• VI SA/Wa 1126/12 - Wyrok ...
  22.07.2025

VI SA/Wa 1126/12

Wyrok
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
2012-09-12

Nietezowane

Artykuły przypisane do orzeczenia

Do tego artykulu posiadamy jeszcze 13 orzeczeń.
Kup dostęp i zobacz, do jakich przepisów odnosi się orzeczenie. Znajdź inne potrzebne orzeczenia.

Skład sądu

Leszek Kobylski
Piotr Borowiecki /przewodniczący/
Urszula Wilk /sprawozdawca/

Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Piotr Borowiecki Sędziowie Sędzia WSA Leszek Kobylski Sędzia WSA Urszula Wilk (spr.) Protokolant st. sekr. sąd. Karolina Pilecka po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 września 2012 r. sprawy ze skargi S. Sp. z o.o. z siedzibą w P. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] marca 2011 r. nr [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę

Uzasadnienie

Zaskarżoną decyzją z dnia [...] marca 2011r. nr Sp. [...] Urząd Patentowy RP w trybie postępowania spornego po rozpoznaniu na rozprawie w dniu [...] marca 2011 roku sprawy o unieważnienie w części prawa ochronnego na znak towarowy słowno - graficzny [...] o numerze [...] udzielonego na rzecz S. Sp. z o.o. z siedzibą w P. na skutek sprzeciwu uznanego za bezzasadny wniesionego przez S. Inc. z siedzibą w W., Stany Zjednoczone Ameryki, na podstawie art. 246 i 247 ust. 2 oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz. U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1117 z późn. zm.) dalej jako p.w.p. oraz art. 98 k.p.c. w związku z art. 256 ust. 2 p.w.p. - unieważnił prawo ochronne na znak towarowy [...] o numerze [...] w zakresie następujących towarów i usług ujętych w klasach 16, 25, 35, 41 i 43: afisze, plakaty, emblematy, książki, albumy, czasopisma, kalendarze, torby do pakowania z papieru lub z tworzyw sztucznych; ubrania, obuwie, nakrycia głowy; usługi w zakresie: prowadzenia sklepu z artykułami sportowymi; usługi w zakresie: obsługi pól golfowych, organizowania zawodów sportowych, organizowania wypoczynku, organizowania i prowadzenia konferencji, organizowania konkursów edukacyjnych lub rozrywkowych; usługi w zakresie: hoteli, kawiarni i restauracji, rezerwowania noclegów.

W uzasadnieniu Urząd Patentowy wyjaśnił, że w dniu [...] września 2009r wpłynął sprzeciw S. Inc. z siedzibą w W., Stany Zjednoczone Ameryki, wobec decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy słowno - graficzny "[...] " o numerze [...] na rzecz S. Sp. z o.o. z siedzibą w P., przeznaczony do oznaczania następujących towarów i usług ujętych w klasach 16, 25, 28, 35, 41 i 43: afisze, plakaty, emblematy, książki, albumy, czasopisma, kalendarze, torby do pakowania z papieru lub z tworzyw sztucznych (klasa 16); ubrania, obuwie, nakrycia głowy (klasa 25); kije, piłki i rękawice golfowe, piłki golfowe, torby na kije golfowe, przyrządy do reperacji darni na polach golfowych (klasa 28); usługi w zakresie: prowadzenia sklepu z artykułami sportowymi, reklamy (klasa 35); usługi w zakresie: obsługi pól golfowych, organizowania zawodów sportowych, organizowania wypoczynku, organizowania i prowadzenia konferencji, organizowania konkursów edukacyjnych lub rozrywkowych (klasa 41); usługi w zakresie: hoteli, kawiarni i restauracji, rezerwowania noclegów (klasa 43).

Jako podstawę prawną swojego żądania wnoszący sprzeciw wskazał art. 132 ust. 2 pkt 2 i pkt 3 oraz art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p. Jego zdaniem sporny znak jest podobny pod względem wizualnym do przysługujących mu następujących słowno - graficznych znaków towarowych: znaku [...] o numerze [...]; znaku [...] o numerze [...]; wspólnotowego znaku [...] o numerze [...]; wspólnotowego znaku [...] o numerze [...] oraz wspólnotowego znaku [...] o numerze [...].

Zdaniem wnoszącego sprzeciw podobieństwo pomiędzy tymi znakami może powodować ich mylne skojarzenie i wprowadzenie nabywców w błąd co do pochodzenia towarów i usług oznaczonych przedmiotowymi znakami. Przesądza o tym bowiem wykorzystanie charakterystycznego motywu graficznego podobnego do znaków wcześniejszych. Wnoszący sprzeciw podniósł, że przeciwstawione znaki są przeznaczone do oznaczania takich samych towarów i usług za wyjątkiem towarów z klasy 28.

Wnoszący sprzeciw zarzucił również, że rejestracja spornego znaku narusza art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p., ponieważ na skutek kilkudziesięcioletniej obecności znaku firmy S. na całym świecie, w tym też w Polsce, znak ten stał się renomowany. Zdaniem wnoszącego sprzeciw uprawniony zgłosił sporny znak w celu odniesienia korzyści z kojarzenia przez odbiorców tego znaku z oznaczeniami firmy S. Wnoszący sprzeciw stwierdził, że uprawniony zgłaszając sporny znak musiał mieć świadomość istnienia wcześniejszego oznaczenia, w związku z powyższym zarzucił uprawnionemu zgłoszenie znaku spornego w złej wierze.

W odpowiedzi na sprzeciw uprawniony ze spornego prawa ochronnego uznał sprzeciw za bezzasadny. Zakwestionował również podobieństwo znaków i wykluczył możliwość wprowadzenia odbiorców w błąd. Jego zdaniem różnice pomiędzy obydwoma znakami w postaci elementów graficznych, odmiennego zapisu litery [...] oraz kolorystyki pozwalają odbiorcom odróżniać te znaki. Zaprzeczył, jakoby jego celem było stwarzanie wrażenia o jego powiązaniu z firmą wnoszącą sprzeciw. Świadczy o tym, zdaniem uprawnionego, intensywne reklamowanie jego towarów mające na celu utrwalenie ich tożsamości w świadomości odbiorców. W związku z powyższym jego zdaniem należy uznać za niesłuszne zarzuty naruszenia renomy znaku ze względu na brak podobieństwa między oznaczeniami. Za bezpodstawny uznał również zarzut zgłoszenia spornego znaku w złej wierze, podnosząc, że wnoszący sprzeciw nie przedstawił żadnych zarzutów na jego potwierdzenie.

W związku z powyższym sprawa została przekazana do rozstrzygnięcia w trybie postępowania spornego.

Na rozprawie w dniu [...] marca 2011 r. wnoszący sprzeciw wycofał zarzut oparty na art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. Zrezygnował również z żądania unieważnienia spornego prawa w zakresie towarów ujętych w klasie 28 oraz wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.

