rzetelna i niewątpliwie cenna merytorycznie to, jak wypowiedzieli się oceniający ją lekarze orzecznicy, nie uwzględnia indywidualnych, osobniczych cech badanej.
Zdaniem pełnomocnika skarżącego trudno jednak uznać, że ocena narażenia zawodowego sporządzona przez prof. dr hab. R. P. nie uwzględnia indywidualnych/osobniczych cech badanej. Na trzeciej stronie tego opracowania wprost zostało bowiem stwierdzone, że dotyczy ono J.K. Prof. dr hab. R.P. podał takie dane indywidualizujące wyżej wymienioną, jak wiek, wysokość ciała, wagę ciała, okres zatrudnienia w F. W. Sp. z o.o. Sporządzona opinia dotyczy więc bezpośrednio badanej, a nie co do zasady obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD. Z pewnością ocena obciążenia fizycznego sporządzona przez prof. dr hab. R. P. bardziej uwzględnia indywidualne i osobnicze cechy pracownicy, niż opinia sporządzona przez Instytut, który ani jej nie badał ani nigdy nie wizytował miejsca jej pracy. Skoro organ II instancji dysponował dwoma tak rozbieżnymi opiniami, winien był przeprowadzić uzupełniające postępowanie dowodowe, które pozwoliłoby stwierdzić, że praca wykonywana była w narażeniu zawodowym bądź nie. Organ poprzestał jednak na dwóch skrajnych opiniach, nie przeprowadził również dodatkowego badania pracownicy, ewentualnie innego dowodu w sprawie, który w sposób jednoznaczny pozwoliłby stwierdzić pracę w narażeniu zawodowym. W tej sytuacji nie było podstaw do rozpoznania choroby zawodowej.
Wątpliwości skarżącego budzi również to, że właściwie nie wiadomo pod kątem oceny jakiej choroby opinia Instytutu została sporządzona. W piśmie Instytutu jest bowiem mowa o tym, że D. Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w dniu [...] 2010 r. wydał orzeczenia o rozpoznaniu chorób zawodowych przewlekłego zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej oraz zespołu cieśni nadgarstka prawego. Tymczasem faktem jest, że organ I instancji wydał dwie decyzje. Decyzja o stwierdzeniu choroby zawodowej nr [...] dotyczyła choroby zawodowej - przewlekłe choroby układu ruchu wywołane sposobem wykonywania pracy: przewlekłe zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej. Natomiast decyzja nr [...] dotyczyła choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego. Wydał również decyzję nr [...] o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej - przewlekłe choroby układu ruchu wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka prawego.
Mając powyższe na uwadze, organ II instancji powinien wyjaśnić, jakich jednostek chorobowych faktycznie dotyczyła opinia sporządzona przez Instytut. Czy dotyczyła zespołu cieśni w obrębie nadgarstka prawego, lewego czy też przewlekłego zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej oraz zespołu cieśni w obrębie nadgarstka prawego.
Po ustaleniu faktycznego zakresu jednostek chorobowych, których dotyczyła opinia Instytutu, organ powinien zlecić przeprowadzenie ponownego badania pracownicy pod kątem występowania objawów choroby - zespołu cieśni w obrębie nadgarstka lewego, ze względu na wcześniejsze wątpliwości związane z oceną narażenia zawodowego, a także ze względu na upływ czasu od wszczęcia postępowania w tej sprawie i możliwość zmiany stanu faktycznego. Wreszcie, ze względu na rozbieżne stanowiska wyrażone w "Ocenie obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o." oraz w opinii Instytutu, organ II instancji w celu wyczerpującego zebrania materiału dowodowego powinien zlecić wydanie opinii niezależnemu biegłemu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że dodatkowa opinia powinna zostać wydana w oparciu o przeprowadzone badanie pracownicy, a nie jedynie o analizę dokumentacji w sprawie.
Organ II instancji zignorował fakt, że w sprawie nie została sporządzona opinia, która rozwiałaby wątpliwości powstałe na tle oceny narażenia zawodowego oraz opinii Instytutu. O ile bowiem pracownica mogła odczuwać dolegliwości nadgarstków, to jednak organy I i II instancji nie wykazały w sposób nie budzący wątpliwości, że dolegliwości te z dużym prawdopodobieństwem związane były z wykonywaniem przez nią pracy w narażeniu zawodowym. Powołując się na orzecznictwo sądów administracyjnych pełnomocnik skarżącego stwierdził, że organy nie przeprowadziły w tym zakresie wyczerpującego postępowania dowodowego.