Uprawniony dokonał analizy podobieństwa znaków na podstawie której stwierdził, że są one niepodobne. Przyznał, że zachodzi podobieństwo pomiędzy towarami i usługami ujętymi w klasach 25, 41 i 43, zaś towary z klasy 16 i 28 uznał za niepodobne. Jego zdaniem zawarte w klasie 35 usługi dotyczące prowadzenia sklepu są podobne, natomiast usługi reklamy nie. Uprawniony podniósł, że występująca w spornym znaku litera [...] pochodzi od nazwy spółki S. Wniósł też o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.

Rozpoznając przedmiotową sprawę Urząd Patentowy RP na wstępie przywołał treść art. 315 ust. 3 p.w.p. oraz podkreślił, że przepisy p.w.p. będą stanowić podstawę oceny spełnienia ustawowych warunków wymaganych do uzyskania spornego prawa. Następnie powołał przepis art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. oraz wywiódł, że ma on zastosowanie wówczas, gdy spełnione zostaną łącznie trzy następujące przesłanki: 1) podobieństwa lub identyczności oznaczeń, 2) podobieństwa lub identyczności towarów, do oznaczania których przeznaczone są dane znaki towarowe, oraz 3) istnienia ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia oznaczanych towarów, polegający w szczególności na skojarzeniu między znakami. Organ stwierdził także, że niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów oznaczanych tymi znakami jest konsekwencją zaistniałego podobieństwa znaków i towarów. Wywiódł, że nie każde podobieństwo znaków towarowych powoduje niedopuszczalność rejestracji, lecz tylko takie które mogłoby wprowadzać w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów. Skojarzenie przeciwstawionych znaków musi powodować poważną wątpliwość odbiorcy co do pochodzenia towaru, który wskutek dezorientacji może uznać produkt oznaczony znakiem podobnym za pochodzący od innego przedsiębiorcy, korzystającego z wcześniejszego prawa ochronnego.

Urząd Patentowy RP przyznał, że istnieje podobieństwo między większością towarów i usług ujętych w klasach 16, 25, 35, 41 i 43, do oznaczania których przeznaczone są porównywane znaki towarowe. Objęte ochroną spornego znaku afisze, plakaty, emblematy, książki, albumy, czasopisma, kalendarze, torby do pakowania z papieru lub z tworzyw sztucznych (klasa 16) są podobne do chronionych znakiem [...] o numerze [...] usług w zakresie prowadzenia sklepu z drukami, książkami, przewodnikami, planami miast (klasa 35). W przypadku obu znaków przedmiotem odpowiednio produkcji i sprzedaży są bowiem różnego rodzaju wydawnictwa drukowane i artykuły papiernicze.

Stwierdził, że w przypadku towarów wskazanych w klasie 25 znaku spornego oraz wspólnotowego znaku [...] o numerze [...], czyli ubrań, obuwia i nakryć głowy, zachodzi identyczność.

Natomiast objęte ochroną spornego znaku w klasie 35 usługi w zakresie prowadzenia sklepu z artykułami sportowymi są podobne do chronionych znakiem [...] o numerze [...] usług w zakresie prowadzenia sklepu z ubraniami, nakryciami głowy i obuwiem. Sklepy sportowe prowadzą bowiem również sprzedaż odzieży i obuwia sportowego, wobec czego podobieństwo w zakresie w/w usług jest oczywiste.

Wskazane w klasie 41 spornego znaku usługi w zakresie: obsługi pól golfowych, organizowania zawodów sportowych, organizowania wypoczynku są podobne do chronionych znakiem [...] o numerze [...] usług takich jak: usługi rozrywkowe, zapewnianie obiektów do działań rekreacyjnych, wypożyczanie sprzętu sportowego, trenerskie usługi sportowe, zawody sportowe i wydarzenia sportowe. Wszystkie w/w usługi dotyczą bowiem organizowania imprez sportowych oraz wypoczynku.

Natomiast objęte ochroną spornego znaku w klasie 41 usługi w zakresie: organizowania i prowadzenia konferencji, organizowania konkursów edukacyjnych lub rozrywkowych są podobne do wskazanych w klasie 41 znaku [...] o numerze [...] usług edukacji, kształcenia, rozrywki, działalności sportowej i kulturalnej. Przedmiotowe usługi mają podobny charakter oraz skierowane są do tych samych odbiorców. Generalnie dotyczą one prowadzenia nauczania oraz organizowania imprez rozrywkowych.

Wskazane w klasie 43 spornego znaku usługi w zakresie: hoteli, kawiarni i restauracji, rezerwowania noclegów jak organ wywodził są tożsame z objętymi ochroną znaku [...] o numerze [...] usługami w zakresie prowadzenia hoteli, moteli, zajazdów, ośrodków wypoczynkowych, restauracji, prowadzenia zakładów żywieniowych, rozrywkowych wraz z podawaniem napojów. Również należący do wnoszącego sprzeciw znak [...] o numerze [...] przeznaczony jest do oznaczania podobnych usług, takich jak: zaopatrzenie w żywność i napoje, zakwaterowanie tymczasowe.

Zdaniem Urzędu Patentowego RP wszystkie wymienione towary i usługi ujęte w klasach 16, 25, 35, 41 i 43 mają podobny charakter i przeznaczenie, mogą być dostępne w tych samych miejscach sprzedaży oraz skierowane są do tych samych odbiorców. Urząd Patentowy RP stwierdził, że jedynie objęte ochroną spornego znaku usługi w zakresie reklamy nie są podobne do żadnych z usług chronionych znakami wnoszącego sprzeciw.

Organ podkreślił, że uprawniony przyznał, że zachodzi podobieństwo pomiędzy towarami i usługami ujętymi w klasach 25, 41 i 43 oraz zawartymi w klasie 35 usługami dotyczącymi prowadzenia sklepu. Kwestionował on jedynie podobieństwo towarów z klasy 16 oraz usług reklamy w klasie 35.

Dokonując analizy podobieństwa przeciwstawionych znaków towarowych organ podkreślił, że ocena porównawcza znaków winna być dokonana na płaszczyźnie wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej – mając na uwadze to, że decydujące znaczenie dla oceny podobieństwa przeciwstawionych oznaczeń ma kryterium ogólnego wrażenia jakie znaki te wywierają na przeciętnym odbiorcy. Klienci z reguły postrzegają i zachowują w pamięci ogólny zarys poszukiwanego oznaczenia, kierując się przy wyborze głównie jego dominującymi elementami. Oceniając podobieństwo znaków należy mieć również na uwadze proporcje w sile odróżniającej poszczególnych elementów, a także stopień ich oryginalności, miejsce w znaku i kontekst w jakim poszczególne elementy zostały użyte.

Analizując podobieństwo wizualne znaków organ podniósł, że przeciwstawione znaki są słowno - graficzne. Ich szata graficzna składa się z litery [...] umieszczonej wewnątrz okręgu przypominającego wieniec. Jedyne różnice wynikają z nieco odmiennego sposobu przedstawienia motywu graficznego i zapisu litery [...] .Organ stwierdził, że w porównywanych znakach elementy graficzne mają dominujące znaczenie. Decyduje o tym oprawa graficzna znaku, która jest na tyle charakterystyczna, że zapisuje się silnie w pamięci odbiorcy.