W jego przekonaniu trudno zgodzić się z tym, że w przypadku braku wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego, organy I i II instancji mogą tłumaczyć ewentualne niejasności na korzyść badanej. Zwłaszcza, że sama zainteresowana w żaden sposób nie przyczynia się do wyjaśnienia sprawy, a wręcz to wyjaśnienie utrudnia odmawiając poddania się dodatkowym badaniom.
Skarżący podtrzymał swoje dotychczasowe twierdzenia, że organ II instancji nie odniósł się również w zaskarżonej decyzji do twierdzeń dotyczących warunków i sposobu pracy, jak również narażenia na domniemaną chorobę zawodową w związku z pracą badanej w Fabryce P. "K." w W. Tymczasem, badana pracowała tam od dnia 11 stycznia 1998 r. do dnia 19 listopada1998 r. oraz od dnia 10 sierpnia 1992 r. do dnia 12 listopada 1993 r. Nie sposób przyjąć, że praca na stanowisku ustawiacza ceramiki, nie wiązała się z czynnościami powtarzalnymi, związanymi głównie z ruchem rąk, nadgarstków.
Z karty narażenia zawodowego wynika, że praca badanej w fabryce polegała na ściąganiu porcelany z wozów, gdzie oprócz porcelany lżejszej typu filiżanki, sosjerki, zdarzały się również cięższe przedmioty, jak np. wazy. Nadto, można się domyślać, że skoro zajmowała się wypakowywaniem porcelany, z dużym prawdopodobieństwem nosiła również ciężkie opakowania zbiorcze. W takiej sytuacji należy przyjąć, że jej praca przebiegała w narażeniu zawodowym również w Fabryce P. Jeżeli zatem w ogóle domniemana choroba u pracownicy występuje, to organy powinny dodatkowo, w sposób wyczerpujący wyjaśnić stopień narażenia na chorobę zawodową na stanowisku pracy w pozostałych miejscach jej pracy, a zwłaszcza w Fabryce P. "K.", jak również na stanowisku pracownika biurowego w PHU "C. D.". Tymczasem, w przypadku pozostałych pracodawców, ograniczyły się jedynie do ogólnego opisu wykonywanych czynności, bez badania ilości wykonanych czynności, ich monotypowości czy obciążenia w trakcie ich wykonywania. Organ II instancji nie dopilnował zatem, aby i w tym zakresie postępowanie w sprawie prowadzone było zgodnie z naczelnymi zasadami postępowania czym naruszył art. 77 § 1 k.p.a. w związku z art. 7 i 8 k.p.a.
Pełnomocnik skarżącego podkreślił również, że organ sanitarny w żaden sposób nie wyjaśnił, czy zespół cieśni nadgarstka nie został wywołany czynnikami nie związanymi z narażeniem zawodowym. To, że jakieś stanowisko pracy wymaga pracy monotypowej, nie oznacza bowiem automatycznie, że jest to praca w narażeniu zawodowym, a pracownik wykonuje ją przez określoną ilość godzin dziennie właśnie w "monotypowy sposób", który naraża na powstanie choroby zawodowej.
Organ II instancji naruszył również § 6 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia, zgodnie z którym narażenie zawodowe polega na ocenie, przy dokonywaniu której uwzględnia się w odniesieniu do sposobu wykonywania pracy - określenie stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym oraz chronometraż czynności, które mogą powodować nadmierne obciążenie odpowiednich narządów lub układów organizmu ludzkiego. Co jednak istotne, określenie stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym musi odnosić się do konkretnych narządów lub układów organizmu ludzkiego. Ogólny opis pracy wykonywanej przez badaną nie może zostać uznany za taki chronometraż, gdyż nie wynika z niego w sposób jednoznaczny, który narząd ruchu, ewentualnie która jego część, przy jakich czynnościach oraz w jakim okresie czasu mógł być obciążony, w tym obciążony w sposób nadmierny. W dokumentacji zebranej w przedmiotowej sprawie pojawiają się bowiem stwierdzenia, iż postępowanie dotyczy "choroby zawodowej", "choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego (poz. 20 pkt 1 wykazu chorób zawodowych wymienionych w załączniku do rozporządzenia). Tymczasem z protokołu kontroli dokonanej przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W. w dniu 1 lipca 2010 r. nie wynika jednoznacznie, czego ta kontrola faktycznie dotyczyła.
W protokole wskazano bowiem, że przedmiotem kontroli jest "dochodzenie w sprawie choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy" u pracownicy. Nie wynika z niego jednak, co było przedmiotem kontroli. Ogólne stwierdzenie "choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy", wydaje się niewystarczające dla ustalenia, jakiej konkretnie jednostki chorobowej dotyczyło przeprowadzone postępowanie kontrolne. W zależności bowiem od tego, co obejmował zakres kontroli, mogą wynikać z protokołu różne wnioski. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny sporządzając protokół kontroli nr [...] z dnia [...] 2010 r. skupił się na dokładnym opisie stanowisk, na których pracowała badana wraz z opisem wykonywanych w trakcie pracy czynności. Ponieważ jednak nie wiadomo, jakiej choroby, ewentualnie chorób to postępowanie kontrolne dotyczyło, trudno z tak ogólnie ustalonego stanu faktycznego wnioskować, jakie konkretnie czynności i w jakim okresie spowodowały domniemane narażenie zawodowe u pracownicy. Organ I instancji nie wskazał również żadnego związku pomiędzy wykonywanymi przez nią czynnościami na poszczególnych stanowiskach pracy, a wystąpieniem domniemanego narażenia zawodowego. Jak już wyżej wskazano, zabrakło również określenia przez organ I instancji stopnia obciążenia wysiłkiem fizycznym.
Organ II instancji wydając zaskarżoną decyzję, naruszył również art. 235¹ k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie. W sprawie nie zostało w żaden sposób wykazane występowanie w zakładzie skarżącego szkodliwych czynników w środowisku pracy. Brak również dowodów, które w sposób nie budzący wątpliwości wskazywałyby, że sposób wykonywania pracy przez badaną, świadczył o wykonywaniu jej w narażeniu zawodowym. Na brak przesłanki w postaci występowania szkodliwych dla zdrowia czynników w środowisku pracy albo w związku ze sposobem wykonywania pracy wskazuje również "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ADCD F. W. Sp. z o.o."
W ocenie skarżącego, złożona w sprawie opinia Instytutu nie stanowi dowodu podważającego tę ocenę z przyczyn wcześniej wskazanych. Trudno uznać wartość merytoryczną opinii Instytutu, skoro w zasadzie stanowi ona jedynie polemikę z opinią sporządzoną przez prof. dr hab. R.P. Opinia Instytutu, w związku z tym, że obarczona jest wadami, nie może stanowić dowodu obalającego twierdzenia prof. dr hab. R. P. Nie może również zostać uznana za dowód świadczący o tym, że badana wykonywała pracę w narażeniu zawodowym. Opinia Instytutu nie może stanowić zatem podstawy uznania, że pracownica, w trakcie zatrudnienia w zakładzie F. W. S.A., narażona była na powstanie choroby zawodowej spowodowanej czynnikami występującymi w środowisku pracy lub sposobem wykonywania pracy.
Istotne jest również to, że Instytut sporządził swoją opinię dopiero w maju 2012 r. Wydaje się, że ze względu na tak duży upływ czasu od ujawnienia domniemanej choroby zawodowej do wydania opinii przez Instytut, tym bardziej konieczne było przeprowadzenie ponownego badania.
Jak podał pełnomocnik skarżącego definicja choroby zawodowej zawiera element formalny i materialny. Elementem formalnym jest określony przez ustawodawcę wykaz chorób zawodowych - tylko choroba zawarta w wykazie może być uznana za chorobę zawodową. Aby jednak choroba mogła być uznana za chorobę zawodową, musi być spełniony element materialny - niezbędne jest ustalenie związku przyczynowego między działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy a wystąpieniem choroby.
Przy tak sformułowanej definicji choroby zawodowej nie będzie można uznać schorzenia za chorobę zawodową, jeżeli zostało ono prawdopodobnie albo nawet z dużym prawdopodobieństwem wywołane warunkami środowiska pracy. Bo przecież duże - to jeszcze nie wysokie prawdopodobieństwo. Przy tak sformułowanej definicji choroby zawodowej ustawodawca, jak się wydaje, w sposób celowy chciał ograniczyć liczbę schorzeń zawodowych, które prawdopodobnie są związane z warunkami pracy. Zatem samo uprawdopodobnienie czy nawet duże prawdopodobieństwo, że choroba została wywołana warunkami środowiska pracy jeszcze nie wystarcza do przypisania danej jednostce chorobowej znaczenia choroby zawodowej.