Wywodził, że przeciętny odbiorca, patrząc na produkty opatrzone przedmiotowymi znakami, skupi się w równym stopniu na charakterystycznym motywie graficznym w postaci wieńca oraz na literze [...] i będzie identyfikował dany towar z tymi dwoma elementami. Stwierdził, że sposób przedstawienia graficznego znaków jest bardzo podobny. Podobieństwa wizualnego pomiędzy nimi, jak dodawał, nie eliminują ich odmienne elementy, takie jak odmienny zapis liter przy użyciu różnej czcionki, kolorystyka spornego znaku oraz umieszczone w nim fragmenty kijów golfowych. Elementy powyższe są bowiem zdominowane przez bardzo podobne motywy graficzne.

W konsekwencji organ wskazał, że pomiędzy analizowanymi znakami zachodzi podobieństwo w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. Decyduje o tym użycie w spornych oznaczeniach charakterystycznego motywu graficznego z literą [...] w środku, bardzo podobnego do znaków należących do wnoszącego sprzeciw, który ma charakter dominujący w przedmiotowych znakach. Pozostałe elementy znaku spornego, czyli fragmenty kijów golfowych mają drugoplanowe znaczenie i nie eliminują ryzyka skojarzenia znaków przez odbiorców i wprowadzenia ich w błąd.

Odnosząc się natomiast do kwestii związanej z ryzykiem wprowadzenia odbiorców w błąd – organ wskazał, że może ono mieć charakter bezpośredni albo niebezpośredni. Jak wywodził, odbiorca może w ogóle nie dostrzec różnicy pomiędzy nowo występującym w obrocie oznaczeniem a wcześniejszym, znanym znakiem towarowym i nabyć towar oznaczany tym znakiem pod wpływem błędnego przekonania, iż pochodzi on od uprawnionego do znaku wcześniej zarejestrowanego. Albo, odbiorca może być świadomy różnic pomiędzy znakami lub rodzajem towarów oznaczanych tymi znakami, jednak ze względu na ogół okoliczności może błędnie uznać, iż towary oznaczane nowym znakiem pochodzą od podmiotu powiązanego z uprawnionym do znaku wcześniejszego i zostały wprowadzone do obrotu za jego zgodą.

Organ wyjaśniał, że oceny ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd należy dokonywać w sposób kompleksowy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności istotnych w danej sprawie, takich jak: stopień podobieństwa pomiędzy przeciwstawionymi znakami oraz towarami, skojarzenia jakie mogą wystąpić pomiędzy przeciwstawionymi znakami oraz stopień rozpoznawalności na rynku wcześniejszego znaku.

Powołując się na orzecznictwo – dodawał, że przeciętny konsument to osoba właściwie poinformowana, wystarczająco uważna i ostrożna. Jego zdaniem, istnieje znaczne niebezpieczeństwo, że tak pojmowany przeciętny odbiorca może pomylić przedmiotowe znaki towarowe, albowiem sporny znak jest w wysokim stopniu podobny pod względem wizualnym do znaków wnoszącego sprzeciw. Elementy różniące te oznaczenia, jakimi są nieznaczne różnice w szacie graficznej znaków nie wykluczają możliwości skojarzenia i pomylenia spornego znaku ze znakami zarejestrowanymi wcześniej i wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów i usług. Ze względu na znaczne podobieństwo znaków istnieje realne niebezpieczeństwo, że odbiorca może błędnie uznać sporny znak za odmianę któregoś z wcześniej zarejestrowanych oznaczeń, pochodzącą od tego samego producenta lub też mylnie przyjmie, że istnieją związki organizacyjno - prawne łączące odrębne przedsiębiorstwa. A zatem istnieje znaczne niebezpieczeństwo, że podobieństwo znaków i towarów może w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego wprowadzać odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów nimi oznaczonych. W związku z powyższym nie będzie spełniona przesłanka odróżniania towarów ze względu na ich pochodzenie.

Odnosząc się do podniesionego w sprzeciwie zarzutu zgłoszenia spornego znaku w złej wierze w celu uzyskania ochrony organ wyjaśnił kryteria, na podstawie których przyjmuje się złą wiarę zgłaszającego znak w celu uzyskania ochrony. Wyjaśnił, że stosownie do art. 7 k.c. jeżeli ustawa uzależnia powstanie skutków prawnych od dobrej lub złej wiary, należy domniemywać istnienie dobrej wiary. Dodał, że ciężar dowodu w postępowaniu administracyjnym spoczywa na tym, kto z określonego faktu wyprowadza skutki prawne.

Urząd Patentowy RP stwierdził, że zarzut zgłoszenia spornego znaku w złej wierze jest nieuzasadniony, albowiem wnoszący sprzeciw nie udowodnił zaistnienia okoliczności uzasadniających przyjęcie złej wiary po stronie uprawnionego z prawa ochronnego do spornego znaku. Jego zdaniem, okoliczności wskazane przez wnoszącego sprzeciw nie świadczą o działaniu zgłaszającego w złej wierze. Aby udowodnić złą wiarę zgłaszającemu znak należy wykazać, że oprócz posiadania przez niego wiedzy o istnieniu innego znaku miały miejsce również inne okoliczności, takie jak nieuczciwość w stosunku do interesów innego przedsiębiorcy.

O kosztach postępowania administracyjnego orzeczono na podstawie art98 k.c. w zw. z art. 256 ust.2 p.w.p.

Skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na decyzję Urzędu Patentowego RP z dnia [...] marca 2011r. nr [...] wniosła S. Sp. z o.o. zwana dalej skarżącą, skarżącą spółką. Skarżonej decyzji zarzuciła:

• naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 7, 77 § 1, 80 i art. 107 § 2 k.p.a. poprzez nie rozpoznanie sprawy w sposób wszechstronny i wyczerpujący oraz poprzez uzasadnienie zaskarżonej decyzji w sposób, który nie spełnia wymogów decyzji administracyjnej - przede wszystkim w zakresie, w jakim Urząd nie przeprowadził analizy i nie przedstawił w uzasadnieniu decyzji wyników tej analizy, w szczególności w zakresie należytego porównania przeciwstawianych znaków na wszystkich płaszczyznach oraz w ujęciu całościowym, a jedynie w sposób ograniczony porównał formę graficzną przedstawienia przedmiotowych oznaczeń - które to uchybienia w konsekwencji doprowadziły do naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w niniejszej sprawie, mimo braku przesłanek do zastosowania tego przepisu;

• naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji błędne zastosowanie tego przepisu jako podstawy unieważnienia spornego znaku w powyższym zakresie, polegające na przyjęciu błędnej metodyki oceny niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd co do pochodzenia towarów i usług i zastosowanie tej błędnej melodyki przy ocenie kolizji pomiędzy znakiem Uczestnika postępowania i znakiem Skarżącej, sprowadzając taką ocenę wyłącznie do przyjęcia podobieństwa pomiędzy samymi znakami oraz oceniając ryzyko wprowadzenia w błąd z perspektywy "przeciętnego odbiorcy", jednocześnie pomijając rozważenie jaki byłby potencjalny nabywca dóbr/usług w niniejszej sprawie.