W związku z powyższym należy stwierdzić, że organ błędnie zastosował art. 235¹ k.p. i uznał jednostkę chorobową pracownicy za chorobę zawodową. Stanowisko strony skarżącej potwierdza "Karta oceny narażenia zawodowego w związku z podejrzeniem choroby zawodowej" sporządzona przez lekarza zakładowego o specjalności medycyny rodzinnej oraz specjalisty medycyny pracy.
W dniu 12 lutego 2009 r. zostało przeprowadzone postępowanie w związku z podejrzeniem choroby zawodowej - przewlekłe choroby obwodowego układu nerwowego wywołane sposobem wykonywania pracy (poz. 20 pkt 1 rozporządzenia). W podsumowaniu postępowania, w odpowiedzi na pytanie wynikające z formularza czy zdaniem osoby przeprowadzającej postępowanie można uznać, że warunki pracy (narażenie zawodowe) stwarzały możliwość powstania choroby zawodowej, lekarz zakładowy stwierdził, że "nie". W związku z powyższym, budzi wątpliwości skarżącego, na jakiej podstawie organ II instancji zgodził się z twierdzeniami Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, że praca badanej wykonywana była w narażeniu zawodowym. W piśmie z dnia 14 listopada 2012 r. kierowanym do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w W., organ II instancji wyraził swoją opinię, że w zakresie jednostki chorobowej - zespołu cieśni nadgarstka narażenie zawodowe na sposób wykonywania pracy nie budzi wątpliwości i pozwala z przeważającym prawdopodobieństwem rozpoznać tło schorzenia. Tymczasem, w świetle zebranego materiału dowodowego, trudno uznać, że narażenie zawodowe faktycznie występowało, gdyż organ I instancji tego nie wykazał, a organ II instancji nie nakazał uzupełnienia postępowania dowodowego w tym zakresie.
Skoro w sprawie wystąpiło tak wiele niejasności, w ocenie skarżącego nie można było uznać, że choroba pracownicy została bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem wywołana czynnikami występującymi w środowisku pracy albo w związku ze sposobem jej wykonywania.
W odpowiedzi na skargę D. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wniósł o jej oddalenie, podtrzymując swe dotychczasowe stanowisko wyrażone w sprawie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:
W ocenie Sądu zaskarżona decyzja nie narusza przepisów prawa materialnego, ani też przepisów prawa procesowego. Sąd w obecnym składzie w całości podzielił dokonane przez organy administracyjne ustalenia faktyczne i rozważania prawne.
Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że orzeczenie o stwierdzeniu choroby zawodowej, bądź o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej, następuje w drodze decyzji wydanej przez uprawniony organ administracji publicznej. Sąd nie może wypowiadać się w kwestii stwierdzenia u badanego choroby zawodowej, a jedynie ocenia legalność, czyli zgodność z prawem, rozstrzygnięcia dokonanego przez organy administracji.
Podstawę prawną szczegółowych regulacji dotyczących chorób zawodowych stanowi art. 235¹ Kodeksu pracy, który określa, że za chorobę zawodową uważa się chorobę, wymienioną w wykazie chorób zawodowych, jeżeli w wyniku oceny warunków pracy można stwierdzić bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że została ona spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy, albo w związku ze sposobem wykonywania pracy, zwanych "narażeniem zawodowym".
Na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 237 Kodeksu pracy, Rada Ministrów wydała rozporządzenie z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych. Uregulowania tego aktu prawnego mają zastosowanie w niniejszej sprawie i według tych przepisów należy oceniać postępowanie organów sanitarnych. Wskazuje na to § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 maja 2012 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. z 2012 r., poz. 662), który stanowi, że do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia (tj. 1 sierpnia 2012 r. – dod. Sądu), dotyczących zgłaszania podejrzenia, rozpoznawania i stwierdzania chorób zawodowych, stosuje się przepisy dotychczasowe.
Zgodnie z § 4 ust. 1 rozporządzenia, postępowanie w sprawie rozpoznania i stwierdzenia choroby zawodowej wszczyna z urzędu właściwy państwowy powiatowy inspektor sanitarny, po uzyskaniu zgłoszenia podejrzenia choroby zawodowej u pracownika lub byłego pracownika. Jednocześnie przepisy rozporządzenia wprowadzają obowiązek dokonania zgłoszenia podejrzenia choroby zawodowej na specjalnym formularzu (§ 4 ust. 3). Wymóg ten wynika z potrzeby określenia granic sprawy, tj. ustalenia, czy w zgłoszeniu wskazano schorzenie znajdujące się w wykazie chorób zawodowych.
Rozpoznanie choroby zawodowej u pracownika lub byłego pracownika może nastąpić w okresie jego zatrudnienia w narażeniu zawodowym albo po zakończeniu pracy w takim narażeniu, pod warunkiem wystąpienia udokumentowanych objawów chorobowych w okresie ustalonym w wykazie chorób zawodowych (art. 235² Kodeksu pracy).
W myśl § 8 ust. 1 rozporządzenia decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej albo decyzję o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej wydaje się na podstawie materiału dowodowego, w szczególności danych zawartych w orzeczeniu lekarskim oraz formularzu oceny narażenia zawodowego pracownika lub byłego pracownika.
W świetle wyżej wskazanych przepisów, wydając decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej organy inspekcji sanitarnej mają na względzie, czy spełnionych zostało kilka pozytywnych elementów jednocześnie, tj. rozpoznana choroba musi znaleźć się w wykazie chorób zawodowych i musi być stwierdzona orzeczeniem lekarskim rozpoznającym chorobę zawodową, a wyniki oceny warunków pracy pozwalać na stwierdzenie bezpośrednie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że spowodowana została narażeniem zawodowym. Brak jednego z tych elementów uzasadnia wydanie decyzji o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej.
W opinii składu orzekającego w niniejszej sprawie, organy sanitarne wydając badane w tym postępowaniu decyzje w sposób należyty wyjaśniły stan faktyczny sprawy, czyniąc zadość wymaganiom zawartym w art.art. 7 i 77 § 1 i 80 k.p.a., zaś wydane decyzje prawidłowo uzasadniły.
Poprawnie i jednoznacznie ustalono, że wykonywana u skarżącego przez J.K. praca była pracą, która spowodowała powstanie u niej dolegliwości, skutkujących koniecznością stwierdzenia choroby zawodowej.
Wyżej wymieniona poddana została badaniom w stosownej jednostce medycznej, tj. D. Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy we W. Oddział w W. W wydanym w dniu 22 kwietnia 2010 r. orzeczeniu, lekarz orzecznik kategorycznie stwierdził, że przeanalizował całość posiadanej dokumentacji medycznej, wyniki badań, a także ocenę narażenia zawodowego oraz wywiad chorobowy. Na tej podstawie ustalił, że wieloletnie narażenie na sposób wykonywania pracy oraz rozpoznany w 2007 r. (zoperowany w 2008 r.) zespół cieśni nadgarstka lewego, dają podstawy do rozpoznania choroby zawodowej w omawianej postaci.
W związku z wniesionym przez skarżącego odwołaniem, a przede wszystkim przedstawioną wraz z nim "Oceną obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F.W. Sp. z o.o.", powyższe orzeczenie, na podstawie § 8 ust. 2 rozporządzenia, zostało uzupełnione przez lekarza, który je wydał. Powołany przepis stanowi, że jeżeli właściwy państwowy inspektor sanitarny przed wydaniem decyzji uzna, że materiał dowodowy, o którym mowa w ust. 1, jest niewystarczający do wydania decyzji, może żądać od lekarza, który wydał orzeczenie lekarskie, dodatkowego uzasadnienia tego orzeczenia, wystąpić do jednostki orzeczniczej II stopnia o dodatkową konsultację lub podjąć inne czynności niezbędne do uzupełnienia tego materiału. Przy czym, nie wprowadza on hierarchii dowodów poprzez przyznanie prymatu jednej czynności dowodowej nad inną, w tym zwłaszcza konsultacji jednostki orzeczniczej II stopnia. Zwracając się do jednostki orzeczniczej I stopnia, organ sanitarny działał zatem w granicach przyznanych mu w tym zakresie kompetencji, a walor dowodowy nadesłanego "dodatkowego uzasadnienia" jest niezaprzeczalny. Z kolei, sama skarżąca nie skorzystała z uprawnienia przyznanego jej § 7 ust. 1 rozporządzenia, co do możliwości ponownego badania w jednostce orzeczniczej II stopnia. Czynienie więc organowi odwoławczemu zarzutu w postaci odstąpienia od skierowania J.K. do jednostki orzeczniczej II stopnia celem wykonania ponownych badań i wydania stosownego orzeczenia jest bezpodstawne. Podkreślenia bowiem wymaga, że żaden przepis prawa nie zobowiązuje pracownika do poddania się ponownym badaniom wbrew jego woli.