Wniosła o:

• uchylenie zaskarżonej decyzji w całości;

• przyznanie skarżącej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Rozwijając w uzasadnieniu zarzuty skargi na wstępie podniosła, że organ wyraźnie przywołał niektóre tylko z kryteriów, jakim winna podlegać ocena przeciwstawianych znaków, przy czym nawet do przedstawionych przez siebie przesłanek oceny podobieństwa oznaczeń w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. w istocie się nie dostosował. Wskazała, że dokonana przez organ ocena przeciwstawianych znaków na wszystkich trzech płaszczyznach ich postrzegania przedstawiona została w sposób szczątkowy, co skutkuje niemożnością dokonania oceny prawidłowości tej analizy.

Skarżąca podniosła również, że organ stwierdził, że porównywanym znakom towarzyszy odmienny zapis liter przy użyciu różnej czcionki, różna jest również kolorystyka spornego znaku oraz przyznał, że w spornym znaku występują dodatkowe elementy w postaci fragmentów kijów golfowych, nie uzasadniając jednocześnie dlaczego różnice w spornym znaku nie mają znaczenia dla oceny podobieństwa porównywanych znaków. W tym zakresie, jak dalej dodała, urząd wskazał, że "elementy powyższe są (...) zdominowane przez bardzo podobne motywy graficzne". Tymczasem z uzasadnienia nie wynika, jakie motywy graficzne są podobne w porównywanych znakach za wyjątkiem samej litery [...] w okręgu.

Zdaniem skarżącej, Urząd nie zbadał również kontekstu, w jakim litera ta została użyta w spornym znaku. Wywodziłam, że organ w najmniejszym nawet stopniu nie ustosunkowano się do stylistyki, w jakiej utrzymane są oba znaki. Urząd nie przeanalizował także koloru dla jakiego znak późniejszy został zarejestrowany i nie wskazano dlaczego okoliczność ta miałaby pozostawać bez wpływu dla wyników analizy podobieństw pomiędzy znakami. Co więcej, Urząd nawet w szczątkowy sposób nie odniósł się do formy przedstawienia samego okręgu w jakim litera [...] jest umieszczona w obu znakach. Urząd przyjął z góry, iż okrąg ten ma charakter wieńca w przypadku obu oznaczeń. Zatem Urząd pominął różnice w sposobie przedstawienia obu okręgów. Skarżąca podkreśliła również, że znak jest dużo bardziej złożony aniżeli przeciwstawione mu oznaczenie. Jej zdaniem, sporny znak wywoływać musi całkowicie odmienne wrażenie, od klasycznego, symetrycznego, wyważonego i przede wszystkim prostego znaku sprzeciwiającego się.

Wywodziła, że analiza przeprowadzona przez Urząd przypomina ocenę naruszenia prawa z rejestracji wzoru przemysłowego, a nie ocenę podobieństwa znaków towarowych, w kontekście ich funkcji oznaczającej pochodzenie towarów/usług od danego przedsiębiorcy. Podniosła, że w świetle poglądów wyrażanych w orzecznictwie i doktrynie, sama powtarzalność poszczególnych elementów lub zbieżność członów oznaczeń nie musi determinować stworzenia ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd.

Następnie skarżąca podniosła, że zarówno ona, jak i wnoszący sprzeciw, adresują swoje produkty i usługi do odbiorców dóbr o charakterze prestiżowym, luksusowym, posiadających stosowne zasoby finansowe. Grupa odbiorców takich usług charakteryzuje się zwiększonym poziomem poinformowania, uwagi i ostrożności w podejmowaniu decyzji co do tego z jakich usług/towarów będzie korzystać. Przy podejmowaniu decyzji o wyborze dóbr o charakterze luksusowym/prestiżowym, jak dalej wywodziła, odbiorcy zachowują znacząco wyższy poziom uwagi niż odbiorcy dóbr o charakterze powszechnym, o których nabyciu decyzja podejmowana jest często w sposób impulsywny. Tym samym, istnieje z reguły mniejsze ryzyko wprowadzenia w błąd "potencjalnego wymagającego nabywcy" towarów/usług luksusowych jako klienta dużo bardziej ostrożnego, uważnego i zorientowanego, aniżeli, klienteli produktów o charakterze codziennym, powszechnym.

W ocenie skarżącej Urząd Patentowy nie rozważył w wystarczającym stopniu problematyki związanej ze stopniem uwagi odbiorców konkretnych produktów/usług pomimo, iż jak podkreśla się przede wszystkim w orzecznictwie, stopień uwagi konkretnego odbiorcy jest wysoce istotny dla oceny poszczególnych elementów, które składają się na ocenę ryzyka wprowadzenia w błąd, a w szczególności elementów istotnych dla oceny samego podobieństwa znaków towarowych.

Jej zdaniem Urząd w ogóle nie wypowiedział się na temat rozpoznawalności przedmiotowych znaków towarowych, pomimo, że sam stwierdził, iż jest to jedno z kryteriów oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd, a waga przywołanego kryterium jest również podkreślana w orzecznictwie. W opinii skarżącej, w związku z tym, w niniejszej sprawie Urząd winien był rozważyć stopień rozpoznawalności słowno-graficznego znaku sprzeciwiającego się, w oderwaniu od znaku słownego [...] .Istotnym bowiem aspektem przedmiotowej rozpoznawalności, jak dalej skarżąca wywodziła, jest z pewnością fakt, iż jego znak w postaci [...] zazwyczaj nie jest stosowany w obrocie samodzielnie. Przykładem w tym zakresie są strony internetowe prowadzone dla czterech funkcjonujących na terytorium Polski hoteli, gdzie znak [...] jest przedstawiony każdorazowo w zestawieniu ze znakiem słownym [...]. Naturalną konsekwencją powyższego jest więc osłabienie rozpoznawalności przedmiotowego znaku słowno - graficznego jako samodzielnego znaku towarowego. Wszakże w obrocie znak ten nie jest powszechnie stosowany odrębnie, a jedynie towarzyszy znakowi słownemu [...].

Skarżąca podkreśliła również, że usługi oferowane przez nią świadczone są w Polsce przez bardzo ograniczoną ilość podmiotów, a S.funkcjonowała na spornym rynku od dłuższego czasu, jeszcze przed samą rejestracją rzeczonego oznaczenia. Powyższe czynniki wpływają więc na zwiększenie rozpoznawalności znaku spornego odwołującego się wyraźnie do klubu golfowego, minimalizując jednocześnie ryzyko konfuzji ze znakiem uczestnika w dacie rejestracji.