W dniu 9 sierpnia 2012 r., realizując wskazany wyżej obowiązek, lekarz orzecznik podtrzymał swe dotychczasowe stanowisko potwierdzając, że istnieją podstawy do rozpoznania choroby zawodowej. Podkreślił, że z oceny narażenia zawodowego wynika, że badana praktycznie przez cały okres pracy u skarżącego narażona była na sposób wykonywania pracy. Z całości jego wywodów można też wywnioskować, że nie może być mowy o pozazawodowym pochodzeniu schorzenia. Wypowiedział się również w kwestii przedstawionego przez skarżącego wraz z odwołaniem opracowania podzielając w tej mierze, wyrażone w trybie konsultacji, szczegółowo uzasadnione, stanowisko Instytutu Medycyny Pracy w Ł., że w przypadku pracownicy występują wystarczające argumenty aby z przeważającym prawdopodobieństwem rozpoznać zawodowe tło schorzenia, a przedstawione w nim stanowisko nie możne znaleźć w niniejszej sprawie zastosowania. Przy czym, niesłusznie strona skarżąca opinii Instytutu odmawia mocy dowodowej. Nie stanowi ona co prawda orzeczenia jednostki orzeczniczej II stopnia, poprzedzonego ponownym badaniem pacjenta, jednakże nie ulega wątpliwości, że sporządzona została przez jednostkę umocowaną przez ustawodawcę do rozpoznawania chorób zawodowych, po przeprowadzonym wcześniej badaniu lekarskim i na podstawie dokumentacji, którą lekarz orzecznik uznał za wystarczającą do podjęcia orzeczenia w sprawie.
Biorąc pod uwagę powyższe, nieuzasadnionym byłby zatem zarzut, iż lekarz orzecznik nie wyjaśnił należycie dlaczego wyprowadził wniosek o zawodowym podłożu choroby. Analiza akt sprawy dowodzi, że przed wydaniem opinii uwzględnił informacje o zagrożeniach zawodowych w środowisku pracy, dokumentację dotyczącą przebiegu zatrudnienia jak również stosowną dokumentację medyczną, popartą wynikami badań. W wydanym orzeczeniu, którego część składową stanowi również dodatkowe uzasadnienie, podał szczegółowe motywy rozstrzygnięcia. Istotne przy tym jest, że zgodnie z § 6 ust. 5 rozporządzenia, jeżeli zakres informacji zawartych w dokumentacji, o której mowa w ust. 1 § 6, tj. w wynikach przeprowadzonych badań lekarskich i pomocniczych, dokumentacji medycznej pracownika lub byłego pracownika, dokumentacji przebiegu zatrudnienia oraz oceny narażenia zawodowego, jest niewystarczający do wydania orzeczenia lekarskiego, lekarz występuje o ich uzupełnienie do stosownych, określonych w tym przepisie, podmiotów. Zatem, to w gestii lekarza orzecznika pozostaje decyzja, czy tego rodzaju uzupełnienie dokumentacji jest w sprawie konieczne, to on uznaje, czy zgormadzone dotychczas materiały orzecznicze są kompletne i pozwalają na podjęcie rozstrzygnięcia. Zakres informacji medycznych zgromadzonych w rozważanej sprawie, w przekonaniu lekarza orzecznika, będącego specjalistą z zakresu medycyny pracy, był wystarczający. Po ich analizie nie miał wątpliwości, co do zawodowej etiologii stwierdzonego u J.K. schorzenia. Tym samym, nie istniała potrzeba występowania do podmiotów wymienionych w § 6 ust. 5 pkt 1-5 rozporządzenia.