W odpowiedzi na skargę organ podtrzymał w całości swoje stanowisko oraz wniósł o oddalenie skargi jako bezzasadnej.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 1 § 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości przez kontrolę działalności administracji publicznej, przy czym ta kontrola stosownie do § 2 powołanego artykułu sprawowana jest pod względem zgodności z prawem. Sąd w ramach swojej właściwości dokonuje zatem kontroli aktów z zakresu administracji publicznej z punktu widzenia ich zgodności z prawem materialnymi jak i prawem procesowym.

Sąd rozstrzyga przy tym w granicach danej sprawy nie będąc jednak związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi zw. dalej p.p.s.a. – Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.).

Stosownie do art. 145 § 1 p.p.s.a. Sąd uwzględnia skargę tylko wówczas, jeżeli stwierdzi naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy (1a), naruszenie prawa dające podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego (1b), inne naruszenie przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy (1c), a także wówczas, gdy stwierdza nieważność decyzji (postanowienia) z przyczyn określanych w art. 156 k.p.a. lub w innych przepisach bądź z tych przyczyn stwierdza wydanie decyzji (postanowienia) z naruszeniem prawa.

Podkreślenia wymaga również, iż stosownie do powołanych wyżej przepisów Sąd nie bada zaskarżonej decyzji pod względem jej celowości czy słuszności.

Dokonując oceny zasadności skargi wniesionej przez S. Spółkę z o.o. na decyzję Urzędu Patentowego RP z [...] marca 2011 r., Sąd doszedł do przekonania, że skarga ta nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 246 ust. 1 p.w.p. każdy może wnieść umotywowany sprzeciw wobec prawomocnej decyzji Urzędu Patentowego o udzieleniu patentu, prawa ochronnego lub prawa z rejestracji w ciągu sześciu miesięcy od opublikowania w Wiadomościach Urzędu Patentowego informacji o udzieleniu prawa. W świetle wyżej cytowanego przepisu sprzeciw jest powszechnym środkiem prawnym służącym każdej osobie, która nie musi wykazywać interesu prawnego we wszczęciu tego postępowania. Art. 246 ust. 2 p.w.p. stanowi, iż podstawę sprzeciwu stanowią okoliczności, które uzasadniają unieważnienie prawa ochronnego, zaś zgodnie z art.164 p.w.p. okolicznościami tymi jest niespełnienie ustawowych przesłanek wymaganych do uzyskania prawa ochronnego na znak towarowy.

Natomiast w świetle art. 247 ust. 2 p.w.p., w sytuacji w której uprawniony w odpowiedzi na zawiadomienie Urzędu podniesie zarzut, że sprzeciw jest bezzasadny, sprawa zostaje przekazana do rozstrzygnięcia w postępowaniu spornym. W myśl art. 255 ust. 1 pkt 9 p.w.p., sprawy o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy na skutek sprzeciwu uznanego przez uprawnionego za bezzasadny, rozpatruje się w trybie postępowania spornego.

Zgodnie z art. 315 ust. 1 p.w.p., ustawowe warunki wymagane do uzyskania prawa ochronnego na znak towarowy ocenia się według przepisów obowiązujących w dniu zgłoszenia znaku towarowego. W przedmiotowej sprawie, sporny znak towarowy [...] zgłoszony został do ochrony [...] maja 2007 r. Ocena czy zostały spełnione ustawowe warunki wymagane do udzielenia prawa ochronnego na ten znak, winna być zatem dokonana w oparciu o obowiązujące w tej dacie przepisy ustawy Prawo własności przemysłowej.

W sprzeciwie jako podstawę unieważnienia spornego znaku wskazano art. 132 ust.2 pkt 2 p.w.p. oraz art.131 ust.2 pkt 1 p.w.p. Uczestnik wycofał natomiast zarzut oparty na art.132 ust.2 pkt 3 p.w.p.

Zgodnie z art.132 ust.2 pkt 2 p.w.p. nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego lub zgłoszonego w celu uzyskania prawa ochronnego (o ile na znak taki zostanie udzielone prawo ochronne) z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym.

O tym, czy w konkretnym przypadku mogłoby dojść do kolizji praw z rejestracji rozstrzyga się na podstawie kryterium niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów. Przy czym, ryzyko skojarzenia ze znakiem wcześniejszym jest kategorią błędu a nie samodzielną przeszkodą w rejestracji oderwaną od funkcji oznaczenia pochodzenia (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 20 września 2007 r. sygn. akt II GSK 113/07)

Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd zakłada jednoczesne istnienie identyczności lub podobieństwa pomiędzy znakiem zgłaszanym a znakiem wcześniejszym oraz identyczność lub podobieństwo pomiędzy towarami i usługami, dla których dokonuje się zgłoszenia, a tymi, dla których zarejestrowany został wcześniejszy znak towarowy. Przesłanki te powinny być spełnione kumulatywnie (tak m.in. (w:) wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 12 października 2004 r. w sprawie C-106/03 P, Vedial v. OHIM, Rec. s. I-9573, pkt 51).

Tak więc w braku jednej z przesłanek niezbędnych do zastosowania art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy - Prawo własności przemysłowej, nie może występować prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd.

Innymi słowy, we wszystkich sprawach, w których powstaje problem podobieństwa przeciwstawionych znaków towarowych, jest on wypadkową dwóch -ściśle ze sobą powiązanych - elementów: po pierwsze - podobieństwa oznaczeń, a po drugie podobieństwa (jednorodzajowości) towarów/usług, dla których znaki są zgłaszane, zarejestrowane lub używane. Oba te czynniki wyznaczają zakres ochrony znaku towarowego (tak m.in. M. Kępiński (w.) Niebezpieczeństwo wprowadzania w błąd odbiorców co do źródła pochodzenia towarów w prawie znaków towarowych, ZNUJ PWOWI zeszyt nr 28 z 1982 r., s. 10).

W tej sytuacji, na gruncie rozpatrywanej sprawy, Urząd Patentowy RP zobowiązany był ocenić w toku postępowania nie tylko kwestię podobieństwa przeciwstawionych oznaczeń, ale również rozważyć problem podobieństwa towarów i usług. Ponadto powinien zbadać, czy nie występują inne okoliczności wpływające na zmniejszenie lub też zwiększenie ryzyka konfuzji. Przy czym przeprowadzając porównanie znaku spornego ze znakami przeciwstawionymi w pierwszej kolejności ocenie powinno zostać poddane podobieństwo lub identyczność towarów do oznaczania których służą ww. znaki. Dopiero bowiem przesądzenie o jednorodzajowości towarów implikowało konieczność dokonania porównania oznaczeń.

Dokonując kontroli prawidłowości decyzji w zakresie oceny podobieństwa lub identyczności towarów i usług przypomnienia wymaga, że art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy - Prawo własności przemysłowej posługuje się pojęciem "towarów identycznych lub podobnych". Podobieństwo towarów nie jest więc tożsame z ich identycznością. Podobieństwo występuje w przypadku towarów tego samego rodzaju, o podobnym przeznaczeniu oraz warunkach zbytu.