W tym miejscu wskazać należy, że bez pozytywnej opinii lekarskiej bądź sprzecznie z taką opinią organ administracji nie może dokonać we własnym zakresie rozpoznania choroby i ustalenia, czy rozpoznane schorzenie mieści się w wykazie chorób zawodowych. Oczywiście nie oznacza to zwolnienia organu orzekającego od obowiązku dokonania oceny opinii biegłego w granicach wskazanych w art. 80 k.p.a. Organ nie może bowiem oprzeć swego rozstrzygnięcia w sprawie na opinii lekarskiej o lakonicznej treści, nie zawierającej przekonywującego i należytego uzasadnienia, bądź sprzecznej z przepisami prawa.
W rozważanej sprawie wymagania te zostały spełnione, gdyż wydane orzeczenie lekarskie jest spójne oraz należycie uzasadnione, a w szczególności wyjaśnia istotne kwestie stanowiące przedmiot sprawy. Uznać zatem należało, że uprawniona jednostka medycyny pracy w sposób przekonywujący wyjaśniła, z jakich przyczyn rozpoznano chorobę zawodową. Wyrażona ocena została zawarta w spełniającym wymagania formalne orzeczeniu.
Jak już wskazano, organy administracji są związane ustaleniami orzeczeń diagnostycznych i nie dysponując przeciwdowodami, które mogłyby orzeczenia te podważyć, nie mają w tym zakresie podstaw do przyjęcia, iż rzeczywisty stan zdrowia osoby badanej kształtuje się odmiennie od wyników badań stanowiących podstawę orzeczeń lekarskich.
Skarżący w toku postępowania nie przedstawił w istocie jakiejkolwiek dokumentacji medycznej zaprzeczającej twierdzeniom wyrażonym w wyżej opisanej opinii diagnostycznej. Z kolei, "Ocena obciążenia fizycznego pracą operatorów na liniach półautomatycznych 1.8, Z-8 i ABCD F. W. Sp. z o.o.", przeanalizowana przez podmioty właściwe do rozpoznawania chorób zawodowych, nie dostarczyła w ich ocenie podstaw do zmiany zajętego stanowiska.
Brak jest zatem powodów do zakwestionowania opinii jednostki orzeczniczej. Z kolei, każde orzeczenie lekarskie dotyczące rozpoznania choroby zawodowej ma charakter opinii biegłego, bez której organ sanitarny nie może dokonać we własnym zakresie rozpoznania choroby i ustalenia, czy mieści się ona w wykazie chorób zawodowych.
W orzecznictwie wielokrotnie podkreślano, że organ nie ma prawa samodzielnej oceny dokumentacji lekarskiej, prowadzącej do odmiennego rozpoznania schorzenia. Związanie to wynika z tego, że orzeczenie lekarskie stanowi jedyny wiarygodny środek dowodowy służący stwierdzeniu choroby zawodowej, jeśli nie budzi wątpliwości w świetle pozostałych dowodów. Organy administracji są związane ustaleniami orzeczeń diagnostycznych i nie dysponując przeciwdowodami, które mogłyby orzeczenia te podważyć, nie mają w tym zakresie podstaw do przyjęcia, iż rzeczywisty stan zdrowia skarżącego kształtuje się odmiennie od wyników badań stanowiących podstawę orzeczeń lekarskich (wyrok NSA z dnia 5 stycznia 2007 r., sygn. akt II OSK 1078/06, publ. CBOSA i powołane w nim orzecznictwo).
Sąd administracyjny, kontrolując pod względem zgodności z prawem decyzję państwowego inspektora sanitarnego, może zakwestionować dokonane przez niego ustalenia stanu faktycznego, co może prowadzić do zakwestionowania pod względem formalnym również orzeczenia lekarskiego, np. że zostało wydane w niewłaściwej formie, bez uzasadnienia lub przez nieuprawnionego lekarza, bądź uprawnionego lekarza lecz niezatrudnionego we wskazanej w rozporządzeniu w sprawie chorób zawodowych jednostce organizacyjnej, jednak nie może to dotyczyć merytorycznej treści orzeczenia lekarskiego. Zakwestionowanie orzeczeń lekarskich jest także możliwe w przypadku, jeżeli w materiale dowodowym znajdują się orzeczenia lekarzy zatrudnionych w uprawnionych do rozpoznawania chorób zawodowych jednostkach organizacyjnych, które zawierają różne ustalenia (rozpoznania chorobowe). Jednak nawet w takiej sytuacji organ ani sąd administracyjny, nie są uprawnieni do weryfikacji treści merytorycznej orzeczeń lekarskich, co najwyżej organ może żądać wydania kolejnych orzeczeń przez inne uprawnione jednostki organizacyjne w celu ujednolicenia stanowisk.