W ocenie Sądu Urząd Patentowy RP prawidłowo przyjął o identyczności lub podobieństwie towarów i usług do oznaczania, których zostały przeznaczone przeciwstawione znaki w klasach 16, 25, 35, 41 i 43.

Objęte ochroną spornego znaku afisze, plakaty, emblematy, książki, albumy, czasopisma, kalendarze, torby do pakowania z papieru lub z tworzyw sztucznych (klasa 16) są podobne do chronionych znakiem [...] o numerze [...] usług w zakresie prowadzenia sklepu z drukami, książkami, przewodnikami, planami miast (klasa 35). W przypadku obu znaków przedmiotem odpowiednio produkcji i sprzedaży są różnego rodzaju wydawnictwa drukowane i artykuły papiernicze.

W przypadku towarów wskazanych w klasie 25 znaku spornego oraz wspólnotowego znaku [...] o numerze [...], czyli ubrań, obuwia i nakryć głowy prawidłowe jest ustalenie, że zachodzi ich identyczność.

Objęte ochroną spornego znaku w klasie 35 usługi w zakresie prowadzenia sklepu z artykułami sportowymi są podobne do chronionych znakiem [...] o numerze [...] usług w zakresie prowadzenia sklepu z ubraniami, nakryciami głowy i obuwiem. Sklepy sportowe prowadzą bowiem również sprzedaż odzieży i obuwia sportowego, wobec czego ustalenie organu o podobieństwie w zakresie w/w usług jest prawidłowe.

Wskazane w klasie 41 spornego znaku usługi w zakresie: obsługi pól golfowych, organizowania zawodów sportowych, organizowania wypoczynku prawidłowo, w ocenie Sądu organ uznał za podobne do chronionych znakiem [...] o numerze [...] usług takich jak: usługi rozrywkowe, zapewnianie obiektów do działań rekreacyjnych, wypożyczanie sprzętu sportowego, trenerskie usługi sportowe, zawody sportowe i wydarzenia sportowe. Wszystkie w/w usługi dotyczą bowiem organizowania imprez sportowych oraz wypoczynku.

Natomiast objęte ochroną spornego znaku w klasie 41 usługi w zakresie: organizowania i prowadzenia konferencji, organizowania konkursów edukacyjnych lub rozrywkowych są podobne do wskazanych w klasie 41 znaku [...] o numerze [...] usług edukacji, kształcenia, rozrywki, działalności sportowej i kulturalnej. Zasadnie wskazywał organ, że przedmiotowe usługi mają podobny charakter oraz skierowane są do tych samych odbiorców. Generalnie dotyczą one prowadzenia nauczania oraz organizowania imprez rozrywkowych.

Prawidłowo też ustalił organ, że wskazane w klasie 43 spornego znaku usługi w zakresie: hoteli, kawiarni i restauracji, rezerwowania noclegów są tożsame z objętymi ochroną znaku [...] o numerze [...] usługami w zakresie prowadzenia hoteli, moteli, zajazdów, ośrodków wypoczynkowych, restauracji, prowadzenia zakładów żywieniowych, rozrywkowych wraz z podawaniem napojów. Również należący do wnoszącego sprzeciw znak [...] o numerze [...] przeznaczony jest do oznaczania podobnych usług, takich jak: zaopatrzenie w żywność i napoje, zakwaterowanie tymczasowe.

Prawidłowe tez w ocenie Sądu jest stanowisko Urzędu Patentowego RP, że wszystkie wymienione towary i usługi ujęte w klasach 16, 25, 35, 41 i 43 mają podobny charakter i przeznaczenie, mogą być dostępne w tych samych miejscach sprzedaży oraz mogą być skierowane do tych samych odbiorców.

Zdaniem Sądu dokonana przez Urząd Patentowy RP ocena podobieństwa towarów i usług do oznaczenia, których przeznaczone są przeciwstawione znaki nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów zakreślone przez normy k.p.a. i p.w.p.

Również skarżący nie kwestionował ustaleń organu w zakresie przyjętego podobieństwa towarów i usług skupiając się na kwestionowaniu podobieństwa spornego oznaczenia.

Wobec powyższego zasadnym było rozważanie w niniejszej sprawie podobieństwa omawianych oznaczeń.

Dokonując kontroli prawidłowości decyzji w zakresie oceny podobieństwa oznaczeń przypomnienia wymaga, że w niniejszej sprawie spornemu znakowi słowno-graficznemu "S" przeciwstawiono również słowno-graficzne znaki "S" zarejestrowane z uprzednim pierwszeństwem.

W przypadku podobieństwa i jednorodzajowości towarów, a z taką sytuacją mamy do czynienia w rozpatrywanej sprawie, powinno stosować się zaostrzone kryterium odnośnie zachowania dystansu pomiędzy poszczególnymi oznaczeniami, ponieważ im bardziej podobne są towary, tym większa możliwość uznania znaków za podobne (w R. Skubisz, "Prawo znaków towarowych - komentarz". Wyd. Prawnicze sp. z o.o.).

Niewątpliwie przedmiotem oceny na podstawie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. jest określony znak jako integralna całość. Przy czym powyższe założenie nie oznacza zakazu dokonywania oceny poszczególnych elementów tego znaku. Na taką możliwość wskazuje nowsze orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) i Sądu Pierwszej Instancji Wspólnot Europejskich (SPI). ETS w wyroku z dnia 15 września 2005 r. w sprawie C-37/03, nie odchodząc wprawdzie od zasady oceny ogólnego wrażenia wywieranego przez znak towarowy wskazał, że badając zdolność rejestracyjną znaku towarowego, można wyjść od oceny poszczególnych elementów znaku towarowego. Trybunał uznał, że owszem, w przypadku znaku złożonego z kilku elementów należy rozpatrywać znak jako całość, ale nie stoi to na przeszkodzie badaniu po kolei poszczególnych jego elementów.

Przy dokonywaniu oceny podobieństwa znaków z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy (dobrze poinformowanego, rozsądnie spostrzegawczego i ostrożnego) należy uwzględniać nie tylko to, że taka osoba rzadko ma możliwość bezpośredniego porównania znaków i zachowuje w pamięci jedynie ich niedoskonały obraz, co słusznie podkreśla organ w swojej decyzji, ale również, że ocena dokonywana z punktu widzenia takiego odbiorcy, powinna uwzględniać stopień uwagi jaki poświęca się poszczególnym kategoriom towarów lub usług.

Odnosząc się do jednego z argumentów skargi należy też w tym miejscu wskazać, że badaniu podlega zakres ochrony wynikający z udzielonego prawa ochronnego, a nie towary na jakie faktycznie znaki są nakładane.