Nie będąc zatem uprawnionym do poddawania analizie materiału dowodowego z medycznego punktu widzenia (por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 19 marca 2007 r., sygn. akt VII SA/Wa 2429/06, wyrok WSA w Warszawie z dnia 5 listopada 2008 r., sygn. akt VIII SA/Wa 256/08 dostępne w CBOSA), Sąd uznał, że organ sanitarny, opierając się na stanowisku zajętym przez uprawnionego lekarza, zgodnie z prawem rozstrzygnął sprawę.
Na potrzeby postępowania wykonano szereg badań diagnostycznych, w wyniku których stwierdzono zawodowy charakter rozpoznanego u pracownicy schorzenia. W tej mierze orzeczenie lekarskie nie budzi wątpliwości, jest jednoznaczne, rzetelne i obiektywne. Wydane zostało na podstawie właściwie sporządzonej analizy narażenia zawodowego oraz dostępniej dokumentacji medycznej.
W sprawie szczegółowo wyjaśniono zakres narażenia zawodowego oraz warunki pracy wyżej wymienionej, które potwierdziły, że stanowią one przyczynę występującego u niej schorzenia. Wyraźnie wskazano, iż charakter i warunki pracy, jaką wykonywała, tj. powtarzanie tych samych czynności i ruchów monotypowych przez cały dzień pracy, obciążających kończyny górne, stwarzały możliwość powstania przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywania pracy: zespół cieśni w obrębie nadgarstka lewego.
W przekonaniu Sądu bezsprzecznie zatem wykazano związek przyczynowy pomiędzy rozpoznanym u badanej schorzeniem, a narażeniem w środowisku pracy.
Nie są więc zasadne zarzuty skarżącego, iż wydane decyzje zapadły bez przeprowadzenia właściwego postępowania wyjaśniającego. Nie można także podzielić stanowiska strony, iż materiał dowodowy zebrany w sprawie jest niepełny.
Nieuzasadnione jest twierdzenie, że organy administracji zaniedbały wyjaśnienia możliwości pozazawodowej etiologii choroby badanej. Należy zaznaczyć, iż obowiązkiem organów administracji jest ustalenie czy spełnione zostały przesłanki uznania schorzenia za chorobę zawodową, wymienione w art. 235¹ Kodeksu pracy. W niniejszej sprawie organy administracji takich ustaleń dokonały. Stwierdzono, że wyżej wymieniona była narażona w środowisku pracy na sposób wykonywania pracy obciążający kończyny górne, jak również zostało wykazane wysokie prawdopodobieństwo, że rozpoznane schorzenie zostało spowodowane sposobem wykonywania pracy. Skoro okoliczności te zostały wykazane w przeprowadzonym postępowaniu dowodowym to nie zachodziła konieczność prowadzenia postępowania wyjaśniającego możliwość pozazawodowej etiologii choroby. Zarzut strony skarżącej w tym zakresie nie jest więc zasadny.
Wbrew stanowisku skarżącego, organ sanitarny dokonał również oceny narażenia zawodowego pracownicy u innych pracodawców. Wynika to wprost z akt administracyjnych sprawy. Ocena ta wykluczyła jednak narażenie na sposób wykonywania pracy powodujący przeciążenie kończyn górnych.
W świetle postępowania przeprowadzonego w sprawie przez organy sanitarne, niczym nieuzasadnione pozostają również pozostałe zarzuty skargi.
Reasumując powiedzieć należy, że organ pierwszej instancji w sposób wszechstronny oraz wnikliwy przeprowadził postępowanie dowodowe zaś organ odwoławczy, uzupełniając je w dozwolonym zakresie, podzielił dokonane ustalenia faktyczne i prawne oraz prawidłowo ocenił całokształt sprawy oraz ustosunkował się do zarzutów podnoszonych przez skarżącego w odwołaniu, co znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniach wydanych decyzji, stosownie do art. 107 § 3 k.p.a.
Wobec powyższego, na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. -Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 270), Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.