W tym miejscu wskazać też należy, że wbrew zarzutom skargi przyjęty przez organ model przeciętnego konsumenta jest w ocenie Sądu prawidłowy i nie odbiega od modelu wypracowanego zarówno w orzecznictwie krajowym jak i unijnym. Urząd Patentowy RP wskazał bowiem, że jest to konsument uważny, właściwie poinformowany, ostrożny, który świadomie poszukuje właściwego towaru i świadomie wybiera pomiędzy dostępnymi na rynku markami. Ze względu na towary do oznaczania, których został przeznaczony sporny znak poziom uwagi poświęcany ocenie nabywanych towarów będzie przeciętny lub wyższy, co oznacza, że konsument do którego adresowane są towary, które mogą być oznaczane spornym znakiem będzie uważny, zorientowany i będzie świadomie poszukiwał właściwego towaru pomiędzy dostępnymi na rynku markami. Sąd podzielą tę ocenę.

Przy tak określonym przeciętnym odbiorcy prawidłowe jest też stanowisko Urzędu Patentowego RP, co do istnienia ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd.

W tym miejscu przypomnieć także należy, że podstawową funkcją znaku towarowego jest jego funkcja odróżniająca. Gwarantuje ona konsumentowi będącemu końcowym odbiorcą możliwość określenia pochodzenia towarów lub usług oznaczonych znakiem towarowym i pozwala mu na odróżnienie, bez niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd, tych towarów i usług od towarów i usług mających inne pochodzenie. Niewątpliwie całościowa ocena ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd, uwarunkowana jest szeregiem współzależności występujących pomiędzy wszystkimi elementami, które należy wziąć pod uwagę w danej sprawie. W doktrynie uznaje się, iż niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd polega na możliwości błędnego, nieodpowiadającego rzeczywistości, przypisania przez przeciętnego odbiorcę uprawnionemu z rejestracji danego towaru ze względu na nałożony nań znak. Niebezpieczeństwo jest rezultatem podobieństwa towarów i podobieństwa oznaczeń (tak m.in. I. Wiszniewska, Znaki towarowe w prawie własności przemysłowej, PPH 12/2001, s. 12). Niewątpliwie uznać należy także, iż przy ocenie podobieństwa oznaczeń należy mieć na uwadze nie tylko możliwość uznania znaków za identyczne lub ich rozróżnienia, ale również uznania, że informują o związkach łączących odrębne przedsiębiorstwa. Ponadto warto zaznaczyć, iż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem europejskim przyjmuje się, że prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje, jeżeli odbiorcy mogli uznać, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa lub ewentualnie z przedsiębiorstw powiązanych gospodarczo (vide: m. in. wyrok ETS z dnia 22 czerwca 1999 r. w sprawie C- 342/97 Lloyd Schuhfabrik Meyer & Co. GmbH v. Klijsen Handel BV (ECR 1999 1- 3819, par. 18).

Oceniając podobieństwo przeciwstawionych oznaczeń organ, prawidłowo w ocenie Sądu stwierdził, że w porównywanych znakach elementy graficzne mają dominujące znaczenie. Decyduje o tym ich oprawa graficzna, która jest na tyle charakterystyczna, że zapisuje się silnie w pamięci odbiorcy. Przeciętny odbiorca, patrząc na produkty opatrzone przedmiotowymi znakami, skupi się w równym stopniu na charakterystycznym motywie graficznym w postaci wieńca oraz na literze [...] i będzie identyfikował dany towar z tymi dwoma elementami. Istotnie sposób przedstawienia graficznego znaków jest bardzo podobny. Również zdaniem Sądu podobieństwa wizualnego pomiędzy nimi nie eliminują odmienne elementy znaków, takie jak nieco odmienny zapis liter przy użyciu różnej czcionki, kolorystyka spornego znaku oraz umieszczone w nim fragmenty kijów golfowych. Elementy powyższe są bowiem zdominowane przez bardzo podobne motywy graficzne i ogólną koncepcję znaku.

Przedstawione znaki są identyczne na płaszczyźnie fonetycznej.

Prawidłowo też organ ocenił przeciwstawione oznaczenia na płaszczyźnie znaczeniowej jako fantazyjne, wobec czego należy wykluczyć występowanie podobieństwa znaczeniowego pomiędzy tymi oznaczeniami.

Prawidłowe jest zatem stanowisko Urzędu Patentowego RP, że pomiędzy analizowanymi znakami zachodzi podobieństwo w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. Decyduje o tym użycie w spornych oznaczeniach charakterystycznego motywu graficznego z literą [...] w środku, bardzo podobnego do znaków należących do wnoszącego sprzeciw, który ma charakter dominujący w przedmiotowych znakach. Pozostałe elementy znaku spornego, czyli fragmenty kijów golfowych mają drugoplanowe znaczenie i nie eliminują ryzyka skojarzenia znaków przez odbiorców i wprowadzenia ich w błąd.

Zdaniem Sądu, Urząd Patentowy RP wyjaśnił w sposób dostateczny na tle rozpatrywanego przypadku, dlaczego w zestawieniu znaku spornego i przeciwstawionych oznaczeń uznał płaszczyznę graficzną i występującą zarówno w spornym znaku , jak i przeciwstawionych oznaczeniach literę [...] za dominującą, jednocześnie marginalizując odróżniające elementy graficzne i słowne i Sąd tę ocenę podziela.

W doktrynie i orzecznictwie uznaje się, konieczność całościowej oceny przeciwstawionych oznaczeń. Siła oddziaływania, zbieżność fonetyczna i graficzna elementu znaków, tj. litery [...] otoczonej wieńcem jest oczywista. W przedmiotowym znaku wyeksponowana jest część słowna w postaci litery [...] i w warstwie graficznej koncepcja wieńca z umieszczoną w środku tą właśnie literą.

Jest poza sporem, że element [...] spornego znaku inkorporuje słowny element przeciwstawionych oznaczeń [...]. Jednocześnie jest to element dominujący we wszystkich znakach.

Należy podzielić rozważania organu, że uzupełnienie spornego znaku o elementy graficzne w postaci fragmentów kijów golfowych, które to elementy w formie przedstawieniowej znaku są mało widoczne i wtapiają się w ogólną koncepcję znaku stanowiąc tło wieńca otaczającego literę [...] nie nadają spornemu oznaczeniu charakteru odróżniającego. Z pewnością ocena ta nie wykracza poza ramy oceny swobodnej zakreślone normami k.p.k. i p.w.p.

Nie jest zatem prawdziwy zarzut skargi podnoszący, że Urząd Patentowy RP przy ocenie przeciwstawionych oznaczeń nie zwrócił należytej uwagi na występujące w spornym znaku dodatkowe elementy graficzne tj. fragmenty kijów golfowych. Przeciwnie organ dokonał wystarczającej analizy spornego znaku wskazując na przywołane dodatkowe elementy.

Sąd podziela ocenę, że w przypadku spornego znaku element słowny "S" i zastosowana w ogólnej koncepcji grafika mają charakter dominujący nad pozostałymi elementami oznaczenia. Jednocześnie elementy te w sposób wyraźny nawiązują do koncepcji i grafiki przeciwstawionych oznaczeń.

Prawidłowo też ocenił organ, iż drobne zabiegi graficzne jak użycie nieco odmiennej czcionki przy zapisie litery [...] i umieszczenie fragmentów kijów golfowych nie nadają całemu oznaczeniu oryginalnego i odróżniającego charakteru. Elementy te są bowiem zdominowane przez podobne motywy graficzne i ogólnie podobną koncepcję znaku.

Również kolorystyka spornego znaku nie może stanowić o jego odróżniającym charakterze bowiem przeciwstawione oznaczenia zarejestrowane zostały bez oznaczenia kolorów zatem mogą być przedstawiane w każdej kolorystyce.

Analiza wspólnych elementów oznaczeń prowadzi do wniosku, iż istnieje realna możliwość skojarzenia znaków zarejestrowanych wcześniej ze znakiem spornym. Jak słusznie wskazywał organ na ocenę podobieństwa rzutuje ogólne wrażenie, jakie te oznaczenia wywierają na nabywców, którzy z reguły postrzegają i zachowują w pamięci jedynie ogólny zarys oznaczenia. W takich przypadkach dla nabywcy decydujące znaczenie mają zbieżne elementy oznaczeń, odbiorca nie zauważa różnic tym bardziej, że często nie ma możliwości porównania znaków w tym samym czasie.

Nawet, jeżeli zostaną dostrzeżone pewne różnice występujące między omawianymi wyżej znakami, przeciętny nabywca ze względu na znaczne podobieństwo oznaczeń będzie uważał, że jest to jeszcze jedna odmiana znaku już zarejestrowanego, pochodząca od tego samego przedsiębiorcy, ewentualnie z przedsiębiorstw powiązanych gospodarczo. Ponadto należy podkreślić, że do stwierdzenia podobieństwa oznaczeń nie jest konieczne rzeczywiste pomylenie znaków przez odbiorców, bowiem wystarczy, że istnieje takie ryzyko (możliwość), które w tym przypadku jest całkowicie realne.

Odnosząc się do zarzutów skargi wskazać należy, że przedstawionej wyżej oceny nie może zmienić powoływana przez skarżącą pokojowa koegzystencja znaków. Po pierwsze nie ma ona charakteru długotrwałego, ponadto nie można mówić o pokojowej koegzystencji skoro uprawniony z wcześniejszego prawa wystąpił ze sprzeciwem wobec rejestracji znaków skarżącej.

Reasumując Urząd Patentowy RP przy wydaniu zaskarżonej decyzji, co do zasady uwzględnił wszelkie rygory procedury administracyjnej, określające jego obowiązki w zakresie sposobu przeprowadzenia postępowania, a następnie końcowego rozstrzygnięcia sprawy. Związanie rygorami procedury administracyjnej oznacza, że Urząd Patentowy RP jest obowiązany m.in. do przestrzegania zasady pogłębiania zaufania obywateli do organów Państwa (art. 8 k.p.a.). Zdaniem Sądu, organ uwzględniając powyższą zasadę wyjaśnił okoliczności sprawy, ustosunkował się do twierdzeń strony, uwzględnił w decyzji zarówno interes społeczny, jak i słuszny interes strony. W sposób wyczerpujący zebrał i ocenił w tym postępowaniu cały materiał dowodowy (art. 7, art. 77 § 1 i art. 80 k.p.a.), a w szczególności uzasadnił wyczerpująco swoje rozstrzygnięcie według wymagań przewidzianych w przepisie art. 107 § 3 k.p.a.

Argumentacja wskazana przez Urząd Patentowy znajduje uzasadnienie zarówno we wskazanej podstawie materialnoprawnej rozstrzygnięcia, a także w poglądach komentatorów ustawy Prawo własności przemysłowej, iż "Jedna z powszechnie przyjętych reguł stanowi, że podobieństwo znaków ocenia się według cech wspólnych, a nie według występujących w nich różnic. Zatem różnice nie wykluczają podobieństwa znaków. Gdy różnice są dominujące - ryzyko pomyłki jest mało prawdopodobne a zatem podobieństwo w rozumieniu ustawy nie zachodzi. Gdy dominują cechy wspólne, to choć różnice istnieją, kupujący może być wprowadzony w błąd, a zatem można mówić o podobieństwie uzasadniającym postawienie zarzutu naruszenia prawa do znaku oryginalnego" (U. Promińska (red.): Prawo własności przemysłowej, Warszawa 2004, s. 261). Stanowisko doktryny wyraża także M. Kępiński, który przy dokonywaniu analizy sugeruje uwzględniać "ogólne wrażenie, jakie oba porównywane oznaczenia wywierają na odbiorcę. Zasada ta opiera się na spostrzeżeniu, że dla nabywcy decydujące znaczenie mają zbieżne elementy obu oznaczeń. Jest to usprawiedliwione z psychologicznego punktu widzenia, gdyż nabywca zachowuje w pamięci jedynie ogólny zarys oznaczenia, którego poszukuje. Kieruje się więc przy wyborze jedynie pewnymi przewodnimi elementami oznaczenia, z pominięciem odrębnych rozbieżności" (M. Kępiński: Niebezpieczeństwo wprowadzania w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów w prawie znaków towarowych, nr 28, s. 48).

Zasada, iż dla odbiorców priorytetowe znaczenie mają zbieżne cechy oznaczeń, a nie występujące pomiędzy nimi różnice, znalazła także potwierdzenie w orzecznictwie sądów administracyjnych (vide: wyrok NSA z dnia 28 marca 2002 r. w sprawie znaku towarowego "Królewska para", sygn. akt II SA 27778/01, wyrok WSA z 30 marca 2004 r. w sprawie znaku towarowego "Terravita", sygn. akt 6 II SA 1017/02, czy wyrok WSA w Warszawie w sprawie "Audiotele", sygn. akt VI SA/Wa 2082/05, LEX nr 198473).

Prawidłowo też w ocenie Sądu Urząd Patentowy RP uznał zarzut oparty na art.131 ust.2 pkt 1 p.w.p. za nieuzasadniony, albowiem wnoszący sprzeciw nie udowodnił zaistnienia okoliczności uzasadniających przyjęcie złej wiary po stronie uprawnionego z prawa ochronnego do spornego znaku. Okoliczności wskazane przez wnoszącego sprzeciw nie świadczą o działaniu zgłaszającego w złej wierze. Aby udowodnić złą wiarę zgłaszającemu znak należy wykazać, że oprócz posiadania przez niego wiedzy o istnieniu innego znaku miały miejsce również inne okoliczności, takie jak nieuczciwość w stosunku do interesów innego przedsiębiorcy.

Biorąc wszystkie powyższe względy pod uwagę, Sąd stanął na stanowisku, że Urząd Patentowy RP zarówno nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego, w tym art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy p.w.p., w sposób mogący mieć wpływ na wynik sprawy, jak i nie uchybił przepisom postępowania art. 7 k.p.a., art. 77 § 1 k.p.a., art. 80 k.p.a., w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

W tym stanie rzeczy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi orzekł jak w sentencji wyroku.

Szukaj: Filtry
Ładowanie ...